Senator Koalicji Polskiej - PSL Jan Filip Libicki poinformował w sobotę (1.08.), że jest zakażony koronawirusem. 1,5 tygodnia wcześniej kontakt z politykiem miał m.in. senator PO Jerzy Wcisła.
30 lipca br. Jan Filip Libicki prowadził posiedzenie senackie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej, której członkiem jest senator Koalicji Obywatelskiej Artur Dunin. U obu polityków potwierdzono zakażenie koronawirusem. - Byłem z senatorem Libickim na komisji, rozmawialiśmy bez maseczek, czego żałuję - powiedział w rozmowie dla Polsat News Artur Dunin.
Natomiast 21 lipca, Jerzy Wcisła uczestniczył wraz z Janem FIlipem Libickim w spotkaniu poświęconym tarczy antykryzysowej dla branży turystycznej. - Jestem w zarządzie klubu, więc siedziałem za stołem prezydialnym, a Filip Libicki siedział dalej. To była duża sala konferencyjna i myśmy bezpośrednio się nie zetknęli - wyjaśniał Jerzy Wcisła. - Jednak zanim Marszałek podjął dezyzję, że wszyscy senatorowie powinni poddać się badaniom postanowiłem się przebadać. Chciałem móc normalnie uczestniczyć w posiedzeniach Senatu, a nie zdalnie.
Wewnętrznie byłem przekonany, że wynik będzie negatywny, ale na wszelki wypadek ograniczyłem wszelkie kontakty służbowe i rodzinne, żeby nie narażać osób, szczególnie tych starszych. Wolałem zastosować reżim wewnętrzny
- dodał Jerzy Wcisła.
Jak Jerzy Wcisła zareagował na wiadomość, że u Jana Filipa Libickiego potwierdzono zakażenie koronawirusem? - W moim przypadku nie było oficjalnej kwarantanny, bo było duże prawdopodobieństwo, że do zarażenia nie doszło, ale do momentu poznania wyników unikałem kontaktu z osobami trzecimi - wyjaśnia Jerzy Wcisła. - Dowiedziałem się o zakażeniu 11 dni po spotkaniu. Zwykle po takim czasie powinny się pojawić jakieś objawy, a nic się nie pojawiło.
Senator początkowo chciał przeprowadzić badania prywatnie w Gdańsku. - Od razu, gdy się dowiedziałem, że Filip Libicki jest zakażony na swoją rękę zacząłem szukać, gdzie mogę przeprowadzić takie badania. Pomyślałem o odpłatnych badaniach w Gdańsku. Okazało się, że niestety nie mogłem się tam dodzwonić. Po połowie dnia zrezygnowałem - przyznał senator.
Zgłosiłem się do elbląskiego sanepidu i tu obsługa była wręcz perfekcyjna. Od razu zostałem skierowany na konkretną godzinę do Szpitala Miejskiego w Elblągu. Tam wszystko sprawnie poszło, nie było żadnych problemów. Już następnego dnia otrzymałem wyniki pocztą, a smsem otrzymałem kod. Wynik był zakodowany, więc tylko ja miałem do niego dostęp. Tu nie miałem żadnych zastrzeżeń
- opowiadał Jerzy Wcisła.
Obecnie w Polsce liczba zakażonych wzrosła do 50 tys. 324. - Walka z epidemią podporządkowana jest celom politycznym. O tym, że fala może wrócić specjaliści mówili od dawna. Premier przed drugą turą wyborów zapewniał, że my już koronawirusa w Polsce praktycznie nie mamy, sytuacja jest opanowana, nikomu nic nie grozi, a ludzie, szczególnie starsi, mogą iść na wybory, bo nie ma zagrożenia - stwierdził Jerzy Wcisła. - Dwa tygodnie po wyborach mamy eksplozję nowych zachorowań. Nie mogę twierdzić, że jest to wynik samych wyborów, ale na pewno jest to efekt atmosfery beztroski, którą zasiały władze.
- Mamy rekordy zachorowań i trudną przyszłość przed sobą jeśli chodzi o walkę z koronawirusem. Jest to wyraz nieodpowiedzialności państwa, takiej politycznej, w takiej trudnej sytuacji kryzysowej. Przed nami jeszcze jeden dylemat, do którego Polska w ogóle nie jest przygotowana mimo, że od lutego wiemy, że jest koronawirus. Od kwietnia młodzież nie chodzi do szkół i co z nią będzie? Tego nikt nie wie, bo jeżeli epidemia będzie się rozszerzała to trzeba będzie znowu przejść na zdalne nauczanie. To jest problem szczególnie dla szkół podstawowych, ale i dla samorządów, bo wiąże się to z większymi kosztami, które nie są w pełni rekompensowane. Przyszłość nie wygląda zbyt różowo - mówił Jerzy Wcisła.
Ciekawe czy w przypadku zwykłego zjadacza chleba efekt kontaktu z sanepidem byłby aż tak piorunująco wzorowy...
Złego licho nie bierze.
Szkoda słów.
też dobry sposób zaistnienia.
Zaraza podwójna.
Santo Subito !!!!
Normalnie męczennik narodu.. od razu widać kto ma parcie i chce zaistnieć w mediach. Komu ma to służyć? Kilkadziesiąt v tysięcy chorych w Polsce , nie rozumiem komu ten tekst ma służyć? Że co? Mam współczuć, rozpaczać czy turlać się
no proszę, a mi uprzejma Pani w sanepidzie elbląskim oświadczyła, że w elblągu nie robi się testów i chyba w Gdańsku można wykonać test - ale muszę sobie poszukać... BRAVO !!!!
Jakby to powiedzieć - mieć kontakt z senatorem , dla mężczyzny to brzmi tęczowo. Nie każdy by się odważył publicznie to wyznać. teraz nie wiem co jest lepsze - kontakt z senatorem czy kontakt z harleyem.Obydwa kontakty tak samo się kończą. Kiedyś kontakt, to był wyłącznik prądu. Postęp kontaktowy jest gwałtowny. Potomstwa z tego nie będzie.
A ten Jurek motorówki to siechwali czy się żali. Proponuje zgłosić się do koleżanki z PO, i już będzie załatwiła sale szpitalna