jarteq, winszuje. istotnie duzo robisz kilometrow. nie posiadam polskich znakow, wiec niestety nie spelnie twoich oczekiwan. zycie nie jest tylko czarne i biale. z tym dzwigiem podales fatalny przyklad. przykro mi, ze ktos wyprzedzal i wjechal na czolowke z toba, ale gdzie tu analogia do swiatel. wyraznie napisalem, skoro mozna bezkolizyjnie przejsc to dlaczego za to karac ?
amsta. skor omasz gdzies to co pisze, to po co w ogole piszesz cokolwiek wpod moim adresem. siedz dalej przed swoim monitorem lcd z niskiej pulki na vectranecie i uwazaj siebie za krola drogi i internetu. mam swoje poglady, z ktorych nie ty mnie bedziesz rozliczal.
Ja "pozdrawiam piąchą" buraka z renault laguna I, który prawie mnie przejechał przy sądzie! Byłem na środku dwupasmowej jezdni, gdy idiota śmignął mi przed nosem (na pierwszym pasie samochód zatrzymał się przed przejściem). Najgorsze, że to był stary cap, a nie jakiś młody "kozak".
"gdzie tu analogia do swiatel". Analogia jest taka, że nieprzestrzeganie przepisów kończy się właśnie tak jak to jarteq napisal. I niewazne czy to zlamanie przepisu o zakazie wyprzedzania na ciaglej, czy czerwonego swiatla, czy ustapienia pierwszenstwa. Wszystkie te wymienione sytuacje czesto koncza sie szczesliwie, jesli ktos ma szczescie. Ale niektore nie koncza sie szczesliwe - ba czesto tragicznie i to dla rodziny poszkodowanego a nei sprawcy.
@jacek wracaj do odrabiania lekcji a nie trollujesz tutaj. I tak normalni ludzie maja gdzies twoje wypociny.
jarteq, winszuje. istotnie duzo robisz kilometrow. nie posiadam polskich znakow, wiec niestety nie spelnie twoich oczekiwan. zycie nie jest tylko czarne i biale. z tym dzwigiem podales fatalny przyklad. przykro mi, ze ktos wyprzedzal i wjechal na czolowke z toba, ale gdzie tu analogia do swiatel. wyraznie napisalem, skoro mozna bezkolizyjnie przejsc to dlaczego za to karac ? amsta. skor omasz gdzies to co pisze, to po co w ogole piszesz cokolwiek wpod moim adresem. siedz dalej przed swoim monitorem lcd z niskiej pulki na vectranecie i uwazaj siebie za krola drogi i internetu. mam swoje poglady, z ktorych nie ty mnie bedziesz rozliczal.
kwa,kwa,kwa,kwa nazywam się Jarosław. Kwa, kwa, kwa ..................
Ja "pozdrawiam piąchą" buraka z renault laguna I, który prawie mnie przejechał przy sądzie! Byłem na środku dwupasmowej jezdni, gdy idiota śmignął mi przed nosem (na pierwszym pasie samochód zatrzymał się przed przejściem). Najgorsze, że to był stary cap, a nie jakiś młody "kozak".
DLACZEGO .Na Elbląskich światłach nie są zamontowane kamery które non stop łapały by jeżdżących na czerwonym światełku.
"gdzie tu analogia do swiatel". Analogia jest taka, że nieprzestrzeganie przepisów kończy się właśnie tak jak to jarteq napisal. I niewazne czy to zlamanie przepisu o zakazie wyprzedzania na ciaglej, czy czerwonego swiatla, czy ustapienia pierwszenstwa. Wszystkie te wymienione sytuacje czesto koncza sie szczesliwie, jesli ktos ma szczescie. Ale niektore nie koncza sie szczesliwe - ba czesto tragicznie i to dla rodziny poszkodowanego a nei sprawcy.