Trwa 18. Elbląska Wiosna Teatralna. W poniedziałek, 1 kwietnia, na scenie Teatru im. Aleksandra Sewruka, zaprezentowano... program dla dorosłych.
O dobry humor licznie zgromadzonej w Teatrze publiczności zadbali Marcin Zbigniew Wojciech, Ewa Błachnio (Kabaret Limo) i Robert Korólczyk (Kabaret Młodych Panów). Tomka Jachimka godnie zastąpił Bartosz Gajda znany z Kabaretu Łowcy.B.
Kabareciarze, podczas Elbląskiej Wiosny Teatralnej, pokazali swoje nowe oblicze. Jak na stand up przystało humor był bardziej cięty, a „historie z życia wzięte” pikantniejsze od tych prezentowanych przez kabarety.
- Liczyłem na dużą dawkę dobrych żartów i się nie zawiodłem. Najbardziej podobała mi się Ewa Błachnio. Miała z sobie taką lekkość bycia na scenie – mówił pan Paweł.
- Miałam nadzieję, że zobaczę pana Jachimka, więc na początku się zawiodłam, że go nie będzie. Ale bardzo lubię Kabaret Łowcy.B, więc szybko mi przeszło. Uśmiałam się, a o to chodziło – dodała p. Agnieszka.
Nie wszyscy zgromadzeni na sali elblążanie wiedzieli, czym jest stand up. - Byłem w szoku, kiedy ze sceny padały przekleństwa. Kabareciarze tak nie mówią, a do tego byliśmy w Teatrze, więc tym bardziej nie dowiedziałem – przyznał pan Zbigniew. - Nie wiedziałem, co to jest ten stand up, ale teraz wiem, że go lubię.
- Po raz pierwszy poszłam na stand up i bardzo mi się podobało – przyznała pani Agata.
- To był mój debiut jeśli chodzi stand up i nie mam porównania. Wiem, że osoby, które występowały są znane i można je zobaczyć w telewizji choć nie znam ich nazwisk. Bardzo ciekawe przeżycie, dosyć męczące, bo nie mogłem przestać się śmiać i wycierać łez ze śmiechu. Kto nie był nigdy na stand upie polecam spróbować – podkreślił Krzysztof Piątek.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z poniedziałkowego stand upu.
Dziś, w ramach 18. Elbląskiej Wiosny Teatralnej, Klasyka po bandzie, czyli pełne pozytywnej energii koncertowe show w takt melodii wygrywanych przez charyzmatycznego wirtuoza, Waldemara Malickiego.
Niestety, stand up bez przekleństw nie istnieje... Ludzie najczęściej śmiali się po wszystkich k....ch. Kabaret Hrabi /jedyny chyba kulturalny i z inteligentnymi dowcipami/ rozróżnił kabaret i stand up: w kabarecie w tekstach coś wkuRZA a w standupie RWIA... i wiele w tym racji!