Wczoraj, 20 sierpnia, podczas remontu zniszczonych alejek w Parku Traugutta, natrafiono na płytę nagrobną zasłużonego elblążanina - Eduarda Wittka.
Remont ścieżek w Parku Traugutta realizowany jest od zeszłego roku w ramach Budżetu Obywatelskiego 2019. Na ten wniosek zagłosowało 717 mieszkańców. Prace obejmowały naprawę alejek od strony wejścia do Parku przy ul. Kosynierów Gdyńskich, a także alejek i schodów od ul. Ściegiennego.
Znalezisko zostało odkryte wczoraj w trakcie prac ziemnych prowadzonych przy remontach ścieżek. Prace są prowadzone na zlecenie Zieleni Miejskiej. Zgodnie z pozwoleniem konserwatorskim wydanym w ubiegłym roku, elbląskie muzeum ma nadzór archeologiczny nad tymi pracami. Wczoraj Zieleń Miejska zgłosiła nam, że rozpoczyna prace w Parku Traugutta. Po kilku godzinach dostaliśmy informację, że natrafiono na znalezisko - płytę nagrobną Eduarda Wittka
- wyjaśnia dr Mirosław Marcinkowski, kirownik działu archeologii i historii miasta i regionu w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu.
Na terenie wokół Kościoła św. Anny znajdowały się trzy cmentarze - cmentarz należący do Kościoła św. Anny, cmentarz Kościoła pw. Najświętszej Marii Panny i cmentarz komunalny. Płyta Eduarda Wittka została znaleziona na terenie parafialnego cmentarza pw. Najświętszej Marii Panny
- wyjaśnia Leszek Marcinkiewicz, prezes PTTK w Elblągu.
Choć to nie pierwsze znalezisko odnalezione w Parku Traugutta, na pewno jest ono wyjątkowe. - Ta płyta jest w całości. Ma tylko małe ryzy związane z likwidacją cmentarza w latach 50-60-tych. Jest w prawie idealnym stanie. Cała dekoracja jest doskonale czytelna. Zachowało się także nazwisko twórcy, który ją zrobił oraz nazwisko osoby, która była pod nią pochowana. Dzięki temu wiemy w zasadzie wszystko na temat tej płyty. Jest to unikatowe znalezisko - podkreślił Mirosław Marcinkowski.
Pod płytą pochowany był Eduard Wittek, który żył w latach 1857-1927. - To mistrz budujący organy na przełomie XIX w. i XX w. To najbardziej znany budowniczy organów. Duża część organów w dawnych Prusach są jego autorstwa. Był zasłużonym mieszkańcem Elbląga. Sama płyta została wykonana w warsztacie, który znajdował się przy dzisiejszej ulicy Stawidłowej, gdzie teraz jest Dom pod Cisem. Przed wojną była tam wytwórnia płyt nagrobnych - opowiada Mirosław Marcinkowski.
- Z naszego punktu widzenia jest to drogocenne znalezisko związane z zasłużonym obywatelem miasta, twórcą organów, czyli rzemieślnikiem najwyższej klasy. Do tego płyta zachowała się w bardzo dobrym stanie, co jest rzadkością. Jakość wykonania też jest znakomita - przyznał Lech Trawicki, dyrektor elbląskiego Muzeum.
- Zobaczyć taki nagrobek to jest niebywałe szczęście - przyznał Leszek Marcinkiewicz.
Dzisiaj, o godz. 7.00, płyta wraz z fragmentami innych płyt nagrobnych znalezionych podczas robót została przewieziona do elbląskiego muzeum.
Mamy kilka płyt, jedną odnalezioną w zeszłym roku w Parku Traugutta. Planujemy zrobić lapidarium, aby zwiedzający, którzy będą przychodzić do muzeum mogli je zobaczyć
- mówił Mirosław Marcinkowski.
Fot. Leszek Marcinkowski
Fot. Adrian Sajko
Fot. Adrian Sajko
Fot. Adrian Sajko
Fot. Adrian Sajko
Wreszcie można zdobyć się na katolicko - narodową przyzwoitość i przekopać wszystkie nekropolie zniszczone po 1945 r. na głębokość min. 1,5 metra. Ludzie leżący w Parku Traugutta, na rynku miejskim , wokół Bożego Ciała, ..., zasługują na godność po śmierci. Mimo, że najechał miasto lud stepowy i do dzisiaj pielęgnuje swoje geny niszczące, to już jednak warto ogłosić prawdę i stanąć na wysokości moralności zachodniej. Nawet ustawienie płyt wydobytych z pod darni w Parku Traugutta tylko doda mu atrakcji i duszy. Trzeba chcieć chcieć, mieć empatię i przyzwoitość. W tym parku jest żywcem zaorany, a wcześniej rozszabrowany, piękny cmentarz. Ustawione nieregularnie płyty potwierdzą, że się cywilizujemy. Doktorze - do dzieła !
Przepiękna ta płyta nagrobna i w tak dobrym stanie ze jestem pod wrazeniem
Bylam wczoraj wieczorem w parku i widziałam - powinno się ją wyeksponować bo jest to arcydzieło i pamiątka uwieczniajaca mistrza
Na Agrykola był cmentarz niemiecki z grobami . Od strony rzeki dziękuję tuż przy kościele. GDZIE SA TE PLYTY.
@ zróbmy to - "wysoka moralnoś zachodnia" obdarzyla nas komorami gazowmi, krematoriami i szecioma mlionanmi zamordowanych ofiar.
Skoro odnaleźli płytę nagrobkową zasłużonego elblążanina. To ja apeluję aby rozpocząć poszukiwania szczątków Pana Ferdynanda Schichaua. I pochować je np na Cmentarzu na Sadowej.
~bluselka - nie wiesz o czym bredzisz. Twoja, wschodnia moralność ukazała się w pełni na Wołyniu i dzisiaj udaje że nic się nie stało. Mówimy o tym co twoja cywilizacja zrobiła z zastaną kulturą po 45 roku. Naprawiany jest tylko fragment chodnika w parku i wychodzą szczątki ludzkie i architektury . tego nie znajdziesz w Hiszpanii, Francji, Belgii, ..., na jakiejkolwiek nekropolii - romańskiej, arabskiej czy SS - mańskiej. Szacunek do poległego, pokonanego, zmarłego. Leżący tam ludzie nic złego nam nie zrobili. A to co można odzyskać na zaoranych przez napływowy lud elbląskich nekropoliach może nas uczłowieczyć i ściągnąć turystę. Tylko jeśli lapidarium będzie w Muzeum, to po ptakach. Płyty powinny stanąć nieregularnie w parku odzyskania. I przestań bredzić jak rezun idący z "pomocą" .
Odezwali się obrońcy przeszłości i kultury i szukają winnych zniszczeń. A przecież to dokonali ci, których teraz potomkowie systematycznie dewastują tak Park Traugutta jak i inne obiekty. I nie mieli i nie mają oni żadnych powiązań politycznych, sympatii narodowych czy związków kulturowych. To zwykli niszczyciele, bezmózgowi osobnicy, którzy nie wiedzą po co istnieją. Oni byli pierwowzorem osobnika do kabaretowego skeczu o sikiratkach.
zróbcie lapidarium w tym parku szacun dla wszystkich a zwłaszcza dla zmarłych
Do kogo pretensje? Kto po wojnie w stachanowskim tempie wyburzył zabudowę średniowieczną starego miasta do poziomu trawnika. Kto zaorał stare cmentarze i zamienił je w parki albo miasteczko rowerowe na Browarnej. No kto to był ?