I ja nie żałuję. Miejsce od lat niedofinansowane, sypiące się wyposażenie. A nauczyciele od lat jeździli przymusowo, w czynie społecznym, czyli za darmo. Zbyt duże sale powodowały, że proces zasypiania podopiecznych trwał w nieskończoność. Po 5 dniach pracy 24 godziny na dobę opiekunowie nadawali się do reanimacji.
Problem zielonych szkół leży raczej w innym miejscu. Survivalowe warunki, przez pięć dni, dzieciom nie zaszkodzą. Gorzej z organizacją zajęć i opieką nad dziećmi. Nie wiem do czego nadawali się opiekunowie po 5 dniach pracy, bo prawdę mówiąc odwiedziwszy placówkę nie spotkałam żadnego -ani pracującego, ani opiekującego się dziećmi. Weszłam bez przeszkód, zwiedziłam budynek, zabrałam dziecko na spacer na plażę - pies z kulawą noga się nie zainteresował. Dziecko za to opowiedziało o tym, co się tam działo. Włos zjeżył mi się na głowie. A dzieci, zwłaszcza te, które tam prowadziły badania na własnym organizmie, zapewne odsypiały cały weekend. Było to czas jakiś temu, ale wciąż słyszę, że alkohol na takich wyjazdach jest normą.
Zyski, straty to najlepsze powiedzenie władzy, a może to ci co prowadzą chcą likwidacji aby za grosze przejąć ośrodek. Czy wszystkie prywatne ośrodki plajtują ? nie, prosperują dobrze. To jest tak jak pracownicy WŁADZY są przyspawani do władzy. Ośrodek powinien być sprzedany w licytacji nagłośnionej na cały kraj, wszelkie dzierżawy to korupcja.
I ja nie żałuję. Miejsce od lat niedofinansowane, sypiące się wyposażenie. A nauczyciele od lat jeździli przymusowo, w czynie społecznym, czyli za darmo. Zbyt duże sale powodowały, że proces zasypiania podopiecznych trwał w nieskończoność. Po 5 dniach pracy 24 godziny na dobę opiekunowie nadawali się do reanimacji.
Problem zielonych szkół leży raczej w innym miejscu. Survivalowe warunki, przez pięć dni, dzieciom nie zaszkodzą. Gorzej z organizacją zajęć i opieką nad dziećmi. Nie wiem do czego nadawali się opiekunowie po 5 dniach pracy, bo prawdę mówiąc odwiedziwszy placówkę nie spotkałam żadnego -ani pracującego, ani opiekującego się dziećmi. Weszłam bez przeszkód, zwiedziłam budynek, zabrałam dziecko na spacer na plażę - pies z kulawą noga się nie zainteresował. Dziecko za to opowiedziało o tym, co się tam działo. Włos zjeżył mi się na głowie. A dzieci, zwłaszcza te, które tam prowadziły badania na własnym organizmie, zapewne odsypiały cały weekend. Było to czas jakiś temu, ale wciąż słyszę, że alkohol na takich wyjazdach jest normą.
hahaha ja tam pierwszy raz sie nachlalem w wieku 13 lat a bylo to tez 13 lat temu :)
Proszę podać, KTO CHCE PO ATRAKCYJNEJ CENIE kupić tą szkołę.
Zyski, straty to najlepsze powiedzenie władzy, a może to ci co prowadzą chcą likwidacji aby za grosze przejąć ośrodek. Czy wszystkie prywatne ośrodki plajtują ? nie, prosperują dobrze. To jest tak jak pracownicy WŁADZY są przyspawani do władzy. Ośrodek powinien być sprzedany w licytacji nagłośnionej na cały kraj, wszelkie dzierżawy to korupcja.
byłam tam w 6 klasie podstawowki w turnusie zimowym jakies 12 - 13 lat temu :))
Pewnie znana firma, przyjaciel władz miasta, zaraz dom weselny tam otworzy.