Ponad 2 tysiące pracowników elbląskich szkół i przedszkoli szykuje się do strajku, który w Elblągu, tak jak w całym kraju miałby rozpocząć się w poniedziałek (8 kwietnia). Tego dnia w naszym mieście w pracy stawi się jedynie około 300 belfrów. Lepiej więc, aby ci uczniowie, którzy mogą, zostali w domach. To oczywiście pod warunkiem, że do tego czasu, związkowcy nie porozumieją się z rządem w kwestii podwyżek. Dziś się to nie udało.
Przeprowadzone w piątek (5 kwietnia) rano rozmowy związkowców z przedstawicielami rządu, oprócz większego rozdrażnia środowiska nauczycielskiego, chyba niewiele więcej przyniosły. Strony nadal nie porozumiały się w kwestii podwyżek dla pracowników oświaty.
Rząd przygotował co prawda nowy pakiet propozycji dla protestujących i wystąpił z propozycją nowego kontraktu dla nauczycieli. - Podwyżka pensji o 500 zł dla większości nauczycieli, dodatek za wychowawstwo nie mniejszy niż 300 zł, skrócenie ścieżki awansu zawodowego, dodatkowe świadczenie „na start” 1000 zł dla nauczycieli zaczynających pracę oraz skrócenie ich stażu do 9 miesięcy. To najważniejsze zmiany dla nauczycieli zaproponowane w ramach rozmów ze związkami zawodowymi - informuje Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Propozycja rządu zakłada wzrost wynagrodzeń, przy jednoczesnym zwiększeniu wymiaru pensum do 22 godzin lub 24 godzin. Wymiernym efektem nowego kontraktu społecznego są wyższe wynagrodzenia, które już w 2023 roku wyniosą – w zależności od wybranego wariantu – dla nauczyciela dyplomowanego 7700 zł lub 8100 zł brutto miesięcznie. Podwyżki obejmą wszystkie grupy nauczycieli (stażystów, kontraktowych, mianowanych i dyplomowanych). W przypadku ostatniego stopnia awansu zawodowego zakładane są podwyżki od 2100 złotych do nawet 2500 złotych miesięcznie w ciągu czterech lat, dodaje MEN.
Taka propozycja spotkała się ze strony związkowców z jednoznaczną odpowiedzią: Nie ma powodów, by odwołać strajk.
Szansa na podjęcie rozmów jeszcze jest. - Zaproponowałam, że jeżeli któraś ze stron będzie miała propozycję, to możemy wznowić rozmowy w niedzielę o 18 - mówiła dziś po rozmowach Dorota Gardias, szefowa Forum Związków Zawodowych, która poprowadzi mediacje nauczycieli z rządem.
Rodzice, dyrektorzy i samorządy, również w Elblągu, szykują się jednak na najgorsze. Jeśli strajk się rozpocznie, dotknie blisko 17 tysięcy uczniów elbląskich szkół.
Jak wynika z szacunkowych danych, do strajku z 2400 elbląskich nauczycieli nie przystąpi tylko 285, część z nich dlatego, że będzie na zaplanowanych wcześniej wycieczkach szkolnych. Strajk więc może objąć praktycznie wszystkie elbląskie szkoły i przedszkola. Normalnie funkcjonowały będą najprawdopodobniej tylko dwa elbląskie przedszkola, nr 4 i nr 6. Z kolei w pięciu innych placówkach przedszkolnych strajkować będzie 100 proc. załogi, nauczyciele łącznie z administracją i obsługą.
Rzeczniczka prezydenta Elbląga zapewnia jednak, że wszystkie szkoły i przedszkola, zostaną w poniedziałek rano, zgodnie z planem otwarte przez dyrektorów. To na nich zgodnie z prawem spoczywa obowiązek zapewnienia opieki uczniom.
W placówkach, w których będzie najmniej nauczycieli, wsparcia udzielą studenci z Instytutu Pedagogicznego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu. Prezydent zwrócił się z prośbą w tej sprawie do rektora uczelni, odpowiedź jest przychylna
- mówi Joanna Urbaniak, rzeczniczka prasowa prezydenta Elbląga.
