Zwracam uwagę na możliwy konflikt interesów w przypadku nowego przewodniczącego Rady Nadzorczej w Zakładzie Utylizacji Odpadów. Pan Dariusz Ostrowski pracuje w UM w Biurze Nadzoru Właścicielskiego, które formalnie nadzoruje to co się dzieje w spółkach miejskich - przy aferze z zakupem samochodu służbowego przez Prezesa EPEC i wątpliwościami co do jego świadectwa pracy to właśnie Biuro Nadzoru Właścicielskiego sprawę wyjaśniało i do tego Biura Prezes Piśkiewicz z EPEC słał wyjaśnienia. Po tej nominacji można odnieść wrażenie, że nadzór właścicielski nad ZUO będzie sprawował na dwa sposoby pan Ostrowski przy okazji sprawując nadzór nad samym sobą. Czy to czasem nie sposób na ominięcie widełek płacowych w UM aby dać wyższe zarobki p. Ostrowskiemu?
MPO ma bardzo słabe wyniki finansowe i powinien do ratowania tej spółki być postawiony na Dyrektora ktoś z doświadczeniem w sprzedaży usług komunalnych tymczasem pół miasta już mówi o tym, że idzie tam protegowany p. Czyżyka, który w ogóle nie zna tej branży! Chyba jest różnica prowadzić szkołę tańca a MPO?!?
ten do MPO to nie jedyny tancerz wśród dyrektorów i rad nadzorczych - bo Bińko w ZKM to też tancerz, cyrk za darmo, jeszcze parę pielegniarek z Wojewódzkiego i będzie grało i buczało
ANITA PACZKOWSKA TO ŻONA MARCINA PACZKOWSKIEGO , A NIE RADNEGO PO.
STANOWISKO DOSTAŁA ZA POMOC W WYBORACH DO SEJMU ,ORAZ DOBRĄ ZNAJOMOŚĆ Z ŻONĄ PANA WCISŁY .
OBIECANE MIAŁA INNE STANOWISKO W UM , ALE I TYM NIE POGARDZIŁA.
Marcin Paczkowski jest członkiem Platformy i posada w radzie nadzorczej dla jego żony to po prostu spóźniona zapłata za kampanię wyborczą posłanki Gelert, porozwieszał pewnie za darmo albo za pół ceny jej plakaty i teraz matka-partia odda mu tę kasę poprzez żonę.
Kto ma władzę ten ma lżej. Wszystkim zazdrośnikom proponuję wziąć się do roboty i wygrać wybory. Każdy ma równe szanse tylko trzeba coś reprezentować oprócz wciskania kitu o bombie w skrzydle Tupolewa!
Zwracam uwagę na możliwy konflikt interesów w przypadku nowego przewodniczącego Rady Nadzorczej w Zakładzie Utylizacji Odpadów. Pan Dariusz Ostrowski pracuje w UM w Biurze Nadzoru Właścicielskiego, które formalnie nadzoruje to co się dzieje w spółkach miejskich - przy aferze z zakupem samochodu służbowego przez Prezesa EPEC i wątpliwościami co do jego świadectwa pracy to właśnie Biuro Nadzoru Właścicielskiego sprawę wyjaśniało i do tego Biura Prezes Piśkiewicz z EPEC słał wyjaśnienia. Po tej nominacji można odnieść wrażenie, że nadzór właścicielski nad ZUO będzie sprawował na dwa sposoby pan Ostrowski przy okazji sprawując nadzór nad samym sobą. Czy to czasem nie sposób na ominięcie widełek płacowych w UM aby dać wyższe zarobki p. Ostrowskiemu?
MPO ma bardzo słabe wyniki finansowe i powinien do ratowania tej spółki być postawiony na Dyrektora ktoś z doświadczeniem w sprzedaży usług komunalnych tymczasem pół miasta już mówi o tym, że idzie tam protegowany p. Czyżyka, który w ogóle nie zna tej branży! Chyba jest różnica prowadzić szkołę tańca a MPO?!?
ten do MPO to nie jedyny tancerz wśród dyrektorów i rad nadzorczych - bo Bińko w ZKM to też tancerz, cyrk za darmo, jeszcze parę pielegniarek z Wojewódzkiego i będzie grało i buczało
ANITA PACZKOWSKA TO ŻONA MARCINA PACZKOWSKIEGO , A NIE RADNEGO PO. STANOWISKO DOSTAŁA ZA POMOC W WYBORACH DO SEJMU ,ORAZ DOBRĄ ZNAJOMOŚĆ Z ŻONĄ PANA WCISŁY . OBIECANE MIAŁA INNE STANOWISKO W UM , ALE I TYM NIE POGARDZIŁA.
Egzaminy zdaje sie w ministerstwie skarbu państwa i są bardzo trudne. Nie wprowadzajcie ludzi w błąd
Marcin Paczkowski jest członkiem Platformy i posada w radzie nadzorczej dla jego żony to po prostu spóźniona zapłata za kampanię wyborczą posłanki Gelert, porozwieszał pewnie za darmo albo za pół ceny jej plakaty i teraz matka-partia odda mu tę kasę poprzez żonę.
Brawo PO w radzie jest nawet prywatna sekretarka tow. senatora
A może ktoś napisze nam kim jest Pan Wojciech Rudnicki z Rady Nadzorczej Przedsiębiorstwa Dróg i Mostów?
Pan Wojciech Rudnicki nie jest już w Radzie Nadzorczej został wymieniony na swojego z PO.
Kto ma władzę ten ma lżej. Wszystkim zazdrośnikom proponuję wziąć się do roboty i wygrać wybory. Każdy ma równe szanse tylko trzeba coś reprezentować oprócz wciskania kitu o bombie w skrzydle Tupolewa!