Dziś, 13 maja przed Sądem Rejonowym zapadł wyrok przeciwko ratownikom medycznym oskarżonym o gwałt i tzw. inne czynności seksualne na tłumaczce. Po ogłoszeniu wyroku pokrzywdzona skomentowała go słowami - Tak się traktuje kobiety w tym kraju. Wyrok nie jest prawomocny.
Przypomnijmy, że do wydarzeń miało dojść 12 września 2013 roku podczas szkolenia w Kaliningradzie dla personelu elbląskiego szpitala. Pokrzywdzona pojechała na nie jako tłumaczka. Po zakończonym kursie w jednym z kaliningradzkich hoteli miało dojść do gwałtu oraz przemocy, a ofiarą miała być tłumaczka. Agresorami wskazała dwóch ratowników medycznych ze szpitala wojewódzkiego w Elblągu. Kobieta po powrocie do Polski zgłosiła sprawę na policję, wszczęto śledztwo.
Prokuratura Rejonowa w ubiegłym roku skierowała akty oskarżenia przeciwko ratownikom. W wyniku śledztwa jednemu z mężczyzn postawiono zarzut zgwałcenia oraz tzw. innych czynności seksualnych, natomiast drugi został oskarżony o tzw. inne czynności seksualne. Mężczyznom grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.
Proces ratowników toczy się od maja ubiegłego roku. Ze względu na charakter sprawy została wyłączona jawność rozprawy. Zapadła decyzja, iż kobieta zostanie przesłuchana w obecności psychologa oraz psychiatry w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym w Elblągu. Ponadto sędzia prowadzący sprawę nie chciał podawać zbytnich szczegółów. W przebiegu rozpraw mężczyźni utrzymywali, że są niewinni. Również nadal pracują jako ratownicy medyczni, ponieważ zdaniem ich przełożonych dopóki nie zostaną ukarani są niewinni.
W trakcie postępowania przesłuchano 17 świadków. 27 kwietnia miało odbyć się odczytanie mowy końcowej, ale ze względu na złożenie przez strony nowych wniosków dowodowych przesunięto termin. W środę 6 maja sąd odczytał mowy końcowe. Dziś zostało odczytane orzeczenie w sprawie oraz zapadł wyrok skazujący ratowników. Wyrok jest nieprawomocny.
Na ogłoszeniu wyroku stawił się prokurator, oskarżycielka posiłkowa oraz obrońcy oskarżonych. Oskarżeni w dniu dzisiejszym nie pojawili się w sądzie.
Wyrok w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej. Sąd Rejonowy w Elblągu w II wydziale karnym po rozpoznaniu sprawy Mariusza C. oskarżonego o to, że w dniu 12 września 2013 roku w hotelu w Kaliningradzie na terenie Federacji Rosyjskiej, dwukrotnie działając z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu doprowadził przemocą pokrzywdzoną do obcowania płciowego oraz poddania się innej czynności seksualnej […]. Jarosława G. oskarżonego o to że w dniu 12 września 2013 roku w hotelu w Kaliningradzie na terenie Federacji Rosyjskiej doprowadził pokrzywdzoną do poddania się innej czynności seksualnej […]. Oskarżonego Mariusza C. uznaje za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu zgodnie z aktem oskarżenia wymierza mu karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres próby 5 lat. Zasądza od oskarżonego Mariusza C. na rzecz pokrzywdzonej kwoty 30 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Oskarżonego Jarosława G. uznaje za winnego dokonanego czynu zarzucanego mu aktem oskarżenia i wymierza mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres próby 3 lat. Zasądza od oskarżonego Jarosława G. na rzecz pokrzywdzonej kwoty 10 tys. zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę
– czytała sędzia Patrycja Wojewódka , z Sądu Rejonowego w Elblągu.
Ponadto sąd zasądził od obu oskarżonych na rzecz oskarżycielki posiłkowej kwotę 4552,85 zł tytułem zwrotów wydatków za ustanowienie pełnomocnika. Sąd orzekł także od obu zwrot kosztów sądowych odpowiednio od Mariusza C. w wysokości 1/2 części oraz dopłatą 300 zł, natomiast od Jarosława G. zwrot kosztów sądowych w wysokości 1/2 części z dopłatą 180 zł. Wyrok nie jest prawomocny. Obie strony zapowiadają apelację.
- Wyrok jest śmieszny. Kara w zawieszeniu to nie jest żadna kara. Dla mnie to jest po prostu parodia. Żona została zgwałcona dwukrotnie, w momencie kiedy jeszcze w dodatku była chora. To jest cyrk. Dwa lata w zawieszeniu to jest śmieszna kara. Gość dalej pracuje tak naprawdę w Szpitalu Wojewódzkim w Elblągu. Przerażające jest to, że tak naprawdę od samego początku sprawa była prowadzona strasznie z oporami. Wszystko było przeciwko. Policja mając w ręku sprawcę, nazwisko, dane wszelkie, nawet nie raczyła wezwać człowieka, pobrać DNA. Zostało śledztwo umorzone tak naprawdę, ze względu na to że moja żona, niby się nieskładnie wypowiadała. Jak się można składnie po gwałcie wypowiadać?! Powiem szczerze, że dalej to samo w prokuraturze, też usłyszeliśmy karę w zawieszeniu. Pani prokurator się żaliła strasznie, że już Ci dwaj oprawcy dostali za swoje. Dzisiaj mamy kolejny dowód na to. Nie wiem jakie mamy Polskie prawo, ale 2 lata w zawieszeniu to nie jest wyrok. Ludzie dalej będą sobie chodzić, dalej pracować, pieniądze nie mają żadnego znaczenia tak naprawdę. Jakiś komentarz: 2 lata w zawieszeniu? Nie wiem to się dostaje za jakąś kradzież batonika w sklepie czy za jazdę po pijanemu na rowerze można dać – mówił Pan Michał, mąż pokrzywdzonej.
