Kupili mieszkania to mają teraz problem, jesteś właścicielem to bulisz. Odpowiedzialność też na nich spadnie jak się coś komuś stanie. A nadzór budowlany co na to?
do jasnej cholery, jest wspólnota i niech działa, dostali już raz kasę, u nas jak tynk odleciał to musieliśmy sami coś wymyśleć jako wspólnota, nikt nam złotówki nie dołożył, najlepiej siedzieć i czekać.!!!
To doskonały wizerunek miasta , jego kondycji i dbałości o symbole. Konserwator zabytków, architekt miejski, departament kultury - wszyscy pod wierzę i czekajcie na upadek czegoś ciężkiego. Przekopiecie Mierzeję , a i tak nikogo nie przyciągniecie , bo nie będzie do czego. Ważne są ronda - nadawanie i zmiana nazw - koszt rzeczywisty - do 100 zł, ale wyda się setki tysięcy, bo zrobi to "firma" kuzyna. Konserwator zabytków nie wie co ma w "mieście" i nie dba o turystę. Właściwa postawa od 1945 - Niemiec zostawił, to niech utrzymuje. Ronda i ulice winny mieć nazwy z bajek, przyrodnicze, uniwersalne. Tylko wtedy radny musi myśleć, a dzisiaj dostaje nakaz z centrali i "przecina" wstęgę.
proszę jeszcze założyć domofony w tych klatkach by nie były miejscem spotkań okolicznych smakoszy piwka zakupionego w sąsiednim sklepie.. wszystkie bloki na tej ulicy mają domofony, a ten jedyny nie. Kiedyś był to bardzo przyzwoity budynek Dzisiaj nie . Zależy to od mieszkańców tego bloku. Zmieniło się pokolenie i są nowe zwyczaje- sikać pić i palić na klatce schodowej
Mnie też dach przecieka tynk odpada .Czy dostanę dofinansowanie z UM? No i przydało by się ocieplić domek czy mogę liczyć na dotacje z UE jak SM czy PGM-y i inne ?
Dlaczego miasto ma dawać kasę na prywatny budynek. Niech wspólnota weźmie kredyt jak wszyscy i naprawia. Nie zrobią tego bo mieszka tam patologia pasująca wizerunek tej pięknej ulicy. Poza tym jest bardziej niż pewne, że pół roku po remoncie będzie cały zdewastowany. Tam raz w tygodniu wymieniają okna w drzwiach. Mieszkam blisko i widzę codziennie co tam się dzieje. Moim zdaniem to ten budynek nie nadaje się na mieszkania. Powinna być tam jakaś organizacja lub instytucja, np. Konserwator zabytków :)
Jest to wspólnota,więc trzeba wziąć kredyt tak jak to robią inne,np.na nowy dach. Ale brać kredyt to nie problem ,trzeba go będzie spłacić. I w tym tkwi diabeł,prwdopodobnie lokatorzy nie zgadzają się na poniesienie kosztów . Myślą,że miasto ich wyręczy z kłopotu ,a tu ból , bo niby dlaczego budynek prywatny ma być finansowany przez miasto ? To ,że wpisany do zabytków nie ma nic wspólnego z odnowieniem elewacji. Kupując mieszkanie kupuje się również budynek. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo spada na właścicieli i niech wreszcie to zrozumieją , bo konsekwencje mogą ich przerosnąć !!!
Władze miasta sprzedają działki pod budowę kolejnych sklepów Lidla, zamiast zająć się np. tym budynkiem przy ul. Fałata. Budynek ma status zabytku, więc należy znależć pieniądze na jego restaurację. Odpowiednie służby powinny się szybko zająć tym obiektem.
Kupili mieszkania to mają teraz problem, jesteś właścicielem to bulisz. Odpowiedzialność też na nich spadnie jak się coś komuś stanie. A nadzór budowlany co na to?
do jasnej cholery, jest wspólnota i niech działa, dostali już raz kasę, u nas jak tynk odleciał to musieliśmy sami coś wymyśleć jako wspólnota, nikt nam złotówki nie dołożył, najlepiej siedzieć i czekać.!!!
To doskonały wizerunek miasta , jego kondycji i dbałości o symbole. Konserwator zabytków, architekt miejski, departament kultury - wszyscy pod wierzę i czekajcie na upadek czegoś ciężkiego. Przekopiecie Mierzeję , a i tak nikogo nie przyciągniecie , bo nie będzie do czego. Ważne są ronda - nadawanie i zmiana nazw - koszt rzeczywisty - do 100 zł, ale wyda się setki tysięcy, bo zrobi to "firma" kuzyna. Konserwator zabytków nie wie co ma w "mieście" i nie dba o turystę. Właściwa postawa od 1945 - Niemiec zostawił, to niech utrzymuje. Ronda i ulice winny mieć nazwy z bajek, przyrodnicze, uniwersalne. Tylko wtedy radny musi myśleć, a dzisiaj dostaje nakaz z centrali i "przecina" wstęgę.
proszę jeszcze założyć domofony w tych klatkach by nie były miejscem spotkań okolicznych smakoszy piwka zakupionego w sąsiednim sklepie.. wszystkie bloki na tej ulicy mają domofony, a ten jedyny nie. Kiedyś był to bardzo przyzwoity budynek Dzisiaj nie . Zależy to od mieszkańców tego bloku. Zmieniło się pokolenie i są nowe zwyczaje- sikać pić i palić na klatce schodowej
Mnie też dach przecieka tynk odpada .Czy dostanę dofinansowanie z UM? No i przydało by się ocieplić domek czy mogę liczyć na dotacje z UE jak SM czy PGM-y i inne ?
Dlaczego miasto ma dawać kasę na prywatny budynek. Niech wspólnota weźmie kredyt jak wszyscy i naprawia. Nie zrobią tego bo mieszka tam patologia pasująca wizerunek tej pięknej ulicy. Poza tym jest bardziej niż pewne, że pół roku po remoncie będzie cały zdewastowany. Tam raz w tygodniu wymieniają okna w drzwiach. Mieszkam blisko i widzę codziennie co tam się dzieje. Moim zdaniem to ten budynek nie nadaje się na mieszkania. Powinna być tam jakaś organizacja lub instytucja, np. Konserwator zabytków :)
Jest to wspólnota,więc trzeba wziąć kredyt tak jak to robią inne,np.na nowy dach. Ale brać kredyt to nie problem ,trzeba go będzie spłacić. I w tym tkwi diabeł,prwdopodobnie lokatorzy nie zgadzają się na poniesienie kosztów . Myślą,że miasto ich wyręczy z kłopotu ,a tu ból , bo niby dlaczego budynek prywatny ma być finansowany przez miasto ? To ,że wpisany do zabytków nie ma nic wspólnego z odnowieniem elewacji. Kupując mieszkanie kupuje się również budynek. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo spada na właścicieli i niech wreszcie to zrozumieją , bo konsekwencje mogą ich przerosnąć !!!
Władze miasta sprzedają działki pod budowę kolejnych sklepów Lidla, zamiast zająć się np. tym budynkiem przy ul. Fałata. Budynek ma status zabytku, więc należy znależć pieniądze na jego restaurację. Odpowiednie służby powinny się szybko zająć tym obiektem.