W Elblągu, tak jak w każdym mieście są ulice i skrzyżowania szczególnie niebezpiecznie. Jedną z nich jest ulica Hetmańska, gdzie w zeszłym roku wydarzyło się aż czterdzieści wypadków.
Jak powiedział nam Jakub Sawicki, rzecznik prasowy elbląskiej policji, ulica Hetmańska należy do ulic o największym natężeniu ruchu. Każdego roku dochodzi tam do wielu wypadków. W ubiegłym aż osiemnaście wypadków miało miejsce przy skrzyżowaniu ulic Hetmańskiej z Tysiąclecia. Najmniej wypadków wydarzyło się natomiast przy skrzyżowaniu z ulicą 1-go Maja. W sumie Policja w minionym roku odnotowała ponad czterdzieści wypadów na ulicy Hetmańskiej.
Mimo to można bez problemu spotkać osoby, które notorycznie łamią ten przepis. Zakaz skrętu w lewo istnieje tam ze względu na duże niebezpieczeństwo. Pierwszą sprawą jest wspomniane wcześniej, największe natężenie ruchu, a drugą przejazd tramwajowy. Aż 10% wszystkich wypadków na Hetmańskiej wydarzyło się właśnie na tym skrzyżowaniu. Zastanawiający jest fakt, czy kierowcy to rzeczywiście laicy w przepisach ruchu drogowego, czy też po prostu łamią je dla własnej wygody. Wymówka takiego kierowcy jest zwykle taka sama – „nie wiedziałem”.
Mimo, że ciąg komunikacyjny Hetmańska – 12 Lutego – Pułkownika Dąbka jest objęty nadzorem przez policjantów ruchu drogowego, w tym również skrzyżowanie z ulicą 1-go Maja, kierowcy wciąż notorycznie łamią tam zakazy.
Z naszymi spostrzeżeniami, odnośnie organizacji ruchu na omawianym skrzyżowaniu zgodził się Jakub Sawicki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Zgodnie z właściwością rzeczową przekażemy je do Zarządu Dróg Urzędu Miejskiego w Elblągu – poinformował nas rzecznik prasowy.
Fot. Milan
o pan sawicki na przyemne tematy chetnie rozmawia
Może popatrzcie na skrzyżowanie na Stoczniowej ( przy dawnym żłobku Krasnal). Stoją tam "studenci" na samym skrzyżowaniu, staż miejska nic sobie nie robi z tego ( policja również). Ważniejszą sprawą (dla straży) są samochody przy bramie targowej ( chyba tylko dlatego bo tam stoi zakaz zatrzymywania się)
A jednak znak "Zakaz skretu w lewo" powinien zostać postawiony bo jak widać na zdjęciu, od strony ul. 1 Maja nie widać pasów namalowanych między jezdniami ul. Hetmańskiej.
Moze w koncu ktos zainteresuje sie skrzyzowaniem Hetmanskiej z Nitschmana gdzie ciagle widzi sie jak skrecaja w lewo wlasnie w ulice Nitschmana na czerwonym swietle.Moze powinno sie postawic sygnalizator kierunkowy bo cymbaly nie wiedza ze przy czerwonym nie mozna wjezdzac za sygnalizator.Dziennie sa to dziesiatki kierowcow a w godzinach szczytu trudno jest wyjechac z Nitschmana.A moze policja powinna sobie zrobic tam czesty posterunek zeby zbierac pieniadze do kasy miasta.Kolosalne pieniadze tam uciekaja.
Na kolejnym przejściu dla pieszych (przy biedronce) przechodnie nie są traktowani z należytym szacunkiem. Samochody dosłownie rozjeżdżają ludzi, nie traktują ich jako tych co mają pierwszeństwo. Dlaczego ja jako pieszy mam ustępować samochodowi, który praktycznie cały czas ma warunki do skrętu? A moje zielone światło świeci się przez niecałą minutę? Już dwa razy omal nie zostałam potrącona przez skręcającego kierowcę, który uważa że jest ważniejszy. Drodzy Kierowcy! Pieszy tez się śpieszy i też jest człowiekiem i należy go poważnie traktować!
a co ci po mandatach od policji jak te mandaty wcale nie wplywaja do kasy miasta tylko do struktur centralnych
Niech pieniadze ida gdziekolwiek ale zrobilby sie porzadek w tym miejscu chociazby z tego wzgledu ze za wjazd na skrzyzowanie przy czerwonym swietle nalezy sie nie tylko mandat ale tez 6 pkt karnych.
ale skręcając w nitschmana nie mijasz sygnalizatora tylko masz go przed sobą. Wiec o co chodzi?