Uważam ,że problemu ne ma . Jedyny problem ma zgłaszający problem z głową. Uprzedzę mieszkam 200 metrów od Lotniska. Fobie się leczy psycholog lub psychiatria pomoże.
to lotnisko to wrzód na du(p)ie miasta. przecietny mieszkaniec zadnych pozytkow z tego nie ma poza ewentualnym halasem i zablokowanierm powstawania nowych miesjc pracy na Terkawce. Nalezy sprzedac ten teren, zeby miasto mialo kase pod inwestycje na terkawce generujace miejsca pracy, a i nmowe mieszkania tez sie przydzadza.
Lotnisko . Gdańsk ma, Malborku ma, Olsztyn ma, Elbląg.....ma trawiaste. Zainstalować przyjąć srodki na rozwój lokalnego lotniska, iczywiscie harlejowieci to ma tez w d.u.p.i.e
Mieszkałam na Dębowej, pracowałam przy lotnisku ul. Skrzydlata i litości w ogóle na ten hałas nie zwracałam uwagi. Bardziej uciążliwe są dzwony kościelne o 5. rano w niedzielę i nikt z tego powodu nie robi problemu. a te samoloty latają naprawdę bardzo rzadko i jest to jedna z niewielu atrakcji Elbląga. Najlepiej wszystko polikwidować. ehhh pomyślunku troszkę i empatii
W ślad za tymi od petycji w sprawie lotniska za chwilę pójdą mieszkańcy Królewieckiej, Browarnej i innych ulic, że im pod oknami jeżdżą tramwaje i robią hałas. Innym nie spodoba się że przed ich domami są jezdnie po których głośno jeżdżą samochody. Także chodniki bo chodzą po nich ludzie, tupią i rozmawiają, okna latem nie idzie otworzyć. Komuś się nie spodoba parking marketu pod domem, dworzec kolejowy albo kościół co dzwoni. A władza właściwie może już postawić miasto w stan likwidacji. Bo tylko to można zrobić w odpowiedzi na takie postulaty jak te kogoś, kto mieszka od istniejącego około stu lat lotniska i raptem odkrył że samoloty wydają dźwięki.
A w dupie z takimi postulatami. Wyprowadzić się jak przeszkadza. Może w Królewie malborskim znajdzie jeden z drugim ładny domek.
Uważam ,że problemu ne ma . Jedyny problem ma zgłaszający problem z głową. Uprzedzę mieszkam 200 metrów od Lotniska. Fobie się leczy psycholog lub psychiatria pomoże.
to lotnisko to wrzód na du(p)ie miasta. przecietny mieszkaniec zadnych pozytkow z tego nie ma poza ewentualnym halasem i zablokowanierm powstawania nowych miesjc pracy na Terkawce. Nalezy sprzedac ten teren, zeby miasto mialo kase pod inwestycje na terkawce generujace miejsca pracy, a i nmowe mieszkania tez sie przydzadza.
Lotnisko . Gdańsk ma, Malborku ma, Olsztyn ma, Elbląg.....ma trawiaste. Zainstalować przyjąć srodki na rozwój lokalnego lotniska, iczywiscie harlejowieci to ma tez w d.u.p.i.e
Mieszkałam na Dębowej, pracowałam przy lotnisku ul. Skrzydlata i litości w ogóle na ten hałas nie zwracałam uwagi. Bardziej uciążliwe są dzwony kościelne o 5. rano w niedzielę i nikt z tego powodu nie robi problemu. a te samoloty latają naprawdę bardzo rzadko i jest to jedna z niewielu atrakcji Elbląga. Najlepiej wszystko polikwidować. ehhh pomyślunku troszkę i empatii
Komu przeszkadza to do sanatorium w Ciechocinku, tam cisza i spokój.....
Mieszkałem na lotniczej od młodego i nigdy nikt nie miał z tym problemu a pociągi nie przeszkadzają?
"ich życie zmieniło się w piekło" ? A nie zasłużyliście? Kto tak długo żyje? Dobrzy ludzie? Wielkie gratulacje, macie więcej lat niż lotnisko.
Żadnej grupie tylko jednej kobiecie....prawda? Łapy precz od samolotów i lotniska!
W ślad za tymi od petycji w sprawie lotniska za chwilę pójdą mieszkańcy Królewieckiej, Browarnej i innych ulic, że im pod oknami jeżdżą tramwaje i robią hałas. Innym nie spodoba się że przed ich domami są jezdnie po których głośno jeżdżą samochody. Także chodniki bo chodzą po nich ludzie, tupią i rozmawiają, okna latem nie idzie otworzyć. Komuś się nie spodoba parking marketu pod domem, dworzec kolejowy albo kościół co dzwoni. A władza właściwie może już postawić miasto w stan likwidacji. Bo tylko to można zrobić w odpowiedzi na takie postulaty jak te kogoś, kto mieszka od istniejącego około stu lat lotniska i raptem odkrył że samoloty wydają dźwięki.