21 maja Daria Lewandowska zdobyła na V Mistrzostwach Polski w Wyciskaniu Sztangi Leżąc Federacji WPC pierwsze miejsce w kategorii junior. Ta wygrana zapewniła jej miejsce na Mistrzostwach Europy na Węgrzech. - Pomimo zapalenia migdałków, utraty głosu, antybiotyku, który osłabił mój organizm, pojechałam na zawody. A mało tego - dałam radę podnieść taki ciężar! To były udane zawody i myślę, że będę je długo wspominać – wspomina elblążanka.
Z jakim założeniem jechałaś na V Mistrzostwa Polski w Wyciskaniu Sztangi Leżąc Federacji WPC?
Był plan, który trzeba było zrealizować. W przygotowania do zawodów włożyłam dużo pracy oraz wyrzeczeń. Najbliższe mi osoby tak naprawdę wiedzą ile trzeba mieć w sobie wytrwałości oraz samodyscypliny, żeby gonić za takimi marzeniami.
Ile zawodniczek startowało w Twojej kategorii?
Rywalizacja była dość spora. Startowało w sumie 36 zawodniczek. W swojej kategorii miałam do czynienia z rywalkami, które mają większy bagaż doświadczenia niż ja.
Czy była jakaś zawodniczka, której szczególnie się obawiałaś?
Oczywiście że tak. Szanuję każdego zawodnika, który startuje. Wiem ile trzeba włożyć w to pracy oraz ile trzeba przerzucić kilogramów na treningu, aby osiągnąć taki ciężar.
Jakie ciężary podnosiłaś w poszczególnych podejściach?
Pierwsze podejście to musi być taki ciężar, który zawodnik wyciśnie nawet jak go obudzą w środku nocy, czyli w tym wypadku u mnie było to 90 kg. Drugie podejście to mocne 97,5 kg. Natomiast trzecie, a zarazem ostatnie, to 102,5 kg. Był to ciężar, który niestety mnie przygniótł.
Jak oceniasz swój występ? Czy jesteś z niego zadowolona?
Zadowolona? Ja jestem prze szczęśliwa z zawodów! Tak naprawdę teraz zobaczyłam jak sport ukształtował mój charakter. Pomimo zapalenia migdałków, utraty głosu, antybiotyku, który osłabił mój organizm, pojechałam na zawody. A mało tego - dałam radę podnieść taki ciężar! To były udane zawody i myślę, że będę je długo wspominać.
Jak oceniasz organizacje Mistrzostw Polski?
Było pięknie. Wszystko jak w szwajcarskim zegareczku, zgodnie z harmonogramem. Zawodnik miał czas oraz miejsce na rozgrzewkę, mógł sobie wyliczyć, kiedy ma zacząć się rozgrzewać. Organizacja zawodów była na najwyższym poziomie.
Do jakich zawodów teraz będziesz się przygotowywać?
Od tego tygodnia zaczynam przygotowania do Mistrzostw Europy, które odbędą się na Węgrzech. Chciałabym tam pobić swój rekord życiowy, który na ten moment wynosi 100,5 kg.
Czego można Ci życzyć?
Przede wszystkim zdrowia i mocnych kości (śmiech).
Trzymamy za Ciebie kciuki!
Z Darią Lewandowską rozmawiała
Serdeczne gratulacje! Brawo! No i zdrowia i mocnych kości:)
Brawo!!!!!Gratuluję determinacji ,jesteś MEGA zdolna!! !!!!Tak trzymaj !!!!