Parkowanie w mieście to kolejny, po nieumiejętnym poruszaniu się po rondach, znaczący problem elbląskich kierowców, któremu postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej.
Słowo parkowanie, które zostało tu użyte, zdecydowanie odnosi się do postoju samochodu, dlatego wyjaśniamy, że mamy na myśli każde zatrzymanie samochodu. Aby przekonać się, że większość kierowców ma z tym problem, albo po prostu umyślnie łamie przepisy, nie musimy wychodzić do centrum miasta. Wystarczy spojrzeć przez okno na pobliski parking.
Na zamieszczonym zdjęciu widać miejsce parkingowe przy niedawno wyremontowanej ulicy Nowowiejskiej. Według założenia, samochody tam zaparkowane powinny ustawiać się równolegle do osi jezdni. Jak to się ma do rzeczywistości, wystarczy spojrzeć. Oczywiście sprawa nie tyczy się tylko tego miejsca. Takich „artystów” parkujących w podobny sposób można spotkać w całym mieście.
Zdecydowanie najgorzej jest na ulicy Hetmańskiej i na Starówce, gdzie samochody stawiane są na chodnikach i ścieżkach rowerowych. Za postój w takim miejscu grozi nam mandat karny o łącznej wysokości 200 złotych. Odpowiednio 100 złotych za blokowanie ścieżki rowerowej i 100 złotych za utrudnienie bądź uniemożliwienie przejścia pieszym.
Najczęstszą wymówką kierowców jest brak miejsc parkingowych w centrum. Jednak ta wymówka nie działa na niepełnosprawnych, którym zajmowane są wyznaczone miejsca. Zauważyliśmy, że na stanowiskach dla osób niepełnosprawnych pozostawiane są często drogie samochody wysokiej klasy, a ich właściciele to najczęściej młodzi, w pełni sprawni ludzie. Na szczęście, coraz bardziej rozpowszechnia się akcja przyklejania naklejek na lewy górny róg przedniej szyby. Widnieje na niej napis: „Zabierając moje miejsce, zabierz moją niepełnosprawność”. Naklejka jest trudna do usunięcia, co ma przynieść wstyd i pogardę dla parkingowych oszustów.
Podobną sytuację zauważyć można również na ulicy Żeromskiego, z tą różnicą, że na samochodzie nie było naklejki, ani nie stał też na miejscu dla niepełnosprawnych. Natomiast na szybie bocznej nieznany osobnik napisał: „Bardzo źle parkujesz”. Powód dla którego kierowca zyskał taki napis był jasny – zastawienie wjazdu na podwórze. Tego typu przypadki można wymieniać bez końca... Zatrzymywanie się w miejscu zakazanym, zatrzymywanie i co gorsze postój bezpośrednio przed skrzyżowaniem, czy też w zatoczce autobusowej staje się powoli normą na naszych ulicach.
Pojawia się teraz pytanie, co robi Policja i Straż Miejska? Nakładają mandaty na takich kierowców, a zdarza się, że i odholowują samochody na parking policyjny. Tylko jak długo tak można? Aby skutecznie tępić tego rodzaju zachowania kierowców potrzebna jest sprawna grupa, która zajmowała by się tylko usuwaniem pojazdów.
Na przeciw wyszło miasto, które chce wyznaczyć jednostki, zajmujące się tego rodzaju problemem. Należeć do nich ma odholowywanie i przechowywanie pojazdów na specjalnie do tego wyznaczonym parkingu. Kierowca po wniesieniu odpowiedniej opłaty będzie mógł odebrać swój samochód.
Jeżeli takie działania przyniosą rzeczywiste rezultaty, to pozostaje tylko pogratulować.
Moze niech odpowiednie jednostki zaiteresuja sie tym, ze ludzie naprwade nie maja gdzie parkowac, ZWLASZCZA W CENTRUM!
ja to juz myślę żeby jeździć z jakimś gwoździem w kieszeni i każdemu kierowcy który parkuje na ścieżce rowerowej przejechać gwoździem po masce!!! :P Moze sie taki czegoś nauczy!
Trzeba bylo zrobic parking na wiecej samochodow a nie jak za Gierka na 5 aut.Pozatym elblascy kierowcy do bezmozgie Yeti szczegolnie ci w BMW
Szkoda tylko ze milicja i straz wiejska nie karaja kierowcow za zle parkowanie.
Witam. O czym tu się pisze?! Mamy przesiąść się na tramwaje, w których udziały mają nasi włodarze! Proste?!!!