irytujące i śmieszne zarazem... od wielu lat podrożuję po Polsce, i każdego roku na swojej trasie umieszczam Elbląg jako punkt wypadowy dla zwiedzania miasta i okolic. I każego roku śledzę kolejny odcinek sagi pt. kolej nadzalewowa i to kto i jak sie nie stara aby ta ruszyła już w tym sezonie! Efekt co roku ten sam... jakaś katasrofa i pokaz nieudolności. Mam wrażenie, że każdego roku temat wraca w okolicach kwietnia, maja, wszyscy zaczynają biegać wokoł tematu i finalnie "nie zdążają"... potem zarzucają temat na ponad półroku aby ponownie obudzić się na wiosnę by kolejny raz nie zdążyć... moja rada: nie odkładajacie tematu do wiosny tylko kontynuujcie go a najpoxniej dokonca roku będziecie mieć wszystkie uchwały i zgody załatwione. Jesli znowu obudzicie sie wiosną to znow nie zdazycie.
irytujące i śmieszne zarazem... od wielu lat podrożuję po Polsce, i każdego roku na swojej trasie umieszczam Elbląg jako punkt wypadowy dla zwiedzania miasta i okolic. I każego roku śledzę kolejny odcinek sagi pt. kolej nadzalewowa i to kto i jak sie nie stara aby ta ruszyła już w tym sezonie! Efekt co roku ten sam... jakaś katasrofa i pokaz nieudolności. Mam wrażenie, że każdego roku temat wraca w okolicach kwietnia, maja, wszyscy zaczynają biegać wokoł tematu i finalnie "nie zdążają"... potem zarzucają temat na ponad półroku aby ponownie obudzić się na wiosnę by kolejny raz nie zdążyć... moja rada: nie odkładajacie tematu do wiosny tylko kontynuujcie go a najpoxniej dokonca roku będziecie mieć wszystkie uchwały i zgody załatwione. Jesli znowu obudzicie sie wiosną to znow nie zdazycie.