Panie kierowco. Miasto to nie obszar, gdzie należy wyprzedzać inne pojazdy. JEdzie sie spokojnie, płynnie, bez przyspieszania i zwalniania. Nie przekraczając 30 km/h zwiększa sie bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu, a paradoksanie także przepustowość ulic.
a gdzie wjazd na parking przy PWSZi w Morszyńską - czyżby zapomnieli, jak nie będzie pasa skrętu w lewo to dopiero będą korki
NAJLEPIEJ ZAKORKOWAĆ MIASTO - może kierowcy sami zrezygnują z poruszania się samochodami i nie będą narzekać na dziury w jezdniach
ściezki rowerowej na Grunwaldzkiej nie ma, obecnie samochody swobodnie wyprzedzają rowerzystów jeźdzących po ulicy, odbywasię to bezproblemowo, rowerzyści nie tamują ruchu, prosze mi powiedzić jak ten ruch będzie wygklądał gdy ulica zostanie zwężona? będa gigantyczne korki za rowerzystą, który 15 na godzine będzie chciał wyjechać z miasta i będzie wyjeżdzał, bo z tej dzury jakos wyjechać trzeba a po chodnikach jeździć nie wolno, gdzie jest oficer rowerowy obiecujący gruszki na wierzbie i usprawnianie ruchu rowerowego?
Ja tez przyłączam się do tych co krytykują władze miejskie, że nie chcą wydać na drogi pieniedzy których nie mają!;) Oczywiście jednocześnie jestem przeciwko zadłużaniu sie miasta!;)
Rozdział na Grunwaldzkiej = każdy kierowca zmuszony do jazdy po zapadniętych studzienkach lub daj Boże udanego slalomu, a nie uszkodzonego zawieszenia.
Zakaz wyprzedzania? Ograniczenie do 12 t? A co z koparkami, traktorami i całą resztą "żółwi" na tej ulicy? Czas dojazdu do pracy wydłuży się o min. 10 min = tak zwane udogodnienie dla kierowców i zwiększenie bezpieczeństwa, bo przecież w*****ny kierowca to bezpieczny kierowca.
ile jeszcze w UM trwać będzie ta zabawa kosztem mieszkańców, ile jeszcze bzdurnych pomysłów związanych z "usprawnianiem " ruchu w miescie wytworzą zatrudnione tam osoby zanime wpadną w stan psychiczny jak dyżurny ruchu od tej katastrofy kolejowej i kompletnie stracą kontakt z rzeczywistością,
Dokładnie, co z zapadniętymi studzienkami na Grunwaldzkiej? Teraz gdy jadę blisko osi jedni, to omijam te wszystkie krzywe studzienki i dziury przy krawężniku. Po realizacji nowego, "mądrego' pomysłu, będę zmuszony wjeżdżać w to wszytko w/w.
Panie kierowco. Miasto to nie obszar, gdzie należy wyprzedzać inne pojazdy. JEdzie sie spokojnie, płynnie, bez przyspieszania i zwalniania. Nie przekraczając 30 km/h zwiększa sie bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu, a paradoksanie także przepustowość ulic.
a gdzie wjazd na parking przy PWSZi w Morszyńską - czyżby zapomnieli, jak nie będzie pasa skrętu w lewo to dopiero będą korki NAJLEPIEJ ZAKORKOWAĆ MIASTO - może kierowcy sami zrezygnują z poruszania się samochodami i nie będą narzekać na dziury w jezdniach
ściezki rowerowej na Grunwaldzkiej nie ma, obecnie samochody swobodnie wyprzedzają rowerzystów jeźdzących po ulicy, odbywasię to bezproblemowo, rowerzyści nie tamują ruchu, prosze mi powiedzić jak ten ruch będzie wygklądał gdy ulica zostanie zwężona? będa gigantyczne korki za rowerzystą, który 15 na godzine będzie chciał wyjechać z miasta i będzie wyjeżdzał, bo z tej dzury jakos wyjechać trzeba a po chodnikach jeździć nie wolno, gdzie jest oficer rowerowy obiecujący gruszki na wierzbie i usprawnianie ruchu rowerowego?
Ja tez przyłączam się do tych co krytykują władze miejskie, że nie chcą wydać na drogi pieniedzy których nie mają!;) Oczywiście jednocześnie jestem przeciwko zadłużaniu sie miasta!;)
Rozdział na Grunwaldzkiej = każdy kierowca zmuszony do jazdy po zapadniętych studzienkach lub daj Boże udanego slalomu, a nie uszkodzonego zawieszenia. Zakaz wyprzedzania? Ograniczenie do 12 t? A co z koparkami, traktorami i całą resztą "żółwi" na tej ulicy? Czas dojazdu do pracy wydłuży się o min. 10 min = tak zwane udogodnienie dla kierowców i zwiększenie bezpieczeństwa, bo przecież w*****ny kierowca to bezpieczny kierowca.
widać że ktoś z urzędu ma za dużą wyspę rozdziału między obiema półkulami mózgu.
ile jeszcze w UM trwać będzie ta zabawa kosztem mieszkańców, ile jeszcze bzdurnych pomysłów związanych z "usprawnianiem " ruchu w miescie wytworzą zatrudnione tam osoby zanime wpadną w stan psychiczny jak dyżurny ruchu od tej katastrofy kolejowej i kompletnie stracą kontakt z rzeczywistością,
w calym cywilizowanym swiece ulice sie poszerza a w ciemnogrodzie katolickim zweza!! paranoja
Dokładnie, co z zapadniętymi studzienkami na Grunwaldzkiej? Teraz gdy jadę blisko osi jedni, to omijam te wszystkie krzywe studzienki i dziury przy krawężniku. Po realizacji nowego, "mądrego' pomysłu, będę zmuszony wjeżdżać w to wszytko w/w.
Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary głupie, Wnet i tak zginiemy w :)upie!