Mąż pokrzywdzonej zauważał, że gdyby mogli cofnąć czas nie pozwoliłby żonie zgłosić sprawy na policję. To co przeżyła ich rodzina przez ostatni czas jest straszne. Pokrzywdzonej nasiliła się choroba, panicznie boi się wyjść sama na ulicę, trzeba z nią wszędzie jeździć, na widok karetki również się denerwuje.
Mecenas Tomasz Borzdyński, obrońca oskarżonego Mariusza C. po zakończeniu procesu zapowiedział, że będą składali wniosek o uzasadnienie wyroku oraz będą składali apelację.
- Mój klient nie przyznaje się stanowczo do winy. Stwierdza, iż nie dopuścił się do zarzucanego mu czynu, dlatego więc Sąd Okręgowy będzie musiał podjąć decyzję w oparciu o zebrany materiał dowodowy – dodał mecenas Tomasz Borzdyński.
Po ogłoszeniu wyroku udało nam się również uzyskać komentarz od pokrzywdzonej. Satysfakcjonująca kara dla oskarżycielki byłoby minimum 5 lat więzienia dla człowieka, który ją zgwałcił oraz dla drugiego rok-dwa, ale na pewno nie zawieszenie.
W ten sposób kobiety traktowane są w naszym kraju. Gwałt nie będzie karany. Co ja mam powiedzieć teraz kobietom, które idą na policję? Co ja mam im powiedzieć? Nie ma sensu, walka nie ma sensu, bo i tak przegracie. Ciężko mi powiedzieć, co bym zrobiła gdybym mogła cofnąć czas. Wydaje mi się, że nie poszłabym na policję, po co? Po to, żeby dostać jakieś śmieszne pieniądze? Mam podwójną traumę. Ja zostałam zgwałcona przez policję, zgwałcona przez prokuraturę, zostałam zgwałcona przez adwokatów tamtych ludzi i teraz przez sąd, przez tą niską karę, która jest absolutnie nieadekwatna do tego, co ja przeżywam i będę przeżywać przez całe życie. Taka jest prawda mi się to śni po nocach i mi się będzie to śniło po nocach. To się odbiło na mnie, odbiło na mojej rodzinie, odbiło się na moich bliskich, odbiło się na moim zdrowiu. Ja to będę przeżywać przez do końca życia, a oni mają jakieś śmieszne zawieszenie. Oni się śmiali na poprzednich rozprawach, dla nich to było śmieszne
– mówiła pokrzywdzona po ogłoszeniu wyroku.
Ratownicy medyczni pomimo procesu, który się przeciwko nim toczył nadal byli zatrudnieni w Szpitalu Wojewódzkim w Elblągu. Przełożeni uważali, że skoro twierdzą, że są nie winni to dopóki nie zapadł wyrok tak jest. Skontaktowaliśmy się z Elżbietą Gelert, Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu w tej sprawie.
- Jeżeli na podstawie zebranych materiałów dowodowych sąd orzekł, że ratownicy są winni zarzucanych im czynów, w związku z tym z dniem dzisiejszym przestają u nas pracować. Zostanie z nimi rozwiązana umowa, ponieważ nie jest to umowa o pracę tylko umowa cywilno-prawna. Widocznie zebrane materiały dowodowe wskazują, że na dzień dzisiejszy są winni. Nawet jeżeli wyrok jest nieprawomocny to coś jest na rzeczy. Sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami, szpital oczywiście nie uczestniczył w absolutnie w tym, ratownicy zapewniali, że są niewinni, natomiast dowody widocznie Sądu przekonały, że tak do końca nie było – poinformowała nas Elżbieta Gelert, Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu.
Bo to jest dziki kraj.Daleko nam do standardów europejskich.
i bardzo dobrze takim buhajom, nie mieli się gdzie wyżyć, mogli iść razem do kibla!!!
Co to jest za wyrok?? Zawiasy za dwukrotny gwałt?!
A ja myślę że jak kotka nie nęci to i kocurki się nie interesują....
Panie mężu - ja na pana miejscu obciąłbym im jaja . Przysięgam na Pana Boga .
Za posiadanie skęrta z maryśki takie wyroki serwują ... bardzo ciekawe podejście do sprawiedliwości.
Skoro są winni to co najmniej rok z obowiązkową penetracją w ***lu powinni zaliczyć. Położyłbym nacisk zwłaszcza na penetracje skazanych, to mogło by być oczyszczające doświadczenie, a tak za parę lat zgwałcą następną w ramach pomocy medycznej.
Ciekawe ile by dostali jak by to przydarzyło się sędzinie albo komuś z jej rodziny.
A jak jej Pan mąż robi nagie zdjęcia i wystawia w necie to jest ok? Chcieli wyciągnąć kasę to wyciągnęli 40 tys. - swój cel osiągnęli.
Śmiejemy się z "dzikich" krajów, a tam już tych dwóch zboków siedziałoby już dawno w więzieniu lub dostało kulkę w łeb. Jeden plus, że wywalą ich z pracy, bo to plama dla wszystkich ratowników.