Jestem uczniem tejże szkoły i nie wierzę, strajkujący nauczyciele konsumują pizzę i ciasta i nie prowadzą zajęć dla dobra "mojego", to nie rozumiem, gdzie tu moje dobro. Pewnikiem jestem w ich oczach strasznym egoistą, bo nie potrafię zrozumieć ich trudnej sytuacji.
Wiem, że finalnie moje zdanie nie będzie miało znaczenia. Taka smutna prawda.
Do nauczycieli , spokojnie ..strajkujcie , za dwa miesiące odpoczniecie od tego strajku na zasłużonym dwu miesięcznym urlopie . Proszę , nie przemęczajcie się ..teraz .
Nauczyciele szkół i przedszkoli z całej Polski zgromadzili się dziś pod MEN na wielotysięcznej demonstracji. Imponujące były nie tylko jej rozmiary, ale i bojowy nastrój zgromadzonych. Nie mieli oni wątpliwości: walka o godne płace w oświacie to tylko jeden z ich celów. Cała polska szkoła musi się zmienić! Walczący o godne płace, szacunek dla swojego zawodu, a w szerszej perspektywie o przyszłość oświaty – nie będzie ona przyciągać najlepszych kandydatów do pracy z młodzieżą, jeśli płace i warunki pracy pozostaną bez zmian – mieli dziś wsparcie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Związków Zawodowych oraz działaczy partii Razem, którzy byli obecni na proteście. Tak samo było w innych miastach; zgromadzenia pedagogów i ich sojuszników odbyły się dziś w całym kraju.
Czy 100 zł na pół roku za wyniki w nauce pozwoli uczniowi zamienić wiedzę w pasję i rozwój w ulubionej dziedzinie? Panie "radny" Adamie - to twój szef daje tak kolosalną kasę na połączenie wiedzy z eksperymentem, wynalazkiem, pasją. A pan stajesz się coraz bardzie złotoustym niż konkretnym w stąpaniu po ziemi. Doganiasz edka. Poza sloganami niczym "program" znanego kww, nie przedstawiliście państwo żadnego programu naprawy polskiej oświaty a jedynie sprawy płacowe. Z nudów byście poczynili opracowania a czas czekania na większą kasę szybciej by wam minął.
W Polsce jest obowiązek edukacyjny do 18 roku życia. Jeżeli rodzice lub opiekunowie nie wysyłają dziecka do szkoły, podlegają karze - "organ miejscowy administracji publicznej właściwy do spraw edukacji może nałożyć na opiekuna prawnego dziecka karę grzywny w celu przymuszenia do realizowania tego obowiązku. W skrajnych przypadkach sąd opiekuńczy może pozbawić rodziców władzy rodzicielskiej". I tutaj pytanie: a co gdy z tego obowiązku nie wywiązuje się nauczyciel do tego zobowiązany, który podpisując umowę o pracę zobowiązał się do edukacji dzieci. Czy taki nauczyciel powinien być ukarany sądownie, a jako osoba karana może dalej wykonywać swój zawód? Może Pan Broniarz powinien tą sprawę omówić z swoimi prawnikami a przede wszystkim nauczycielami. (...)
Rodzice, dzieci i młodzieży, może to jest droga wymuszenia na nauczycielach przeprowadzenia matur!. Też jestem nauczycielem, ale pozbawienie młodzieży możliwości zdania matury i rozpoczęcia studiów uważam za s. .. ..
do ~ nopasaran. Czy ty wiesz, że powstaje już 7 minutowy film informacyjny o strajku, strajkujących i kolejnych wersjach żądań strajkujących w języku angielskim, francuskim i niemieckim (no bo Niemcy i Francuzi niechętnie się uczą angielskiego). Jak coś takiego zostanie wyemitowane, to nic Wam nie pomorze. ;)
Właśnie spojrzałem. Pierwsze oceny na minus. Widać nauczyciele cenzorują. Dziękuję koleżankom i kolegom. Na szczęście nie mam tego niemiłego zaszczytu pracować w Waszej szkole.
@Nauczyciel_10 - Po skończonych głupotach i reżimowych PiS-bredniach, które tu przeczytałem szczerze wątpię czy jest pan nauczycielem, bo żaden szanujący się pedagog nie wypisywałby tego rodzaju reżimowych idiotyzmów, wskazujących w dodatku na kompletną nieznajomość rzeczy i procedury organizowania strajku w państwie demokratycznym. Wszystkim zaś "zatroskanym" i płatnej PiS-trollii przypominam, że w 1993 r. matury również nie odbyły się z powodu strajku i świat się od tego nie zawalił. Uczniowie zdali bez problemu egzaminy na studia w późniejszym terminie. Ciekawostką jest, że w ówczesnym strajku uczestniczyła dzisiejsza reżimowa, anty-społeczna, anty-nauczycielska i anty-uczniowska minister Anna Zalewska, dziś plująca na słuszne postulaty nauczycielskie w ramach "podłej zmiany".
