Na ostatniej sesji Rady Miasta, radna Maria Kosecka wystąpiła z interpelacją dotyczącą zmiany organizacji ruch na skrzyżowaniu ulic Królewieckiej i Metalowców. Zaniepokojona zasłyszanymi od mieszkańców opowieściami, zwróciła uwagę na znajdujące się w tym miejscu przejście dla pieszych i zaproponował zamontowanie na nim sygnalizacji świetlnej, w celu ułatwieniu pieszym bezpieczne przedostanie się z jednej strony ulicy na drugą.
Przejście to służy głównie pacjentom przychodni znajdujących się w Szpitalu Wojewódzkim, odwiedzających chorych w tym szpitalu oraz okolicznych mieszkańców. Sprawdziliśmy jak w rzeczywistości wygląda przeprawa na drugą stronę obecnie, gdy świateł jeszcze nie ma.
Od lat przejście dla pieszych, znajdujące się przy skrzyżowaniu ul. Królewieckiej i ul. Metalowców, budzi obawy. Prosta, długa droga, bez świateł, kusi niektórych kierowców do szybszej jazdy. Obowiązujące w tym miejscu ograniczenie prędkości do 40 km/h nie robi wrażenia. Zwłaszcza samochody jadące w kierunku centrum, które mają „z górki”, nawet jadąc „na luzie”, osiągają w tym miejscu prędkość 60 km/h.
Co o pomyśle radnej sądzą użytkownicy tego odcinka drogi? Jak Można było przypuszczać zdania są podzielone. Kierowcy nie są nim zachwyceni, piesi wręcz przeciwnie.
- Nienawidzę czekać na czerwonym - przyznaje 25-letni Maciej. - Gdyby chociaż w tym mieście była "zielona fala", którą znam tylko ze słyszenia, to może miałbym inny stosunek do tego miejsca, a tak to po prostu lubię wcisnąć gaz, bo nic mnie nie stopuje. Mogę nadrobić czas, który straciłem czekając na kilku światłach.
- Za każdym razem się boję - przyznaje 68-letnia Maria. - Niestety jak przyjadę autobusem to muszę przejść przez ulicę, żeby dostać się do szpitala. Nie raz było tak, że widziałam, że samochody są daleko, więc zaczęłam iść, a tu nagle przejechały mi za plecami, a nawet na dobre nie zdążyłam znaleźć się po drugiej stornie ulicy.
- Jak dla mnie to czy światła tu będą czy nie to bez znaczenia - mówi 29-letnia Justyna. - Co prawda żal mi tych starszych osób, które jednak wolno się poruszają, ale myślę, że każdy kierowca widząc kogoś na pasach po prostu się zatrzyma. Więc myślę, że światła nic nie zmienią.
- Nie wiem czy zrobiłbym sygnalizację w tym miejscu – wyraża swoją wątpliwość 50-letni Michał. - Chyba jednak umieściłbym je na następnym przejściu. Połączyłbym to ze światłami dla kierowców, którzy próbują wydostać się ze szpitala. Na tym stromym wyjeździe zwykle stoi kilka samochodów usiłujących włączyć się do ruch. Łatwo nie jest.
To prawda. Cały czas, kiedy obserwowaliśmy sytuację na przejściach przy Królewieckiej, natężenie ruchu było spore, a piesi stali na nich dłuższą chwilę zanim przeszli na drugą stronę ulicy. Malało nieznacznie, gdy niżej, przy Zakładzie Energetycznym następowała zmiana świateł. Wtedy jednak ruszały oczekujące auta z ulicy Kościuszki (przy stacji benzynowej) i przyszpitalnego parkingu.
Problem dostrzegła radna Maria Kosecka (PO), która podczas październikowej sesji Rady Miejskiej złożyła wniosek o zamontowanie sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych w ciągu ul. Królewieckiej, przy skrzyżowaniu z ul. Metalowców. - Przejście to należy do najbardziej niebezpiecznych w mieście i dochodzi tam do dużej ilości wypadków - podkreśla Maria Kosecka. - Biorąc pod uwagę znajdujące się w okolicy przystanki komunikacji autobusowej, zarówno miejskiej jak i międzymiastowej, obszar ten charakteryzuje się wzmożonym ruchem pieszych.
