Miłośnicy zwierząt socjalizują psy za pomocą... spacerów

Komentarze do artykułu (15)

1. 1
   0

   

   ~ Arek

   Wtorek, 03.02

   Pani Jolanto pies to pies i ma być w kagańcu i na smyczy, plaża to miejsce publiczne i skoro prawo jest dla was najważniejsze to go przestrzegajcie, bo ja też mogę złamać prawo i niechcący jadąc kładem po plaży przejechać jakiegoś pieska.

   Zgłoś naruszenie zasad
2. 2
   --2

   

   ~ Przestraszony

   Wtorek, 03.02

   lobo51 życzę tobie abyś został pogryziony przez kilka psów, jak już będziesz w szpitalu pozszywany do kupy to się zastanowisz trochę.

   Zgłoś naruszenie zasad
3. 3
   +1

   

   ~ grebo

   Wtorek, 03.02

   Pani Jolanto - nie zrozumieliśmy się. Z chęcią weźmiemy udział w kolejnym spotkaniu - socjalizacja z innymi czworonogami to jest temat nad którym musimy popracować (to apropo tej "draki", a po sobie oczywiście zawsze sprzątamy). Rzecz w tym, że na fb "Psy dzieciom", nie ma informacji o terminach spotkań. Stąd moje pytanie - gdzie mogę znaleźć taką informację. PS: Niektórym komentującym przydałoby się coś na kształt kagańca i smyczy w pisaniu komentarzy. Pozdrawiam!

   Zgłoś naruszenie zasad
4. 4
   +2

   

   ~ Jolanta Marcinkiewicz

   Wtorek, 03.02

   przepraszam grebo bo to nie było do Pana mój błąd, to było do wypowiedzi DD, nie organizujemy tych spotkań jako fundacja, tylko gromadzimy się prywatnie. Panu Arkowi proponuję przeczytać, który pies ma obowiązek mieć założony kaganiec i gdzie. Jadąc po plaży lub wale (bo takie sytuacje mają miejsce) quadem lub innym pojazdem najechałby Pan na grupę upośledzonych miłośników zwierząt, na psa nie ma szansy, bo najpierw musiałby Pan przejechać stado ludzi.Nie każdy musi lubić zwierzęta, trochę jednak tolerancji nie zaszkodzi nikomu, a spacery są właśnie po to, aby te psiaki miały radość bycia z sobą.

   Zgłoś naruszenie zasad
5. 5
   0

   

   ~ spacerowicz

   Wtorek, 03.02

   Do antypiesa - jak wdepniesz w psią kupę to najwyżej będzie ci stopa śmierdziała. Moja córka w tamtym roku wdepnęła na zbitą butelkę i wylądowała w szpitalu. Tej butelki na pewno nie zostawił żaden pies.

   Zgłoś naruszenie zasad