Wspieram zdanie gru. To gospodarz powiatu, czy właściwego województwa powinien decydować o zezwoleniu na budowę. Podtki komu właściciel będzie płacił? Gdańskowi?
To właśnie współcześni komuniści chcą zaorać wszystko, zabrać ludziom samochody, upchnąć w ciasnych klitkach i podporządkować większość ludzkości idei "wszystko dla dobrostanu zwierząt"
W normalnym mieście są rejony zielone i rejony zabetonowane. Jeśli w bloku jest 100 lokali to ważniejsze by lokatorzy mieli chodnik, przystanek, parking, może nawet garaże. Drzewa to głównie problem. Przyciągają brudzące na wszystko ptaki i robactwo, które z kolei przyciąga jeszcze więcej ptaków. Dlatego dla fanów ptasich odchodów i zieleni powinny być dzielnice zielone, także z domami mieszkalnymi, ale i parki. Dla ludzi ceniących sobie praktyczną wygodę, czyste, nowoczesne mieszkalnictwo. Są też domy jednorodzinne, przy których można mieć cokolwiek co tam się zasieje. W teorii chociaż.
To miejsce nie nadaje się na budynek mieszkalny, hotel. odległość hali produkcyjnej od budynku może wynosić o 30 metrów.. Najlepiej, żeby powstał jakiś lokal biurowo-usługowy, ale nie mieszkania czy hotel. Szkoda nawet, żeby jakiś budynek zasłonił Galerię El, która można oglądać ze statku. Na pewno jest wiele fajnych pomysłów na to miejsce, tylko nie hotel czy mieszkania, tam najlepiej wybudować jednopiętrowy budynek. Michelle
Teren ten nie należy i nigdy nie należał do miasta, ani powiatu. Od początku jego właścicielem było państwowe przedsiębiorstwo z siedzibą w Gdańsku, a więc teren należy i należał do Skarbu Państwa. Po przekształceniach przejęła je prywatna firma, która nadal zarejestrowana jest w Gdańsku i otrzymała pozwolenie na działalność na tym gruncie. Stąd wszelkie decyzje związane z jakąkolwiek działalnością mogą być wydawane przez podmiot administrujący tym terenem. W tym konkretnym przypadku organem uprawnionym do wydawania decyzji zgodnie z prawem jest Wojewoda Pomorski (Ustawa o wojewodzie i administracji rządowej w terenie) jako przedstawiciel Rządu w terenie. Takie sytuacje wcale nie są wyjątkowymi i często spotyka się je w naszej rzeczywistości.
Ryzyko inwestora,
Wspieram zdanie gru. To gospodarz powiatu, czy właściwego województwa powinien decydować o zezwoleniu na budowę. Podtki komu właściciel będzie płacił? Gdańskowi?
Ciesze się, że powstaną nowe miejsca pracy w Elblągu. Niestety glowne inwestycje to bloki mieszkalne, a pracy nie ma.
To właśnie współcześni komuniści chcą zaorać wszystko, zabrać ludziom samochody, upchnąć w ciasnych klitkach i podporządkować większość ludzkości idei "wszystko dla dobrostanu zwierząt" W normalnym mieście są rejony zielone i rejony zabetonowane. Jeśli w bloku jest 100 lokali to ważniejsze by lokatorzy mieli chodnik, przystanek, parking, może nawet garaże. Drzewa to głównie problem. Przyciągają brudzące na wszystko ptaki i robactwo, które z kolei przyciąga jeszcze więcej ptaków. Dlatego dla fanów ptasich odchodów i zieleni powinny być dzielnice zielone, także z domami mieszkalnymi, ale i parki. Dla ludzi ceniących sobie praktyczną wygodę, czyste, nowoczesne mieszkalnictwo. Są też domy jednorodzinne, przy których można mieć cokolwiek co tam się zasieje. W teorii chociaż.
Nigdy więcej pseudoexpertów od wszystkiego i od niczego/chyba że od strzelania z ucha pod stołem w Kadynach/prawda pisowski czopku
To była knajpa tylko z browarami , Żeby dostać coś do żarcia trzeba był sobie przez tel coś zamówić w okolicznych restauracjach.
To miejsce nie nadaje się na budynek mieszkalny, hotel. odległość hali produkcyjnej od budynku może wynosić o 30 metrów.. Najlepiej, żeby powstał jakiś lokal biurowo-usługowy, ale nie mieszkania czy hotel. Szkoda nawet, żeby jakiś budynek zasłonił Galerię El, która można oglądać ze statku. Na pewno jest wiele fajnych pomysłów na to miejsce, tylko nie hotel czy mieszkania, tam najlepiej wybudować jednopiętrowy budynek. Michelle
Jeszcze się zmieści koło ZSTI. Mytych trochę miejsca zostawił
Teren ten nie należy i nigdy nie należał do miasta, ani powiatu. Od początku jego właścicielem było państwowe przedsiębiorstwo z siedzibą w Gdańsku, a więc teren należy i należał do Skarbu Państwa. Po przekształceniach przejęła je prywatna firma, która nadal zarejestrowana jest w Gdańsku i otrzymała pozwolenie na działalność na tym gruncie. Stąd wszelkie decyzje związane z jakąkolwiek działalnością mogą być wydawane przez podmiot administrujący tym terenem. W tym konkretnym przypadku organem uprawnionym do wydawania decyzji zgodnie z prawem jest Wojewoda Pomorski (Ustawa o wojewodzie i administracji rządowej w terenie) jako przedstawiciel Rządu w terenie. Takie sytuacje wcale nie są wyjątkowymi i często spotyka się je w naszej rzeczywistości.
Wojewoda pomorski to sobie może...