Drobny handel to ma się równać sprzedaż alkoholu, no z tego widać,że tak. Jeżeli mamy liczyć na zyski ze sprzedaży alkoholu, to jakie będziemy mieli społeczeństwo- uzależnione. Czyżby ma chodzić o to,że człowiek uzależniony od alkoholu, chce go co dzień i więcej i coraz więcej, a interes ma się kręcić. Takich punktów sprzedaży powinno być jak najmniej w Mieście.
Drobny handel to ma się równać sprzedaż alkoholu, no z tego widać,że tak. Jeżeli mamy liczyć na zyski ze sprzedaży alkoholu, to jakie będziemy mieli społeczeństwo- uzależnione. Czyżby ma chodzić o to,że człowiek uzależniony od alkoholu, chce go co dzień i więcej i coraz więcej, a interes ma się kręcić. Takich punktów sprzedaży powinno być jak najmniej w Mieście.
I znów ciemnota minusuje mądre pomysły
Alkohol po 13, a kiedy godzina policyjna?