- Każdy motocyklista powinien mieć świadomość tego, jakie zagrożenia czekają na niego w mieście. Tutaj nie jest już tak przyjemnie jak na placu manewrowym, bo trzeba mieć oczy dookoła głowy. - przestrzega instruktor kategorii A w OSK „Adam”, Andrzej Górski – Trzeba mieć świadomość, że wielu kierowców lekceważy motocyklistów lub ich po prostu nie widzi, bo np. nie korzystają z lusterek.
Kontynuując nasz cykl artykułów o szkoleniu na prawo jazdy kat. A („Pomagamy zdobyć prawko na motocykl cz.1” oraz „Pomagamy zdobyć prawko na motocykl cz.2”) w dzisiejszej części zajmiemy się problematyką szkolenia w mieście oraz poza nim, co w przeciwieństwie do placu manewrowego nie jest już tak łaskawe.
Przede wszystkim świadomość
Nie bez powodu prowadzone były akcje, które miały za zadanie zwrócić uwagę kierowców samochodów na korzystanie z lusterek i dostrzeganie w nich motocyklistów.
- Przypomina mi się jedna sytuacja, kiedy poza terenem zabudowanym wyprzedzał mnie motocyklista – opowiada nam Andrzej Górski. - Niby nic szczególnego z jednym małym ale... Na kamizelce miał napis „czy widziałeś mnie w lusterku?”. Wielu kierowców musiało się zdziwić, kiedy przeczytali owy napis. Pomysł jak najbardziej udany.
Warto wyróżniać się
Skoro mowa już o kamizelce odblaskowej powinniśmy wspomnieć, że tego rodzaju odzież staje się coraz bardziej popularna, a przede wszystkim poprawia nasze bezpieczeństwo, gdyż jesteśmy lepiej widoczni na drodze.
- Pamiętam, jak kiedyś motocykliści byli oporni wobec używania kamizelek odblaskowych. Dzisiaj z zadowoleniem widzę, że coraz więcej osób używa takich kamizelek. Poprawia to zdecydowanie bezpieczeństwo. W końcu nie bez powodu kursanci muszą mieć taką kamizelkę podczas jazdy – dodaje instruktor.
W mieście jest niebezpieczniej
W to, że w mieście jest zdecydowanie więcej niebezpiecznych zdarzeń na drodze niż poza terenem zabudowanym wie praktycznie każdy. Fakt liczniejszych zdarzeń w mieście potwierdzają też statystyki. W mieście kierowcy samochodów są zazwyczaj mniej ostrożni, niż poza miastem. Fakt nieużywania lusterka wstecznego jest notorycznym przewinieniem. Wielu z nich jeszcze ma do tego obsesje do tego stopnia, że specjalnie nie przepuszczą motocykla, chociaż w ostatnich latach takie zdarzenia zachodzą już zdecydowanie rzadziej.
- Motocyklista powinien mieć również świadomość, że jeżeli omija samochody w korku, to powinien to robić z lewej strony. Widuję wielu takich, co omijają z prawej strony. Jest to brak wyobraźni. Kierowcy raz, że rzadko korzystają z lusterek, to dwa co najwyżej z lewego i środkowego. Taki motocyklista z prawej strony samochodu ma mniejsze szanse na to, że zostanie zauważony, a co jak nagle kierowca ruszając samochodem postanowi przybliżyć się do krawężnika? - ostrzega Andrzej Górski.
Oglądaj się w swoim interesie
- Dlatego zawsze powtarzam do skutku swoim kursantom, że powinni upewniać się i jeszcze raz upewniać się, zanim wykonają jakiś manewr. W mieście lepiej upewnić się o np. wolnym pasie, czy możliwości ruszenia spoglądając w bok, niż korzystając z lusterek. Lusterko w motocyklu ma duże martwe pole, a przy obecnym natężeniu ruchu może zdarzyć się, że samochód będzie jechał tuż obok nas w martwym polu lusterka, a my go nie zauważymy. Spoglądając w bok będzie inaczej. - dodaje instruktor – Lusterka są dobrym rozwiązaniem, ale najlepiej sprawdzają się poza miastem.
Ważny jest również odstęp
- Nie lubię również, kiedy kursanci podjeżdżają blisko poprzedzającego samochodu stojącego na światłach. Trzeba mieć wyczucie bezpiecznej odległości. Załóżmy, że jakiś gwiazdor będzie rozmawiać przez telefon, albo Pani będzie poprawiać sobie makijaż. Bywa wówczas, że nie są w stanie skupić się na tym, co dzieje się dookoła nich, a samochód może np. zacząć toczyć się do tyłu wprost na motocyklistę. Jeżeli ten będzie miał wystarczająco dużo miejsca, to będzie mógł zatrąbić lub przybliżyć się do krawężnika i oszczędzi swoją maszynę. To kolejna z wielu zasad – mówi Andrzej Górski.
Pozwolimy sobie dodać, że podobne miejsce ma sytuacja z dostawczym samochodem. Motocyklista stając tuż za nim i na dodatek pośrodku, zdradza się, że nie jest doświadczony. Trzeba pamiętać, że kierowca dostawczego samochodu może nagle zacząć cofać. Jeżeli będziemy z prawej lub lewej skrajnej strony pojazdu, to jest szansa, że zauważy nas.
Najlepszym rozwiązaniem jest zatrzymać się w takim przypadku po lewej skrajnej stornie pojazdu, gdyż tak jak wspominaliśmy, kierowcy rzadko korzystają z prawego lusterka. Wprawdzie jest to wbrew przepisom, ale większość motocyklistów, która miała podobną sytuację wie, że chodzi o bezpieczeństwo.
