To jest iluzja co piszesz (~Nowa Prawica) - wtym kręgu cywilizacyjnym solidaryzm w ubezpieczeniach społecznych jest nie do zastąpienia. Jeden się dobrowolnie ubezpieczy a drugi nie. Czy wyobrażasz sobie nie udzielenie pomocy niebezpieczonemu ( nie ważne z jakiego powodu) człowiekowi - zapewne jesteś miłosiernym chrześcijaninem - bo ja nie?
Taak wszystko się zgadza, ale w kraju gdzie na etacie "umowie śmieciowej" jest trochę więcej jak na zasiłku to tak musi być. Ponadto kwalifikacje są "dmuchane" wszyscy muszą mieć studia, licencjaty w rok i magisterkę w 2 lata. Temat dowolny np. Ile mrówek jest w mrowisku ? tylko komu to potrzebne. Pomiędzy wykształconymi w latach 60, 70 tych przepaść. Połowa młodzieży na studiach jak zauważył jeden z kandydatów na posła nie czyta ze zrozumieniem a znaczna część nie czyta płynie. Pan Stefan pisze dobrze ale jest i inna strona medalu gdzie uciekają z NFZ i budżetu pieniądze czytaj tu : http://www.msp.pl/artykuy/prawo/318-praca-na-czarno/
Gdyby tak z impetem zając się ty problemem a nie zdejmowaniem krzyża, gdyby ... ? z krzyżem łatwiej wystarczy robić szum a wtemacie zwolnień trzeba jeż mieć odobine elementarnej wiedzy!
To nie Polacy chorują najdłużej. Wystarczy Google i co ? Cytat: "Wyniki badań opublikowane w 2008 roku przez firmę Mercer wykazały, że najbardziej podatni na chorowanie są mieszkańcy Bułgarii. W 2007 roku odnotowano tam najwyższy w Europie wskaźnik absencji chorobowej. Jeden bułgarski pracownik spędził na zwolnieniu lekarskim średnio 22 dni w roku. Połowę mniej dni chorowali Czesi oraz Norwedzy, odpowiednio 10,8 oraz 10,2 dni. Polacy okazali się niewiele „zdrowszym” narodem. W 2007 roku jeden pracownik na zwolnieniu chorobowym spędził średnio 9,7 dni." TYLKO 9,7 DNIA A NIE 23 !!!!!!!! Źrodło: http://www.rynekpracy.pl/monitor_rynku_pracy_1.php/wpis.33
Panie Stefanie Rembelski. Nie wiem czy słyszał pan o takim czymś jak inicjatywa obywatelska. Ma pan widzę gotowy projekt. Kilka poprawek i jak nic do sejmu niech zrobią tak! Przecież jeśli cierpi ZUS to cierpią emeryci i nie tylko!
Myślę że znalazłoby się 100 000 Polaków, którzy popraliby pana projekt. Ba! nawet pomógłbym zbierać podpisy!
Co prawda sejm czy tam senat ma prawo wywalić taki projekt ustawy, lub 'rozpatrywać go' w nieskończoność. Ale chociaż może te 100 000 obywateli zauważy, kto nami rządzi.
Nigdy nie miałem wyobrażni jak to funkcjonuje az chwili przeczytania tego artykółu. Otóż dzisiaj na interia .pl mozna znależć informacją że zwolnienia lekarskie kosztpwały pracodawców 23 mld złotych. To znaczy że o tyle pomniejszono PKB. To straszne bo to też sie przekłada na dochody bużetu
To jest iluzja co piszesz (~Nowa Prawica) - wtym kręgu cywilizacyjnym solidaryzm w ubezpieczeniach społecznych jest nie do zastąpienia. Jeden się dobrowolnie ubezpieczy a drugi nie. Czy wyobrażasz sobie nie udzielenie pomocy niebezpieczonemu ( nie ważne z jakiego powodu) człowiekowi - zapewne jesteś miłosiernym chrześcijaninem - bo ja nie?
Wiara bądź nie, niema tu nic do rzeczy - potrzebne jest proste skuteczne rozwiązanie!!!
Taak wszystko się zgadza, ale w kraju gdzie na etacie "umowie śmieciowej" jest trochę więcej jak na zasiłku to tak musi być. Ponadto kwalifikacje są "dmuchane" wszyscy muszą mieć studia, licencjaty w rok i magisterkę w 2 lata. Temat dowolny np. Ile mrówek jest w mrowisku ? tylko komu to potrzebne. Pomiędzy wykształconymi w latach 60, 70 tych przepaść. Połowa młodzieży na studiach jak zauważył jeden z kandydatów na posła nie czyta ze zrozumieniem a znaczna część nie czyta płynie. Pan Stefan pisze dobrze ale jest i inna strona medalu gdzie uciekają z NFZ i budżetu pieniądze czytaj tu : http://www.msp.pl/artykuy/prawo/318-praca-na-czarno/
Gdyby tak z impetem zając się ty problemem a nie zdejmowaniem krzyża, gdyby ... ? z krzyżem łatwiej wystarczy robić szum a wtemacie zwolnień trzeba jeż mieć odobine elementarnej wiedzy!
To nie Polacy chorują najdłużej. Wystarczy Google i co ? Cytat: "Wyniki badań opublikowane w 2008 roku przez firmę Mercer wykazały, że najbardziej podatni na chorowanie są mieszkańcy Bułgarii. W 2007 roku odnotowano tam najwyższy w Europie wskaźnik absencji chorobowej. Jeden bułgarski pracownik spędził na zwolnieniu lekarskim średnio 22 dni w roku. Połowę mniej dni chorowali Czesi oraz Norwedzy, odpowiednio 10,8 oraz 10,2 dni. Polacy okazali się niewiele „zdrowszym” narodem. W 2007 roku jeden pracownik na zwolnieniu chorobowym spędził średnio 9,7 dni." TYLKO 9,7 DNIA A NIE 23 !!!!!!!! Źrodło: http://www.rynekpracy.pl/monitor_rynku_pracy_1.php/wpis.33
Panie Stefanie Rembelski. Nie wiem czy słyszał pan o takim czymś jak inicjatywa obywatelska. Ma pan widzę gotowy projekt. Kilka poprawek i jak nic do sejmu niech zrobią tak! Przecież jeśli cierpi ZUS to cierpią emeryci i nie tylko! Myślę że znalazłoby się 100 000 Polaków, którzy popraliby pana projekt. Ba! nawet pomógłbym zbierać podpisy! Co prawda sejm czy tam senat ma prawo wywalić taki projekt ustawy, lub 'rozpatrywać go' w nieskończoność. Ale chociaż może te 100 000 obywateli zauważy, kto nami rządzi.
Nigdy nie miałem wyobrażni jak to funkcjonuje az chwili przeczytania tego artykółu. Otóż dzisiaj na interia .pl mozna znależć informacją że zwolnienia lekarskie kosztpwały pracodawców 23 mld złotych. To znaczy że o tyle pomniejszono PKB. To straszne bo to też sie przekłada na dochody bużetu
Żyjemy w XXI wieku a reguły z połowy ubiegłego stulecia
Polska to bardzo bogaty kraj skoro stać nas na taką niczym nie uzasadnioną rozrzutność
Pomysł dobry ale ja sjestem przciw, gdyż znając nasze dziadownie w rządzeniu te zaoszczędzone pieniadze pójdą na KRUS albo iinych nierobów