Każda śmierć jest przykra. Zastanawiałem się czy takiemu człowiekowi można w jakiś sposób pomóc.. Bo przecież człowiek który chce wyjść z bezdomności to w obecnych czasach może to zrobić. Jest wiele ogłoszeń szukających ludzi do pracy. Ale jak mijam takiego człowieka to zastanawiam się, jak człowiek może sam doprowadzić się do takiego stanu. Jestem przekonany, że jedynym celem w życiu takiego człowieka jest alkohol. Reszta się nie liczy. Ani rodzina, ani najbliższe otoczenie. A praca to coś co jest nie dla niego. Nic tylko by zdobyć klika groszy i napić się wódki. Jeżeli człowiek nie chce pomocy, to jak mu ją dać? Są noclegownie. Czyli jest miejsce gdzie można się przespać. Są jadłodajnie. Jeżeli mam jakiś fach, to można zarobić i mieć swój kąt. Ale trzeba chcieć.
Każda śmierć jest przykra. Zastanawiałem się czy takiemu człowiekowi można w jakiś sposób pomóc.. Bo przecież człowiek który chce wyjść z bezdomności to w obecnych czasach może to zrobić. Jest wiele ogłoszeń szukających ludzi do pracy. Ale jak mijam takiego człowieka to zastanawiam się, jak człowiek może sam doprowadzić się do takiego stanu. Jestem przekonany, że jedynym celem w życiu takiego człowieka jest alkohol. Reszta się nie liczy. Ani rodzina, ani najbliższe otoczenie. A praca to coś co jest nie dla niego. Nic tylko by zdobyć klika groszy i napić się wódki. Jeżeli człowiek nie chce pomocy, to jak mu ją dać? Są noclegownie. Czyli jest miejsce gdzie można się przespać. Są jadłodajnie. Jeżeli mam jakiś fach, to można zarobić i mieć swój kąt. Ale trzeba chcieć.
Do Obserwator: Smutne to ale niestety masz racje:(
to chyba kurza ślepota, jak się ściemnia słabo widzisz ;D Są to tzw półprawdy albo inaczej "g.... prawdy"
to chyba kurza ślepota, jak się ściemnia słabo widzisz ;D Są to tzw półprawdy albo inaczej "g.... prawdy"