Dziś w nocy około godz. 1:10 na skrzyżowaniu ulicy Fromborskiej i Ogólnej, doszło do niebezpiecznego wypadku drogowego. Jadące od strony ul. Królewieckiej alfa romeo na mokrej nawierzchni wpadło w poślizg, zjechało na przeciwległy pas i uderzyło w drzewo. 30-letni kierowca ze złamaną ręką i łopatką został przewieziony karetką do szpitala. Mężczyzna był trzeźwy.
- Mężczyzna jechał od strony Bielan, wpadł w poślizg i uderzył w drzewo przed sygnalizacją świetlną. Uderzenie było potężne. Wszystko słyszałem, wybiegłem mu pomóc ale nie mogłem otworzyć żadnych drzwi – relacjonuje zdarzenie nasz czytelnik, który wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe. - Nie mam pojęcia jak ten chłopak to zrobił. Zderzak od auta wylądował jakieś 30 metrów dalej w krzakach. Z samochodu została miazga. W międzyczasie zatrzymał się też jakiś mężczyzna i chciał mi pomóc, ale też nie dał rady otworzyć drzwi. Chłopak jechał bez pasów, bo wylądował na tylnym siedzeniu. Wszystkie poduszki odpaliły. Mężczyzna był przytomny, ale się nie ruszał – opowiada czytelnik info.elblag.pl i dodaje. - Drzewa przy tej drodze to śmierć. Gdyby ich nie było, auto wyleciałby tylko w trawę.
Przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do panujących na drodzewarunków (padający w nocy deszcz i śliska nawierzchnia). Po wielu słonecznych i upalnych dniach, zmieniły się warunki atmosferyczne. Apelujemy do kierowców o zachowanie większej ostrożności na drogach.
Smieszna jest wypowiedz tego goscia co pomogl "Drzewa przy tej drodze to śmierć. Gdyby ich nie było, auto wyleciałby tylko w trawę." Nie drzewa winne a durnowaci kierowcy, ktorzy za bardzo szaleja.
A ja myślę że prawda leży po środku - i kierowca zaszalał i sadzenia drzew przy drogach nie rozumiem
Drzewa nie są winne, ale każdy człowiek popełnia błędy. A byłyby one mniej tragiczne w skutkach, gdyby nie te drzewa.
Drzewo nie jest winne. Ale gdyby go nie było, kierowca za głupotę zapłaciłby tylko drobnymi urazami. A przecież mógł zginąć. Chyba , że zakładamy, że Ci co jeżdżą za szybko powinni się pozabijać na drzewach.
Do sa: a jak będzie ktoś leciał Ci na czołówkę, a Ty będziesz musiał uciekać na pobocze i trafisz na takie drzewo to też napiszesz, że drzewa nie są winne?
Do jartek: Piszesz calkowicie o czyms innym....
Do dziwne: Nie wiesz po co byly kiedys drzewa sadzone wzdluz drog? Wysil sie i troche pomysl;)
Nic o kibolach? Słabo... Na pewno to nie kibole go namówili żeby jechał szybko i nie zapinał pasów? Może kibole chociaż drzewo postawili, albo rzucili skórkę od banana i poslizgnął się na niej samochód? To musi być wina kiboli, jak może być kogoś innego?
To na pewno kibole odpięli mu pasy! Według zeznań świadków to także kibole nie dopasowali warunków panujących na drodze do prędkości. Ewidentnie wina kiboli!
sa: Autor miał zapewne na myśli ogólnie kwestię drzew przy drodze. Czy napisał konkretnie, że to była wina drzew? Ja tu widzę tylko stwierdzenie, że gdyby nie trafił na drzewo, to skończyło by się to dużo mniej groźnie.