Młodzież z gimnazjum zakonu pijarów, szkoły muzycznej i Gimnazjum nr 3 najlepiej poradziła sobie z egzaminem gimnazjalnym, choć i jej najwięcej trudności sprawiła matematyka. Jak poszło pozostałym?
Do egzaminu gimnazjalnego, przeprowadzonego 19- 21 kwietnia, w Elblągu przystąpiło 1004 uczniów klas trzecich z 16 szkół.
Egzamin gimnazjalny składał się z trzech części. W części humanistycznej gimnazjaliści rozwiązywali zadania z historii i wiedzy o społeczeństwie oraz z języka polskiego, a w części matematyczno-przyrodniczej zadania z przedmiotów przyrodniczych: biologii, chemii, fizyki i geografii oraz z matematyki. W trzeciej części egzaminu uczniowie rozwiązywali zadania z wybranego języka obcego nowożytnego na poziomie podstawowym albo na poziomach podstawowym i rozszerzonym.
Egzamin wskazał umiejętności, które gimnazjaliści opanowali słabiej. W części humanistycznej z języka polskiego trudność sprawiło uczniom między innymi zadanie sprawdzające funkcjonalne wykorzystanie wiadomości z zakresu świadomości językowej. Z matematyki najtrudniejsze okazało się zadanie geometryczne, wymagające analizy informacji zawartych w jego treści oraz skorzystania z własności kątów wierzchołkowych
– podsumowuje Jolanta Gołaszewska, dyrektor OKE w Łomży.
Jak na egzaminie poradzili sobie uczniowie poszczególnych elbląskich szkół?
Skład grupy najlepszych szkół nie powinien być dla nikogo specjalnym zaskoczeniem. To placówki, które od lat znane są z dobrych wyników osiąganych przez uczniów. I tym razem dobrze spisali się gimnazjaliści z: Publicznego Gimnazjum Zakonu Pijarów w Zespole Szkół Pijarskich im. św. Mikołaja (j. polski – średnia wynik to 85 proc., matematyka – 67 proc., j. ang. na poziomie podstawowym – 88 proc.), Gimnazjum nr 3 w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Elblągu (84 proc. j. pol., 69 proc. matematyka i 88 proc. j. ang.) oraz Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej II stopnia w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych im. Kazimierza Wiłkomirskiego w Elblągu (83 proc. j. pol., 59 proc. matematyka i 80 proc. j. ang.).
Nieźle poradzili sobie również uczniowie Niepublicznego Gimnazjum Regent z Oddziałami Dwujęzycznymi (80 proc. j. pol., 65 proc. matematyka i 97 proc. j. ang.).
Zdecydowanie najsłabiej natomiast wypadła młodzież z: Gimnazjum w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Elblągu (37 proc. j. pol., 19 proc. matematyka, 35 proc. j. ang.), Gimnazjum nr 7 (50 proc. j. pol., 31 proc. matematyka, 56 proc. j. ang.) i Gimnazjum nr 5 (51 proc. j. pol., 26 proc. matematyka i 48 proc. j. ang).
Szczegółowe wyniki egzaminu gimnazjalnego w poszczególnych elbląskich szkołach znajdziemy na stronie Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży.
Jak można porównywać niektóre szkoły np szkołę Pijarów czy muzyczną - elitarne, gdzie uczy się tylko garstka wybranych dzieci z takim np gimnazjum w CKU gdzie głównie uczniami są dzieciaki powywalane z innych gimnazjów, bo sprawiały kłopoty lub nie chodziły. Dla takich uczniów i ich nauczycieli to biorąc pod uwagę ich możliwości bardzo dobry wynik. W CKU żaden uczeń nie chodzi na korepetycje bo rodziców na to nie stać, lub im nie zależy w przeciwieństwie do innych szkół.
A świadectwa to im inne też wydają. Nikt z gimnazjum nie wywala, bo do 18 roku życia jest obowiązek nauki. 500+ można przeznaczyć na korepetycje, jak zależy na dziecku, a jak dzieciom zależy na nauce to same będą się uczyły.
Nie wiesz o czym mówisz. Trzeba się zetknąć z tymi dziećmi i ich rodzicami, żeby się wypowiadać w tej kwestii. Ostatnią rzeczą, która się liczy w tych domach to nauka. A i owszem, z gimnazjów wywalają. To, że jest obowiązek nauki, to wcale nie znaczy, że w tej szkole. Można przecież pozbyć się kłopotu.
to może, żeby było sprawiedliwie, puśćmy dzieci z pijarów, albo muzycznej z tymi z cku, i wtedy będzie fajnie, wtedy będziemy mogli porównywać
Co to znaczy puśćmy? Porównywać możemy tylko wtedy kiedy do tego samego gimnazjum chodzą wszystkie dzieci, a nie tylko wybrane na postawie wysokiej średniej ocen. Wiem, że to niemożliwe, więc bez sensu te zestawienia.
Wcale nie bez sensu, a z sensem!!!! Dzięki temu wiem, które szkoły są dobre, a które uczą byle jak! Chętnie natomiast chcemy porównywać się do zarobków na "zachodzie", choć wiedza nie taka sama, i poziom też nie. Porównywać się, ale tylko tam, gdzie nam pasuje. I bardzo dobrze, że wybierają na podstawie średniej. Nikt nikomu uczyć się nie zabrania, i nikt nikomu do główki nie wkłada (to jakby ktoś napisał o korepetycjach - też trzeba chcieć się uczyć, same korepetycje do głowy nie "wchodzą"
eureka, tam gdzie przyjmują uczniów z 6 jest lepsza zdawalność niż tam gdzie uczniowei są przyjmowani z 3 i 2 -jami, szok i nie dowierzanie, natychmiast trzeba za to dać nagrody dyrektorkom, to sie w głowie nie miesci, że te dzieci potem też sie dobrze uczą, to zasługa kadr,....elbląska głupota poraża, ....może niech ktoś powie ilu zdało maturę z tych co sie wydawało, że nie mają żadnych szanas na to, ...to jest prawdziwy sukces ich nauczyceli