Ciesze sie MatiZ, ze mnie zrozumiales i dzieki za wyrozumialosc w koncu nie chcialem nikogo obrazic. Mumina pozdrowie z reszta my tez sie znamy osobiscie. Spotkamy sie na koncercie i mam nadzieje ze sobie pogadamy. Pozdrawiam.
ja pier... kiedy Robbie Wiliams byl gwiazda? Przeciez ten pedal nie umie spiewac! To, ze tluszcza go uwielbia nie znaczy ze jest gwiazda... Gwiazda byl Elvis Presley albo np. Johny Jedenascie-palcow :-)
Ja pier.... jaki ty poniżej głupi jesteś! Ten Johnny jest taką gwiazdą jak mój znajomy, bezrobotny traktorzysta z Lelkowa! Im więcej złomu w uszach, w nosie itd., im więcej tatuaży, im więcej konwulsyjnych podskoków przed mikrofonem (oczywiście muszą być też gacie z rozporkiem na piętach!) - tym większa "gwiazda". A vocal tak denny, że każda wiejska chórzystka parafialna jest dwa razy lepsza! To są gwiazdki kilku miesięcy i szybko idą w zapomnienie i bardzo słusznie. Był kiedyś taki amerykański pastuch od rapu, też "wielka gwiazda", nazywał się chyba Ensi Hammer, czy coś w tym rodzaju... i kto dzisiaj tego pastucha pamięta?
Chodzi Ci chyba o MC Hammera, bodajże z Francji :) Fakt, mało osób o nim pamięta, w sumie głównie licealiści uczący się francuskiego (Jest wymieniony w książce do klasy I jako "Element francuskiej sceny muzycznej") :D Bomba, na pewno to właśnie chciał chłopak osiągnąć
Ciesze sie MatiZ, ze mnie zrozumiales i dzieki za wyrozumialosc w koncu nie chcialem nikogo obrazic. Mumina pozdrowie z reszta my tez sie znamy osobiscie. Spotkamy sie na koncercie i mam nadzieje ze sobie pogadamy. Pozdrawiam.
ja pier... kiedy Robbie Wiliams byl gwiazda? Przeciez ten pedal nie umie spiewac! To, ze tluszcza go uwielbia nie znaczy ze jest gwiazda... Gwiazda byl Elvis Presley albo np. Johny Jedenascie-palcow :-)
Ja pier.... jaki ty poniżej głupi jesteś! Ten Johnny jest taką gwiazdą jak mój znajomy, bezrobotny traktorzysta z Lelkowa! Im więcej złomu w uszach, w nosie itd., im więcej tatuaży, im więcej konwulsyjnych podskoków przed mikrofonem (oczywiście muszą być też gacie z rozporkiem na piętach!) - tym większa "gwiazda". A vocal tak denny, że każda wiejska chórzystka parafialna jest dwa razy lepsza! To są gwiazdki kilku miesięcy i szybko idą w zapomnienie i bardzo słusznie. Był kiedyś taki amerykański pastuch od rapu, też "wielka gwiazda", nazywał się chyba Ensi Hammer, czy coś w tym rodzaju... i kto dzisiaj tego pastucha pamięta?
Akurat Robbie Williams umie śpiewać, no chyba że jest się na tym etapie na którym neguje się każdą muzykę, w której wokalista nie ma kłaków do ramion
Chodzi Ci chyba o MC Hammera, bodajże z Francji :) Fakt, mało osób o nim pamięta, w sumie głównie licealiści uczący się francuskiego (Jest wymieniony w książce do klasy I jako "Element francuskiej sceny muzycznej") :D Bomba, na pewno to właśnie chciał chłopak osiągnąć
MC Hammer czy tam MC Solar- nie wiem, co podkreśliłem - Takiś wódz i znawca, a jakoś wytłumaczyć nie wytłumaczyłeś