Jestem uczniem tejże szkoły i nie wierzę, strajkujący nauczyciele konsumują pizzę i ciasta i nie prowadzą zajęć dla dobra "mojego", to nie rozumiem, gdzie tu moje dobro. Pewnikiem jestem w ich oczach strasznym egoistą, bo nie potrafię zrozumieć ich trudnej sytuacji. Wiem, że finalnie moje zdanie nie będzie miało znaczenia. Taka smutna prawda.
Do nauczycieli , spokojnie ..strajkujcie , za dwa miesiące odpoczniecie od tego strajku na zasłużonym dwu miesięcznym urlopie . Proszę , nie przemęczajcie się ..teraz .
Nauczyciele szkół i przedszkoli z całej Polski zgromadzili się dziś pod MEN na wielotysięcznej demonstracji. Imponujące były nie tylko jej rozmiary, ale i bojowy nastrój zgromadzonych. Nie mieli oni wątpliwości: walka o godne płace w oświacie to tylko jeden z ich celów. Cała polska szkoła musi się zmienić! Walczący o godne płace, szacunek dla swojego zawodu, a w szerszej perspektywie o przyszłość oświaty – nie będzie ona przyciągać najlepszych kandydatów do pracy z młodzieżą, jeśli płace i warunki pracy pozostaną bez zmian – mieli dziś wsparcie Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Związków Zawodowych oraz działaczy partii Razem, którzy byli obecni na proteście. Tak samo było w innych miastach; zgromadzenia pedagogów i ich sojuszników odbyły się dziś w całym kraju.
Czy 100 zł na pół roku za wyniki w nauce pozwoli uczniowi zamienić wiedzę w pasję i rozwój w ulubionej dziedzinie? Panie "radny" Adamie - to twój szef daje tak kolosalną kasę na połączenie wiedzy z eksperymentem, wynalazkiem, pasją. A pan stajesz się coraz bardzie złotoustym niż konkretnym w stąpaniu po ziemi. Doganiasz edka. Poza sloganami niczym "program" znanego kww, nie przedstawiliście państwo żadnego programu naprawy polskiej oświaty a jedynie sprawy płacowe. Z nudów byście poczynili opracowania a czas czekania na większą kasę szybciej by wam minął.
W Polsce jest obowiązek edukacyjny do 18 roku życia. Jeżeli rodzice lub opiekunowie nie wysyłają dziecka do szkoły, podlegają karze - "organ miejscowy administracji publicznej właściwy do spraw edukacji może nałożyć na opiekuna prawnego dziecka karę grzywny w celu przymuszenia do realizowania tego obowiązku. W skrajnych przypadkach sąd opiekuńczy może pozbawić rodziców władzy rodzicielskiej". I tutaj pytanie: a co gdy z tego obowiązku nie wywiązuje się nauczyciel do tego zobowiązany, który podpisując umowę o pracę zobowiązał się do edukacji dzieci. Czy taki nauczyciel powinien być ukarany sądownie, a jako osoba karana może dalej wykonywać swój zawód? Może Pan Broniarz powinien tą sprawę omówić z swoimi prawnikami a przede wszystkim nauczycielami. (...)
Rodzice, dzieci i młodzieży, może to jest droga wymuszenia na nauczycielach przeprowadzenia matur!. Też jestem nauczycielem, ale pozbawienie młodzieży możliwości zdania matury i rozpoczęcia studiów uważam za s. .. ..
do ~ nopasaran. Czy ty wiesz, że powstaje już 7 minutowy film informacyjny o strajku, strajkujących i kolejnych wersjach żądań strajkujących w języku angielskim, francuskim i niemieckim (no bo Niemcy i Francuzi niechętnie się uczą angielskiego). Jak coś takiego zostanie wyemitowane, to nic Wam nie pomorze. ;)
Właśnie spojrzałem. Pierwsze oceny na minus. Widać nauczyciele cenzorują. Dziękuję koleżankom i kolegom. Na szczęście nie mam tego niemiłego zaszczytu pracować w Waszej szkole.
@Nauczyciel_10 - Po skończonych głupotach i reżimowych PiS-bredniach, które tu przeczytałem szczerze wątpię czy jest pan nauczycielem, bo żaden szanujący się pedagog nie wypisywałby tego rodzaju reżimowych idiotyzmów, wskazujących w dodatku na kompletną nieznajomość rzeczy i procedury organizowania strajku w państwie demokratycznym. Wszystkim zaś "zatroskanym" i płatnej PiS-trollii przypominam, że w 1993 r. matury również nie odbyły się z powodu strajku i świat się od tego nie zawalił. Uczniowie zdali bez problemu egzaminy na studia w późniejszym terminie. Ciekawostką jest, że w ówczesnym strajku uczestniczyła dzisiejsza reżimowa, anty-społeczna, anty-nauczycielska i anty-uczniowska minister Anna Zalewska, dziś plująca na słuszne postulaty nauczycielskie w ramach "podłej zmiany".
Kto jest winny temu ze taki produkt jak Robert Kolinski caly czas pisze dyrdymaly,