W Sewruka trwają ostatnie przygotowania do premiery spektaklu „Niesamowite Przygody Dziesięciu Skarpetek”, która odbędzie się już w sobotę (29.11.) - Pomysł realizacji tego przedstawienia wyszedł z potrzeby stworzenia przedstawienia dla dzieci, którego dawno nie było. Widzowie dawali nam znaki, że jest ono potrzebne. Pojawiła się szansa, żeby zrealizować tę premierę i bardzo się z tego cieszymy. Jest to literatura ujęta w kanonie lektur, więc ma szansę być oglądana przez rzeszę dzieci z całego naszego województwa – mówił Paweł Kleszcz, dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej reżyser Lech Walicki przyznał, że współpraca z elbląskimi aktorami układała się bardzo dobrze. - Jest to praca, która nie jest łatwa, bo mieliśmy na to mało czasu, ale wszyscy bardzo nam pomagają – zaznaczył. - Atmosfera pracy jest wspaniała.
Pomimo pewnych trudności, które wynikały z przyczyn formalnych to jesteśmy na finiszu. Największym wyzwaniem był krótki czas realizacji, bo mieliśmy ok. 1,5 miesiąca. Cieszę się, że się nam udało
– dodał Lech Walicki.
- Tego spektaklu nie było w planie – wyjaśniał Paweł Kleszcz. - Udało nam się wystartować w konkursie o środki unijne i dzięki KPO możemy zrealizować ten spektakl. Tempo było szalone, bo to było dodatkowe wyzwanie. Dzięki doświadczonym realizatorom i naszym wspaniałym aktorom zbliżamy się do najważniejszego święta każdego teatru, czyli premiery.
Premiera spektaklu „Niesamowite Przygody Dziesięciu Skarpetek” już w sobotę (29.11.). - To bardzo znane, niezwykłe przedstawienie, które na pewno będzie ściągać rzeszę publiczności z całej północnej Polski – stwierdził Paweł Kleszcz.
Za choreografię odpowiedzialny jest Maciej Florek znany m.in. z programu „You can dance”. - Spektakl, który jest dla dzieci powinien opiewać w dużą dawkę ruchu. Tutaj mamy nie tylko taniec, który pojawi się w różnych elementach, ale przede wszystkim animację – podkreślił Maciej Florek. - Myślę, że ta forma jest główną bazą do tego, by ten spektakl powstał. Uważam, że to była najtrudniejsza przestrzeń dla aktorów, żeby mierzyć się z tą formą.
Cieszę się, że powstał kolejny spektakl dla młodych widzów, którzy są dla mnie głównym beneficjentem teatralnym. Później będą przychodzić na kolejne spektakle i powinni być zawsze uwzględniani w repertuarze. Bardzo dobrze, że elbląski teatr mocno powędrował w tę stronę
– dodał Maciej Florek.
W spektaklu będzie można zobaczyć Martę Masłowską, Jakuba Kondrata, Filipa Warota, Marcina Tomasika, Irenę Adamiak, Martę Piętkę i Juliana Knafa. - Nam, aktorom teatru głównie dramatycznego, przyszło się zmierzyć z teatrem animacji, przedmiotu, co było dużym wyzwaniem – przyznała Irena Adamiak.
Szanujmy nieprawdopodobnie aktorów animatorów, ponieważ oni mierzą się z naprawdę bardzo ciężką materią. Często wszystko, co trzeba zagrać należy przenieść na przedmiot, który jest przecież martwy, a ma ożyć. To jest ciężka praca również fizyczna. Przy tej realizacji spotkaliśmy się z tym i było to dla nas wyzwanie, ale współpraca była fantastyczna
– zaznaczyła Irena Adamiak.
- Będzie kolorowo i intensywnie. Po spektaklu dla niektórych widzów będziemy z panią Ireną Adamiak prowadzić warsztaty, w których dzieci będą mogły same stworzyć swoją skarpetkę – dodał Julia Knaf.
- Poza tym, że jest to spektakl dla najmłodszej publiczności to staramy się go tak tworzyć, żeby był atrakcyjny także dla osób dorosłych. Oglądając ten spektakl wielokrotnie potrafimy za każdym razem wyciągnąć coś nowego – zapewnia Maciej Florek.
Straszne parcie na szkło niektórzy mają i to bez powodu.