Takie mecze jak ten dzisiejszy zapadają w pamięci kibiców na wieki. Olimpia Elbląg triumfuje nad GKS-em Bełchatów dzięki bramce Michała Czarnego zdobytej w doliczonym czasie gry. Doświadczyliśmy mnóstwo emocji, dramaturgii, głośnego dopingu kibiców i przede wszystkim radości ze zdobytych trzech punktów. Zobacz zdjęcia.
W wyjściowej „jedenastce” Olimpii doszło do małych korekt. Rolę prawego wahadłowego spełniał wychowanek Łukasz Sarnowski, zaś grający do tej pory na prawej stronie boiska Guilherme zagrał jako środkowy pomocnik. Ponadto od pierwszych minut w linii ataku oglądaliśmy Szymona Stanisławskiego mającego u swego boku Yana Senkievicha.
W pierwszej połowie bramek nie było, lecz oglądaliśmy kilka sytuacji, po których piłka miała prawo wpaść do siatki. Uderzenia Stanisławskiego oraz Senkevicha podniosły kibiców z zajmowanych miejsc, lecz jeszcze w tamtym momencie strzegący bramki gości Kewin Komar nie musiał kapitulować..
W tej części meczu warto jeszcze odnotować uraz, którego doznał Andrzej Witan. Bramkarz Olimpii został mocno kopnięty w nogę i chwilę później w asyście kolegi z ławki rezerwowych udał się do szatni, a potem bezpośrednio do szpitala. Podczas opuszczania boiska kibice pożegnali Andrzeja gromkimi brawami i głośnym dopingiem, a między słupki wskoczył Paweł Rutkowski.
Drugą połowę zaingerowała zmiana w zespole Olimpii Elbląg. Na tym etapie swój mecz zakończył Hubert Krawczun, a pomóc w zdobyciu bramki dla swojej drużyny miał Piotr Kurbiel. W 68. minucie gospodarze po raz kolejny zaatakowali przyjezdnych, a będący w polu karnym Miłosz Kałahur został sfaulowany, wobec czego arbiter wskazał na „wapno”. „Jedenastkę” na gola zamienił Kamil Wenger i nareszcie wynik meczu został otwarty. Radość ze zdobytej bramki trwała raptem 6 minut, gdyż Mateusz Gancarczyk znalazł się w sytuacji sam na sam z Rutkowskim i najpierw z jego strzałem świetnie poradził sobie Rutkowski, lecz przy dobitce młody bramkarz nie miał już większych szans.
Związkowi walczyli do samego końca i to dosłownie. Już w doliczonym czasie gry dośrodkowanie w pole karne GKS-u znalazło Łukasza Sarnowskiego, ten oddał strzał, z którym jeszcze tym razem goście sobie poradzili, lecz przy dobitce Michała Czarnego byli bez szans.
Zwycięstwo Olimpijczyków sprowadza ich na ten moment na 4. miejsce w tabeli EWINNER 2. Ligi. Kolejny mecz czeka ich 19 września (niedziela) w Stężycy z tamtejszą Radunią. Więcej o tym meczu wkrótce.
ZKS Olimpia Elbląg 2:1 (0:0) GKS Bełchatów
Kamil Wenger 68 (k), Michał Czarny 90 - Mateusz Gancarczyk 74
Olimpia: 27. Andrzej Witan (41 min - 59. Paweł Rutkowski) - 25. Adrian Piekarski, 10. Michał Czarny, 5. Kamil Wenger - 7. João Guilherme, 3. Łukasz Sarnowski, 22. Klaudiusz Krasa, 17. Jan Sienkiewicz (56 min - 30. Patryk Winsztal), 23. Miłosz Kałahur - 8. Hubert Krawczun (46 min - 11. Piotr Kurbiel), 94. Szymon Stanisławski (80 min - 9. Marcin Bawolik).
fot. twitter.com/zksolimpia
II liga - sezon Sezon 2021/2022 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Brawo Olimpia 1 liga jest Wasza
Trudno, jeszcze doczekamy się porażki. Trzeba wierzyć.
Kiedyś to byli ... pomocnicy, a teraz ... wahadłowi. A może za kilka lat będą to ... " maneżowi" lub "kieratowi"?