Halina Frąckowiak to piosenkarka, która występuje od blisko 60 lat. Scena to Jej żywioł. Udowodniła to w Elblągu, gdzie 15 sierpnia wzięła udział w koncercie Piosenki Wojskowej Państw NATO. Po koncercie artystka zgodziła się udzielić wywiadu specjalnie dla info.elblag.pl.
Dlaczego zdecydowała się Pani wziąć udział w tym koncercie?
Uważam, że to bardzo ważny koncert. To, co dzieje się obecnie na Ukrainie to sprawy, które nas bardzo mocno dotykają. Po pierwsze dzieje się krzywda drugiemu człowiekowi i trudno, abyśmy przechodzili obok tego obojętnie. Po drugie może to dotknąć również nas. Nie chodzi nawet o to, że jesteśmy na tak blisko, tylko nigdy nie wiemy, co nas może w życiu spotkać. Trzeba być wrażliwym na cudze nieszczęście, potrzeby i mieć otwarte serce. Zawsze z ogromnym szacunkiem odnoszę się do Wojska Polskiego. Oni nam pomagają. Dzięki nim czujemy się bardziej bezpieczni. Uważam, że honor oddany żołnierzom świadczy też i o nas.
Zaśpiewała Pani utwór "Napisz proszę". Skąd taka decyzja?
Ta piosenka ma dla mnie szczególną historię. Kiedy zaczęłam ją śpiewać, była nawet taka audycja radiowa "Napisz proszę". Zawsze na koncertach zwracałam się do publiczności z prośbą, żeby pisali do siebie listy z pozdrowieniami z wakacji, z życzeniami na święta. Aby pamiętając o sobie pisali do siebie, a nie tylko dzwonili, a obecnie pisali smsy.
W dzisiejszych czasach dostanie odręcznie napisanego listu czy pocztówki graniczy z cudem, choć nie wymaga to dużego nakładu pracy czy pieniędzy.
Wystarczyłoby wziąć kartę z wizerunkiem danego miasta, w którym się jest i wysłać pozdrowienia. To nie wymaga większego wysiłku.
A dużo znaczy.
Dokładnie.
Czy miała Pani szansę, żeby dziś zwiedzić nasze miasto?
Niestety nie. Przyjechałam prosto na koncert. Żałuję, bo nie jestem tu pierwszy raz i jestem ciekawa jak zmienił się Elbląg. Ze sceny widziałam panoramę miasta. Architektura była miłym widokiem, który sprawił mi przyjemność.
Zachęcam do zwiedzenia Elbląga. Nieopodal mamy Galerię EL i Muzeum Archeologiczno-Historyczne.
Bardzo chętnie zwiedzę je następnym razem. Musiałabym przyjechać do Elbląga dzień wcześniej, żeby móc coś zwiedzić. Bardzo ciężko jest pogodzić pracę z takimi przyjemnościami. Moją pasją zawsze było zwiedzanie muzeów. Kocham też malarstwo, sztukę. Koncertując po święcie zawsze moje kroki kierowałam do muzeów. Zapamiętam, żeby zwiedzić tutejsze muzeum.
Na scenie jest Pani od blisko 60 lat. Podczas Pani dzisiejszego występu nie dało się nie zauważyć, że scena to Pani żywioł, a śpiewanie jest Pani wielką pasją.
Nie ma innej możliwości. W przyszłym roku mam 60-lecie pracy na scenie. Nikt normalny jeśli czegoś nie lubi nie wytrwałby tyle lat. Trzeba czerpać satysfakcję z pracy.
Jak planuje Pani obchodzić ten wyjątkowy jubileusz?
Nic nie planuję, ale na pewno będzie się działo bardzo dużo. Rzeczy, sytuacje, sprawy przychodzą do nas. To od nas zależy, czy otwieramy się na tą czy inną sferę.
Czego można Pani życzyć?
Zawsze zdrowia, bo to jest podstawa. Wypoczynku, żeby znajdować czas nie tylko na pracę, ale i na relaks. Ja od lat nie miałam wakacji. W tym roku mam je po raz pierwszy. Muszę powiedzieć, że widzę ogromną różnicę w jakości mojego samopoczucia. Zdałam sobie sprawę, jakie to jest ważne i bezcenne.
W takim razie tego życzę – dużo zdrowia i czasu dla siebie.
Jak to będzie, to będzie i chęć do pracy.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Serdecznie pozdrawiam p. Halinę. Wspaniała piosenkarka.
Waliła tak z playbacku, że nawet tego nie ukrywała. Nie szło patrzeć.
Pani Frąckowiak ze sceny to pani raczej widziała panoramę ul Nowodworskiej.
Wygląda bardzo dobrze,sam fakt koncertowania, hotele ,podróż itd..to podziwiam ...dużo zdrowia życzę
Wygląda bardzo dobrze,sam fakt koncertowania, hotele ,podróż itd..to podziwiam ...dużo zdrowia życzę
pani Frąckowiak to raczej ze sceny widziała DOM DZIADA na Nowodworskiej i słyszała jej wielkiego fana JAGIELONIE jak wydzierał ryło nomen omen pensjonariusz tego przybytku
W wieku tej pani już tylko kasa nawet z takiego koncertu sprawia przyjemność. A o czym jest ten "wywiad"?
taka "gwiazda"w jej wieku jak zlapie jakas chalture to jest szczesliwa ze cos wpadnie do kieszeni i widzi wszystko aby sie przypodobac
Trochę wtopa z tą panorama miasta że sceny
Pani Halinko ,dzięki za cudowny występ,dużo zdrówka