Pewien "trener" znalazł sponsora (albo sponsor znalazł jego jako podatnego na politykę) który za oferowaną kasę niewiele wymaga reklamy firmy a wymaga wykonania konkretnych zadań politycznych na rzecz partii opiekującej się sponsorem. Trener wymyślił (lub dostał gotowy) jeden sposób odwdzięczenia się za finansową smycz - jak Filip z konopi uzurpuje sobie przywództwo wśród trenerów i klubów pod pretekstem idiotycznej solidarności klubów i kibiców diametralnie różnych dziedzin. Młody człowiek żyje chwilą i nie widzi jaki skutek w jego życiu odciśnie ten polityczny epizod. Pieniactwo polityczne wbrew woli klubów i zawodników dyskredytuje trenera jako wychowawcę i specjalistę, a zdrady sportowcy nie lubią. Pokażcie jakiegoś trenera umoczonego tak mocno i demonstracyjnie politycznie.
Pewien "trener" znalazł sponsora (albo sponsor znalazł jego jako podatnego na politykę) który za oferowaną kasę niewiele wymaga reklamy firmy a wymaga wykonania konkretnych zadań politycznych na rzecz partii opiekującej się sponsorem. Trener wymyślił (lub dostał gotowy) jeden sposób odwdzięczenia się za finansową smycz - jak Filip z konopi uzurpuje sobie przywództwo wśród trenerów i klubów pod pretekstem idiotycznej solidarności klubów i kibiców diametralnie różnych dziedzin. Młody człowiek żyje chwilą i nie widzi jaki skutek w jego życiu odciśnie ten polityczny epizod. Pieniactwo polityczne wbrew woli klubów i zawodników dyskredytuje trenera jako wychowawcę i specjalistę, a zdrady sportowcy nie lubią. Pokażcie jakiegoś trenera umoczonego tak mocno i demonstracyjnie politycznie.