Urzędnicy nie ukrywają jednak, że najlepiej byłoby, aby jak najwięcej dzieci na czas strajku pozostała w domach. Wczoraj (4 kwietnia) zaapelował o to do rodziców prezydent Elbląga Witold Wróblewski. Rodzice, którzy nie mają takiej możliwości, mieli poinformować o tym szkoły i przedszkola, tak aby dyrektorzy wcześniej mogli zadbać o zapewnienie opieki tym uczniom.
Z informacji, którymi dysponujemy w tej chwili, wynika, że tym dzieciom, którym rodzice nie mogą zapewnić im opieki na własną rękę, opieka zostanie zapewniona w szkołach i przedszkolach, zgodnie z wymogami na 25 dzieci będzie przypadał 1 opiekun. To są jednak nadal tylko dane szacunkowe. Dokładne poznamy w poniedziałek
- mówi rzeczniczka prezydenta.
Co w sytuacji, przyprowadzi w poniedziałek rano dziecko do szkoły lub przedszkola, a nie poinformował o tym dyrekcji? Może się zdarzyć, że w placówce, gdzie opiekę będzie pełniła tylko dyrektor, będzie to 26. dziecko w grupie?
- W takich przypadkach dyrektor powiadamia nas. My będziemy szybko reagowali i szukali miejsca dla tych dzieci. Ci uczniowie nie zostaną pozostawione bez opieki, ale nie gwarantujemy, że znajdą ją w placówce, do której uczęszczają - dodaje Joanna Urbaniak.
Ofertę dla dzieci przygotowaną na czas strajku przez instytucje kultury i sportu rodzice znajdą tutaj.
Jeśli związkowcy nie dojdą do porozumienia z rządem, od 8 kwietnia do odwołania będzie obowiązywał strajk w placówkach oświatowych. Jego termin zbiegnie się z zaplanowanymi egzaminami: 10, 11 i 12 kwietnia ma się odbyć egzamin gimnazjalny, a 15, 16 i 17 kwietnia - egzamin ósmoklasistów. Jak, w związku z tym egzaminy zostaną przeprowadzone i czy w ogóle się odbędą. Na ten temat żadna ze stron nie ma do powiedzenia nic konkretnego. Nasze pytanie skierowane w tej sprawie do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży od kilku dni pozostaje bez odpowiedzi.
Popieram nauczycieli,PiS rozdaje kasę na lewo i prawo, a nauczycieli ma w ....
Zakłamany i obłudny pis dzieli ludzi. Elblążanie popierają strajk nauczycieli.
Ty popierasz nie wypowiadaj się za innych a twoje wpisy śmierdzą P O.
Czy łańcuchami nauczycieli zakuli w szkolach ,nie. Wysoko płatnej pracy nie brakuje. Ultimatum to ukazywanie że jesteście słabymi ludźmi.
Uczyli ,jaka praca taka placa . Jak będziecie mieli przepracoeane ponad 200 h to wtedy krzyczcie a obecnie powinniscie wy doplacac panstwo polskiemu.
Jeżeli nauczyciele mają tak dobrze, to czemu wy też nie zostaniecie nauczycielami? Jak tak mało zarabiacie i tak wam źle to zawsze można się przekwalifikować, droga wolna- to samo oczywiście tyczy się nauczycieli, którzy mogą kopać rowy albo robić paznokcie itp
Artykul wprowadza w błąd, przedszkola niepubliczne nie strajkuja, więc normalnie funkcjonuje więcej niż 2 przedszkola w mieście. Na szczęście nie skusilam się na opiekę za 1zl i teraz mam spokój, strajk mnie w ogóle nie interesuje.
A niech sobie strajkują do woli. Wiecznie nienasyceni
Kolejny szantaż a na produkcję do Wujcika będzie większa kasa tylko że tam robić trzeba
Jeszcze dwa lata temu płakali , że będą zwalniani . Bo niż demograficzny , bo wielu młodych na rynku pracy po studiach pedagogicznych itp itd . Prezydent robił co mógł , aby mieli pracę , płacę . Przygotował z kasy miasta odprawy , czyli podatników . A teraz oni strajkują . I " bujaj " się z problemem włodarzu i mieszkańcu miasta . Taka , to wdzięczność ??? To mają być wzorcowe przykłady dla dzieci, dla młodzieży ?? Bo to teraz nie jest problem PIsu , tylko ludzi . Podobnie , jak przy wyborach samorządowych , jaka postawa i jakie prawdziwe cele przyświecały co niektórym ?? Hmmm .....