Ludzie w tym mieście wybierają zawsze tak samo źle na gorsze. O ile ilość inwestycji jest nieporównywalnie większa niż za wilka to zdarzają się bardzo często buble lub przedłużania terminów oddania. Niech w końcu ktoś się pojawi nie partyjny bez interesu partyjnego lub własnego kto wyciągnie miasto z dołu. Jestem taka osoba ale póki co nie mam czasu.
Jeżdżę rowerem sporo po Elblągu i stwierdzam, że z jednej strony fajnie, że w ogóle są ścieżki rowerowe. Natomiast patrząc z perspektywy użytkownika tychże ścieżek, to nie jest tak pięknie, jakby się mogło wydawać. Komfort jazdy jest beznadziejny, bo nie powinny być to kostki, tylko gładka nawierzchnia. Odczuwane wstrząsy "pokostkowe" nie należą do rzeczy przyjemnych, poza tym przestrzenie między tymi kostkami są zbyt szerokie, wpada w nie koło i dochodzi do rezonansu. Sam grunt też nie był należycie przygotowany, zapada się w wielu miejscach. Największe zapadlisko jest przy Płk. Dąbka (pomiędzy Pionierską a Uroczą), tylko czekać kiedy ktoś w tę dziurę wpadnie. Po zmroku to miejsce jest niewidoczne. Drzewa i krzewy nie są systematycznie przycinane i podczas jazdy trzeba zjeżdżać na chodnik
Dodam jeszcze, że tradycją są różne przeszkody na środku ścieżki rowerowej, jak znaki drogowe, czy drzewa. Więcej powinno być możliwości przejazdów rowerem po pasach. W ogóle uważam, że praktycznie wszędzie tam, gdzie jest sygnalizacja świetlna powinno być bezkarne dopuszczenie do poruszania się rowerem. Co innego, gdy sygnalizacji brak, wówczas tylko, gdy jest wyznaczona ścieżka przy pasach.
Każdy chciałby mieszkać w mieście, w którym jest gdzie pójść na spacer, wyprowadzić psa, jest nasze ulubione drzewo, nie ma smogu i można bez lęku wypuścić z domu dziecko. Ale żeby to osiągnąć, z pewnych nawyków trzeba zrezygnować. Na przykład z samochodu.
Pan Marek Kamm stworzył bubla pod nazwą kontrabas to jest jego autorski pomysł , sam mimo wielu uwag że strony rowerzystów twierdził z grupą swoich klinkierow że to normalny kontrabas, teraz udaje ze nie ma z nim nic wspólnego? co to kurcze jest do diaska? pamiętam jak ulotki rozdawał przy tym lontrapasie
Ludzie w tym mieście wybierają zawsze tak samo źle na gorsze. O ile ilość inwestycji jest nieporównywalnie większa niż za wilka to zdarzają się bardzo często buble lub przedłużania terminów oddania. Niech w końcu ktoś się pojawi nie partyjny bez interesu partyjnego lub własnego kto wyciągnie miasto z dołu. Jestem taka osoba ale póki co nie mam czasu.
Czepialstwo, takie rzeczy w każdym najbardziej choćby zadbanym mieście znajdę. Jeżdżę dużo rowerem, jest OK.
Na konopnickiej rzeczywiscie dramat, pieniadze wywalone w bloto, a do tego stwarzaja zagrozenie dla wszystkich.
Jak Ty przeżyłeś? POwalające! Jak żyć? Toż to horror jest!
Jeżdżę rowerem sporo po Elblągu i stwierdzam, że z jednej strony fajnie, że w ogóle są ścieżki rowerowe. Natomiast patrząc z perspektywy użytkownika tychże ścieżek, to nie jest tak pięknie, jakby się mogło wydawać. Komfort jazdy jest beznadziejny, bo nie powinny być to kostki, tylko gładka nawierzchnia. Odczuwane wstrząsy "pokostkowe" nie należą do rzeczy przyjemnych, poza tym przestrzenie między tymi kostkami są zbyt szerokie, wpada w nie koło i dochodzi do rezonansu. Sam grunt też nie był należycie przygotowany, zapada się w wielu miejscach. Największe zapadlisko jest przy Płk. Dąbka (pomiędzy Pionierską a Uroczą), tylko czekać kiedy ktoś w tę dziurę wpadnie. Po zmroku to miejsce jest niewidoczne. Drzewa i krzewy nie są systematycznie przycinane i podczas jazdy trzeba zjeżdżać na chodnik
Zlikwidować ścieżki, niech rowery jeżdżą po ulicach
Dodam jeszcze, że tradycją są różne przeszkody na środku ścieżki rowerowej, jak znaki drogowe, czy drzewa. Więcej powinno być możliwości przejazdów rowerem po pasach. W ogóle uważam, że praktycznie wszędzie tam, gdzie jest sygnalizacja świetlna powinno być bezkarne dopuszczenie do poruszania się rowerem. Co innego, gdy sygnalizacji brak, wówczas tylko, gdy jest wyznaczona ścieżka przy pasach.
Każdy chciałby mieszkać w mieście, w którym jest gdzie pójść na spacer, wyprowadzić psa, jest nasze ulubione drzewo, nie ma smogu i można bez lęku wypuścić z domu dziecko. Ale żeby to osiągnąć, z pewnych nawyków trzeba zrezygnować. Na przykład z samochodu.
WSTYD!!!!@! ZBUDUJ JESZCZE KILOMETR TORÓW TRAMWAJOWYCH
Pan Marek Kamm stworzył bubla pod nazwą kontrabas to jest jego autorski pomysł , sam mimo wielu uwag że strony rowerzystów twierdził z grupą swoich klinkierow że to normalny kontrabas, teraz udaje ze nie ma z nim nic wspólnego? co to kurcze jest do diaska? pamiętam jak ulotki rozdawał przy tym lontrapasie