Niedziela, 22.12.2024, Imieniny: Franciszka, Bozena, Zenon
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
Maxio to średniej wielkości pies, który urodził się 25.09.2015. Jego spokojne i uporządkowane życie legło w gruzach, gdy... »
Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Bronkomarket to kolejna PiSowska ściema, ceny i przelicznik wzięty z sufitu. Prawda w d... boli i jest taka że nasze ceny żywności JUŻ SĄ europejskie a zarobki daleko w tyle. Solidaruchom z POPISu zależy żeby trać przy złotówce bo łatwiej manipulować Polakami. W końcu najniższa na rękę w wysokości 1200 zł lepiej wygląda niż głodowe 300 euro. Wbijta se ludzie do głów że po wejściu euro ceny nie wzrosną bo niby dlaczego skoro już są w skali UE wysokie?!?!?! Najwyższa pora upomnieć się o zarobki bo inaczej dalej będziemy dziadami w Unii.
Nadal go POpieracie i wybieracie PO i PSL na kopach powinno odejść za nasze do 67 lat tyrania i za podwyżki rent i emerytur.Do rządu obojętnie kto byle nie ci co teraz rządzą.
~JesusAlvaro : jedź do Słowacji i porozmawiaj z ludźmi jaki był przewidywany przelicznik koron do euro, a ile wyniósł w momencie wejścia Słowacji do strefy euro. Porozmawiaj o ile podrożały produkty podstawowe już przeliczone na euro. Nie można oczywiście brać pod uwagę np. sprzętu agd, rtv, bo one mogą być tańsze ze względu na brak przewalutowania, to oczywiste. Ale nas najbardziej powinny obchodzić ceny produktów podstawowych. Nie ma kraju w unii, w którym nie wzrosły ceny po przyjęciu euro ! Z kwoty 1,50 na 2,00 złote to "tylko" 50 groszy, ale zaokrąglenie 1,50 euro na 2,00 euro to już ok.2 złote...
Tylko łatwowierny PiSiorek w te brednie uwierzy. Pojedziecie do Słowacji to zobaczycie jakie są tam ceny a jakie były. Porozmawiajcie ze Słowakami to zrozumiecie , że tak nie jest jak p. Duda przedstawia . Ceny poszły minimalnie Zarobki również poszły do góry i Słowacy na tym skorzystali. Ten pan zrobi wszystko , żeby tylko wygrać.......... i przypodobać się swojemu idolowi Jarkowi . Kłamstwa pokazuje. Tylko ciemnota w to wierzy. Cytując klasyka .............Spieprzaj dziadu.............
1.http://niezaleznemediapodlasia.pl/agenci-sb/prezydent-komorowski-syn-szczynukowicza/2.https://www.youtube.com/watch?v=_fWHIzECZis
https://www.youtube.com/watch?v=n3TTVhhofoQ
http://wpolityce.pl/gospodarka/238549-kolejny-cudowny-plan-balcerowicza-praca-do-70-roku-zycia-i-podniesienie-skladek-zdrowotnych
Za cenami powinien pójść wzrost wynagrodzeń, żeby Polaków było stać chociażby na produkty żywnościowe. Straszenie wzrostem cen dla inteligentnego człowieka jest jedynie pretekstem do myślenia. Ceny w Polsce w niektórych branżach, jak chociażby paliwo są bardzo zbliżone do europejskich. Zarobki pozostają daleko w tyle. Politycy boją się wielkiego szoku Polaków jak mało zarabiają w porównaniu do innych krajów UE.
Prawda jest taka, że wszędzie gdzie wprowadzono euro, ceny produktów poszły do góry. Nawet niemcy narzekali po wprowadzeniu euro, bo mniej mieli w portfelu. Więc nie wciskajcie ludziom kolejnej ciemnoty - euro jest tylko dla zagranicznych banków i koncernów, dla przeciętnego Polaka, to same dodatkowe koszty. I nie róbcie z Polaków kompletnych idiotów, bo kazdy potrafi sobie dokładnie wyliczyć jak zarabia 1500zł. a za granicą mają 1500euro i że ma przez to ok 4 razy mniejsza pensję - nie potrzebuje do tego mieć pokazane, że zarabia niecale 400euro, bo dobrze o tym teraz wie, wiedzą o tym też doskonale te miliony, ktore wyjeżdżają na emigrację. Więc tak jak mówi Duda, najpierw trzeba podnieść średnia płacę w Polsce do poziomu zachodniego, a potem ewentualnie wchodzić do strefy euro.
bez wprowadzania euro i tak ceny rosna. na tym polega inflacja. to jest klamstwo lub niedouczenie, ze ceny w krajach strefy euro poszly w gore z powodu wprowadzenia euro - poszly w gore z powodu inflacji. bez euro wszystko i tak by podrozalo. nie chodzi o to, aby place byly wysokie czy niskie. chodzi o to, aby polska gospodarka byla na tyle konkurencyjna, aby poradzic sobie bez zanizania kursu zlotego w celu pobudzania eksportu. z kolei najlepszym przyjacielem konkurencyjnej gospodarki jest stabilnosc - a to jest wlasnie najwiekszy atut przyjecia euro.