Jak w mieście, tak i w trasie
Duża część wspomnianych przez nas sytuacji ma również swoje odniesienie do ruchu poza terenem zabudowanym. Najważniejsze, to bezpieczny odstęp za poprzedzającym samochodem i przestrzeganie zasady ZOZ (Zasada Ograniczonego Zaufania). Nie każdy musi nas zauważyć, a jacy są kierowcy na naszych drogach to każdy wie – są różni. Jeden ułatwi nam wyprzedzanie zjeżdżając na pobocze, a inny będzie niczym święta krowa trzymać się lewej strony pasa.
Sami możemy być ostrożni i jechać doprawdy rozważnie, ale nie ma nic lepszego niż ograniczone zaufanie. Tylko to może nas ochronić przed wypadkiem, bo jak już wspominaliśmy, motocykliści rzadziej mają kolizje, a częściej wypadki. W końcu motocyklista należy do tzw. niechronionego uczestnika ruchu drogowego, chociaż są na to różne opinie.
Jak poradzić sobie z egzaminem?
Tak samo, jak w poprzednim cyklu dotyczącym kategorii B, tak i po całym cyklu poświęconemu kategorii A już wkrótce przedstawimy Wam porady, jak zdać za pierwszym razem egzamin w siodle motocykla.
Cykl artykułów szkoleniowych nt. kat. A powstaje przy współpracy z Ośrodkiem Szkolenia Kierowców „Adam” z Elbląga.
Fot. Mateusz Milanowski
Co do omijanych samochodów w korku, to zgodzę sie że bezpieczniej jest z lewej strony. Jednak jeśli droga składa się z kilku pasów to po pierwsze siłą rzeczy koło kogos się przejedzie z prawej strony poza tym jak piszą w ostatnim Świecie Motocykli - jazda motocyklisty w korku takze po prawej stronie JEST ZGODNA Z PRAWEM, czego wielu kierowców samochodów nie wie i nie raz mają pretensje do motocyklistów za wymijanie (że juz nie wspomne że mogliby se darować dla samej przyzwoitości). Co do ogladanie w bok zamiast lusterka to przy ruszaniu i właczaniu się do ruchu, to sie zgodzę ale w jeździe ciągłej nie zawsze jest to najlepsze wyjscie.
zapomniałem wstawić link do artykułu Świata Motocykli odnośnie jazdy w korkach: http://img356.imageshack.us/my.php?image=motocyklemogporuszasipoyb6.jpg
Dlatego stwierdziliśmy, że lepiej z lewej strony omijać samochody. Chodzi o przypadek, kiedy jest droga 1x1. Przy układzie 2x2 wiadome jest, że będziemy pomiędzy samochodami. Jeżeli chodzi o artykuł ze ŚM to rzeczywiście wciąż wielu funkcjonariuszy ma problem z zaakceptowaniem takiej możliwości. A to jest czarno na białym wypisane od lat w kodeksie drogowym.
Mam nadzieję jeszcze, że na kursach ostrzegacie takze przyszłych motocyklistów ostrzegacie o wysepkach po środku drogi, których na naszych drogach jest coraz więcej, które niestety w większosci mają tak wysokie krawężniki i są źle oznakowane, że jeśli kierowca wjechałby na taka samochodem to by ewentualnie chwilowo stracił panowanie nad pojazdem z ewentualnym pęknięciem zawieszenia, a jeśli motocyklista by na taką źle i słabo oznakowaną wjechał to przez tak wysoki krawężnik wybiłoby go w powietrze jak z katapulty. Nie zapomnijcie też ostrzegać o tych ciągle malowanych kretyńskich pasach chlorokauczukiem, które na sucheje nawierzchni powodują często ślizganie się kół motocykla a jeśli już sobie popada to lodowisko praktycznie zapewnione. I tu oczywiście znów jest róznica miedzy samochodem a motocylem gdzie samochód przez to że ma 4 a nie 2 koła takich pasów z chlorokauczuku prawe nie wyczuje a motocyklista owszem i to bardzo (niestety za tym materiałem do robienia pasów na jezdni siedzieć musi jakiś poważny kapitał, bo mimo że były poseł Dziewulski kiedyś sie wywalił motocyklem na przejściu dla pieszych zrobionego z chlorokauczuku i interweniował, to nadal są one na naszych drogach). Wychodzi na to, ze zbliżając sie do przejscia dla pieszych najlepiej celować torem jazdy pomiędzy pasami (wiem chore, ale to *** z zarządu dróg nam to sprawili), a przekraczając oś jezdni, która jest zrobiona pasami z chlorokauczuku, należy bezwzględnie uważać i absolutnie nie jechać wzdłuz pasów (choc wiem że czasem warunki drogowe do tego zmuszają). No i do tego wszystkiego pamiętajcie takze o przestrzeganiu aby przyszli motocykliści zważali szczególna uwagę na rowki w jezdni pozostawione przez *** co cieli asfalt aby wyrównać koleiny, z tym że wielu z nich zamiast pozostawić po sobie charakterystyczna "krzyżóweczkę", to pozostawiają rowki wzdłuż jezdni i jak koła motocykla w to wpadną to prawie tak jakby wpadły w szyny kolejowe i wtedy często ten rowek prowadzi motocykl a nie kierowca (a bywa to długie nawet na kilkaset metrów, oczywiście poza obszarem zabudowanym) - jadąc samochodem nie robi to znów większej przeszkody, jednak samochód ma 2 osie o motocykl to jednoślad i pamiętajmy o tym bo *** drogowcy zapomnieli.