Wszedzie te srajace koty i psy...ohyda!!!!! Jak widze te zwierzaki a wlasciwie ich wlascicieli ktorzy nie sprztaja tych kup po swoich pupilkach tez na wymioty zbiera...sa takie sytuacje ze pod klatkami sie zesraja i potem dzieci te kupy roznosza wszedzie...Czy wogole ktos ze Strazy Miejskiej w tej sprawie cos robi???????? Nie sadze co roku to samo.
Baba coś ściemnia.Koty nie atakują bez powodu,to nie psy.Koty w takich sytuacjach uciekają a bronią sie dopiero przyciśnięte do muru kiedy nie mają innego wyjścia.Pewnie jej pies był agresywny wobec kotów więc się zaczęły bronić .Jak pies dostał wciry to się kobieta wtrąciła i zaczęła bronić psa.No to koty zaczęły się bronić przed nią.Trzeba było psa trzymać na krótkiej smyczy a przede wszystkim lepiej go wychować.
Pamietam w latach 60 tych kto miał kota na mojej ulicy.Był zazwyczaj niedobrym człowiekiem i zarazem kopciuchem.Dzikie koty powiinny byc wytepione .A te które maja włascicieli powinny byc tak samo obciązone adinistracyjnie. Jak psy.Z jedna zmianą.Za psa opłata rocznie wiocha czy miasto 1000 zł.Za kota wiocha czy miasto 500 zł
Kiedyś miałem dwa kocury które były karmione tylko surowym mięsem, nie było mowy żeby jakiś pies przeszedł obok, rzucały się na każdego psa, potrafiły przez okno wyskoczyć jak jakiś kundel przechodził. Myślę że mogłyby się spokojnie rzucić na człowieka w obronie własnej, babcia też próbowała koty odgonić to się po prostu broniły. Koty są zajebi.... Trzeba je tylko karmić nerkami i wątróbką.
Witam wszystkich zainteresowanych tą, na pierwszy rzut oka bulwersującą sprawą. Chciałabym na każdy komentarz odpowiedzieć już teraz, ale muszę wstrzymać się jeszcze do czasu rozmówienia się z autorką artykułu. Pozdrawiam serdecznie.
Wszedzie te srajace koty i psy...ohyda!!!!! Jak widze te zwierzaki a wlasciwie ich wlascicieli ktorzy nie sprztaja tych kup po swoich pupilkach tez na wymioty zbiera...sa takie sytuacje ze pod klatkami sie zesraja i potem dzieci te kupy roznosza wszedzie...Czy wogole ktos ze Strazy Miejskiej w tej sprawie cos robi???????? Nie sadze co roku to samo.
Baba coś ściemnia.Koty nie atakują bez powodu,to nie psy.Koty w takich sytuacjach uciekają a bronią sie dopiero przyciśnięte do muru kiedy nie mają innego wyjścia.Pewnie jej pies był agresywny wobec kotów więc się zaczęły bronić .Jak pies dostał wciry to się kobieta wtrąciła i zaczęła bronić psa.No to koty zaczęły się bronić przed nią.Trzeba było psa trzymać na krótkiej smyczy a przede wszystkim lepiej go wychować.
Kot to najgorsza zaraza.Pies nie sra dzieciom w piaskiwnice.
Może właściciel je źle traktował i się innym za to oberwało
A kto to widział ? A może pani wzięła pieska na ręce? Czy przypadkiem piesek nie wszedł na ich teren?
Pamietam w latach 60 tych kto miał kota na mojej ulicy.Był zazwyczaj niedobrym człowiekiem i zarazem kopciuchem.Dzikie koty powiinny byc wytepione .A te które maja włascicieli powinny byc tak samo obciązone adinistracyjnie. Jak psy.Z jedna zmianą.Za psa opłata rocznie wiocha czy miasto 1000 zł.Za kota wiocha czy miasto 500 zł
Kiedyś miałem dwa kocury które były karmione tylko surowym mięsem, nie było mowy żeby jakiś pies przeszedł obok, rzucały się na każdego psa, potrafiły przez okno wyskoczyć jak jakiś kundel przechodził. Myślę że mogłyby się spokojnie rzucić na człowieka w obronie własnej, babcia też próbowała koty odgonić to się po prostu broniły. Koty są zajebi.... Trzeba je tylko karmić nerkami i wątróbką.
A ciebie to pewnie karmili głupotą ze takie brednie opowiadasz. I pewnie jeszcze z procy w pieski strzelały hee. zoolog od 7 boleści
Witam wszystkich zainteresowanych tą, na pierwszy rzut oka bulwersującą sprawą. Chciałabym na każdy komentarz odpowiedzieć już teraz, ale muszę wstrzymać się jeszcze do czasu rozmówienia się z autorką artykułu. Pozdrawiam serdecznie.
mądre zwierzęta gryzą tylko złych ludzi , ale że dwa koty obaliły ze 100kilo żywej wagi ??? może to były tygrysy ......