Magdalena Bocianowska i Monika Łyżwa w ramach Stypendium Kulturalnego Miasta Elbląg zdobyły fundusze, aby wystawić „woMAN”. Aktorki nie tylko zagrają, ale także wyreżyserują spektakl. - Tematyka spektaklu porusza bardzo ważne kwestie. To nasz autorski pomysł, a raczej pomysł z życia - przyznają.
Spektakl "woMAN" to spotkanie kobiet z 2 różnych epok. Niejednokrotnie wybierają podobną drogę przeżywając wzloty i upadki. Jednak dzielące ich wzorce zachowań prowadzą często do obrania przeciwległych biegunów. Czy skupianie się na zewnętrznym wyglądzie w XXI wieku doprowadzi nas do pełni szczęścia? Czy ważniejsze jest zwrócenie uwagi na autentyczność istoty kobiety? Czy hasło słaba płeć dookreśla naszą wartość? Spektakl woMAN porusza powyższe tematy poprzez użycie formalnego ruch scenicznego, gestu, obrazu, emocji, w oprawie kojącej muzyki na żywo (misy kryształowe) i lakonicznego słowa
- opowiada Magdalena Bocianowska.
Skąd pomysł, aby elbląskiej publiczności zaprezentować akurat ten spektakl? - Tematyka spektaklu porusza bardzo ważne kwestie. To nasz autorski pomysł, a raczej pomysł z życia - opowiada Magdalena Bocianowska. - Zaczęło się od rozmów z Moniką Łyżwą przy kawie o naszej pozycji, pozycji kobiet w dzisiejszym świecie. Nie tylko pozycji zawodowej, ale również prywatnej.
To, jak wielką siłę mają dzisiejsze kobiety. Te z przeszłości też ją miały, ale żyły pod jarzmem mężczyzn. My również przez wszechobecny patriarchat. Choć obecnie walczymy o to, by zmieniać ten sposób myślenia. To nie jest takie proste, ale zmieniając świat musimy zacząć od siebie
– podkreśliła Monika Łyżwa.
Jak podkreśla aktorka, media w tym nie pomagają. - Mówią o idealnych kształtach, dietach cud, o wiecznej młodości, o szybkich karierach – wymieniała. - Dlatego ten obraz w naszych głowach jest ciągle niewyraźny. Brakowało nam literatury. Odniesienia do przeszłości. Pewnego dnia przyjaciółka zaproponowała, czy nie udałabym się na spotkanie autorskie Joanny Kuciel-Frydryszak „Służące do wszystkiego”. Jak podała tytuł wykrzyknęłam z radości: Mam! Zdziwiona zapytała o co chodzi? A ja na to, że właśnie znalazłam brakujący element naszej układanki. I tak ruszyłyśmy do tworzenia projektu.
Nie czekając długo Monika Łyżwa i Magdalena Bocianowska napisały wniosek do Urzędu Miasta i dwa miesiące później dostały dofinansowanie. - To temat ważny dla nas, bo dotyczy nas samych. Od lutego ruszyłyśmy z pracą. Oczywiście pomiędzy próbami i spektaklami. Przed wakacjami miałyśmy pierwszy zarys całości. Po wakacjach zmieniłyśmy większość scen. Dojrzałyśmy. To cudowne, bo tworzenie to proces. Od września oprócz dwóch nowych premier w Teatrze, „Czarownic z Salem” i „Cabaretu”, doszły kolejne etapy tworzenia: poszukiwania scenografii, kostiumów, szycie, tworzenie muzyki, światła, praca nad plakatem, poszukiwanie sponsorów, a oprócz tego praca na scenie. Cały szereg niezbędnych elementów, których będąc na etacie wykonuje sztab ludzi. Tu wszystko jest na naszych barkach.
Dlaczego? - Bo mamy ograniczony budżet, bo nie zarabiamy na tworzeniu tego spektaklu, ale wierzymy gorąco, że widownia doceni naszą pracę i będzie nam dane nie poprzestać na premierze w Elblągu. Planujemy grać spektakl na festiwalach w Polsce i za granicą, a czy elbląska publiczność przyjmie nasz punkt widzenia przyjaźnie, dowiemy się 20 grudnia – dodała Monika Łyżwa.
To, co jest istotne w naszym spektaklu to fakt, że nie chcemy w żaden sposób wybielać kobiet. Chcemy pokazać, że mamy zarówno wady jak i zalety. Podejmujemy czasem złe decyzje, mamy gorsze dni, buzują w nas emocje, które doprowadzają do nie najlepszych sytuacji. Jesteśmy ludzkie. Kobieta to chodzące tornado, pełne nieobliczalnych zachowań, ruchów. Ta nasza natura prowadzi nas czasem do upadku, ale także do zwycięstw. Dzięki niej jesteśmy silne, niesamowite i możemy przenosić góry
– zaznaczyła Magdalena Bocianowska.
Spektakl "woMAN" - premiera 20 grudnia, o godz.18.00, na Małej Scenie Teatru im. A. Sewruka w Elblągu. Spektakl jest zrealizowany w ramach Stypendium Kulturalnego Miasta Elbląg.
Dziś to zbyt przedświatecznie ,by wybrać sie do teatru.choć chcielibyśmy . Kiedy więc kolejne przedstawienia woMAN , bo jak przeglądałam repertuar na Styczeń - Marzec to Mała Scena stoi niewykorzystana Trochę to smutne , a może zwiastuje zmianę Dyrektora ?