Po godzinie 15.00, 8 lutego w Sulimach (w pow. giżyckim) doszło do nieszczęśliwego wypadku. W pobliżu jednej z posesji klacz wpadła do starej studni.
Zwierzę znalazło się w wąskiej, kamiennej studni na głębokości ponad 3 metrów. Klacz nie była w stanie samodzielnie się wydostać. Do akcji ratowniczej z giżyckiej jednostki ratowniczo-gaśniczej zadysponowano dwa zastępy pożarnicze oraz jeden z wojskowej straży pożarnej.
Gdy strażacy przybyli na miejsce zdarzenia właściciel poinformował, że zwierzę jest bardzo wystraszone i już dosyć zmęczone.
Klacz w studni usadowiona była zadem na dnie, a głowa w nienaturalny sposób opierała się o ściany. Strażacy przygotowali teren wokół studni, usunęli krzewy i konary drzew, które utrudniały dostęp do zwierzęcia.
Równolegle strażacy przygotowali zawiesia pasowe, które przełożyli za grzbietem i przednimi kończynami klaczy, tworząc w ten sposób pętlę ratowniczą.
Ponadto głowę zwierzęcia ustabilizowali przy pomocy linek ratowniczych.
Tak przygotowaną klacz wydobyto ze studni przy wykorzystaniu ciągnika rolniczego, wyposażonego w wysięgnik hydrauliczny. Klacz po chwili odpoczynku o własnych siłach powróciła do stajni.
Opracowanie: st. kpt. Grzegorz Różański, zdjęcia: st. ogn. Adam Olchówka – KP PSP Giżycko