Jak zauważa radna, ul. Królewiecka to ulica wlotowa do naszego miasta dla samochodów jadących z kierunku Braniewa, co nie pozostaje bez znaczenia dla dużego nasilenia ruchu. - Należy również dodać, że w bliskim sąsiedztwie znajduje się Szpital Wojewódzki i w związku z tym, z przejścia tego wielokrotnie korzystają osoby starsze i z ograniczonymi funkcjami ruchowymi, a także dzieci i młodzież z okolicznych osiedli i miejscowości - dodaje Maria Kosecka.
Czy obawy radnej są słuszne? Czy mieszkańcy Elbląga nie czują się w pełni bezpiecznie na tym przejściu? Zdaniem radnej, ze względu na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa w mieście, tę sprawę należy potraktować priorytetowo. Na pewno ułatwienie życia mieszkańcom i jego ochrona, to jeden z ważniejszych działań, na które włodarze miasta powinni zwracać uwagę. Czy tego samego zdania będą jednak władze naszego miasta?
Pani Radna. Zachowuje się Pani jak typowy radny szukający poparcia . Zmian organizacji ruch nie prowadzi się na podstawie zasłyszanych opinii, ale na podstawie jego analizy. Przy natężeniu ruchu samochodowego jaki tam jest nie ma szans na przekraczanie dozwolonej prędkości. Piesi i tak albo zostają przepuszczeni przez kulturalnego kierowcę lub przejdą gdy ruch się zatrzyma, bo ktoś skręca itp. Zagrożeniem samym dla siebie są piesi pokonujący ulicę na odcinku między przystankami. Podobna sytuacja jest na dole. Zastosowanie tam sygnalizacji to pewne korki.
a może po prostu elbląscy kierowcy to wyjątkowe buraki, bo dotyczy to nie tylko tego przejścia.
W tym miejscu powinna być wysepka i to juz by cos dało. Przydałoby sie rondo Królewiecka/Formborska co udrożniło by ruch, ale jednocześnie wpłyneło na obniżenie prędkości. Wprowadzanie świateł w omawianym miejscu spowoduje zakorkowanie skrzyżowania, chyba że będą to światła tylko na żądanie - migają na żółto, jak ktoś chce przejść to naciska przycisk. Takie światła za żądanie przydałby się przy drugim wjeżdzie do szpitala, bo tam jest znacznie gorzej - ludzie jadą rozpedzeni z górki.
niech się pani Kosecka zwróci do pana wiceprezydenta Witka to on załatwi kontrolę prędkości przez straż miejską tak jak to obiecał mieszkańcom ul, Stawidłowej a potem się na nich wypiął .
Następne miejsce w którym będą tworzyły się korki. Poszaleli z tymi światłami? OK, niech będą ale zsynchronizowane !!! To aż tak trudno zrobić?
Ta pani radna chyba nie stała nigdy w korkach sygnalizacja na przejsciu a za chwile jest skrzyzowanie do Fromborskiej ci co skręcaja z Fromborskiej na Braniewo to maj juz problem bedą korki od królwieckiej i od Fromborskiej radna niech pracuje nad innymi rzeczami .
dotychczas n tym przejściu zginęła jedna osoba. czy musi być więcej?
viki - na każdym są przykre zdarzenia to znaczy, że przed każdymi pasami mają być światła ? Pani radna znana jest z nieprzemyślanych pomysłów. Ot tak coś ktoś powie, coś zaświta i jest medialna interpelacja bo są za i przeciw ( taktyka PO gadać byle co byle media napisały ),. Pani radna do przychodni to można wysiąść na przystanku niżej i tam są światła
Ronda tam zrobić!! Nie można wyjechać w lewo ani spod PSS"u ani z Metalowców. W godzinach szczytu, kierowcy walą na siłę z bocznych ulic. To samo przy lewoskrętach ze szpitala i z Kościuszki. Gdyby nie uprzejmość co poniektórych, łamiących w sumie przepisy, gdy zatrzymują się i wpuszczają, to nikt stamtąd nie wyjechałby. Czy jakiś patafian z UM odpowiedzialny za drogi i bezpieczeństwo, w końcu ruszy łbem?
Ronda tam zrobić!! Nie można wyjechać w lewo ani spod PSS"u ani z Metalowców. W godzinach szczytu, kierowcy walą na siłę z bocznych ulic. To samo przy lewoskrętach ze szpitala i z Kościuszki. Gdyby nie uprzejmość co poniektórych, łamiących w sumie przepisy, gdy zatrzymują się i wpuszczają, to nikt stamtąd nie wyjechałby. Czy jakiś patafian z UM odpowiedzialny za drogi i bezpieczeństwo, w końcu ruszy łbem?