Zakończyliście projekt „Z muzeum w przyszłość”. Informacje o niedługim otwarciu były, a tu cisza.
Cały czas ciężko pracujemy. Przygotowujemy i uzupełniamy całkowicie nowe i ciekawe ekspozycje. Oficjalne otwarcie planujemy na 8 listopada. Ta data nie jest przypadkowa, zależy nam na tym, by w ten sposób włączyć się w uświetnienie Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Polski oraz nie chcemy włączać Muzeum w wyborczy galimatias.
Pani przecież też kandyduje do Sejmiku Wojewódzkiego.
To moja całkowicie prywatna decyzja, dlatego tym bardziej nie chcę do tego mieszać pracy. Muzeum jest dla wszystkich elblążan i elbląskich gości. To nasze wspólne dobro, wspólne dziedzictwo i nie powinno być przyporządkowane jakiejś opcji politycznej oraz wykorzystywane w igrzyskach wyborczych. Właśnie z tego powodu nie należę do żadnej partii politycznej. Samo jednak kandydowanie, czy uczestniczenie w strukturach samorządowych uważam za rzecz naturalną i każdy, kto coś chce zmienić w swoim otoczeniu powinien sam się angażować - a ja chcę. Gdyby to ode mnie zależało, wprowadziłabym zakaz prowadzenia w samorządach kampanii politycznych i wystawiania w wyborach samorządowych partyjnych komitetów ogólnokrajowych. To wypacza sens samorządności.
Czy kandydowanie z listy Koalicji Obywatelskiej nie jest przypadkiem rewanżem wobec Prezydenta Wróblewskiego za naganę, którą Pani od niego otrzymała?
Nie mam się za co rewanżować. Za każdym razem, w przypadku rozmaitych niedogodności czy problemów, powtarzam sobie – nikt ci, kobieto, nie płaci za to, żeby ci było wygodnie – bierzesz pieniądze za to, żeby rozwijać muzeum i dbać o nie. Gdybym była prezydentem Elbląga, dbałabym o całe miasto, a nie Ełk, czy Olsztyn. wojewodą czy marszałkiem – o cały region. Jestem dyrektorem muzeum, więc to jest moje oczko w głowie, moja miłość i moja radość. Dlatego w interesie muzeum potrafię zaprzeć się nieprzytomnie, nie licząc się z osobistymi konsekwencjami. Ale właśnie dzięki temu pozyskaliśmy środki z Funduszy Europejskich, a dzięki radnym miejskim także wkład własny na dofinansowanie projektu modernizacji. Remont budynku Gimnazjum pomyślnie zakończyliśmy, mamy wszystkie atesty i odbiory, a nowe ekspozycje niebawem zostaną udostępnione. Wszystko, na czym nam zależało, zostało zrealizowane. Naprawdę mam nadzieję, że elblążanie, którzy kochają nasze miasto, jego historię i kulturę, będą dumni ze swojego muzeum.
Dla większości mieszkańców kultura nie jest priorytetem.
To nie jest do końca prawda. To raczej nieuświadamianie sobie na co dzień, czym jest kultura i jak blisko nam towarzyszy. Elementem kultury może być nawet sposób wiązania sznurowadeł, czy witania się z drugim człowiekiem. Kultura definiuje i różnicuje rasę ludzką. W końcu to kultura odróżnia nas od zwierząt – bez niej stajemy się stadem człekokształtnych. Winston Churchill w czasie wojny przeglądał przedstawiony mu budżet kraju i zauważył brak wydatków na kulturę. Na pytanie, dlaczego ich nie ma, usłyszał, że przecież jest wojna, są znacznie ważniejsze sprawy. „Ale… to o co my mamy walczyć?” – zapytał. I w tym się wszystko zamyka – jeśli nie tworzymy i nie pielęgnujemy własnej kultury – nie ma o co się bić. Możemy być częścią jakiegokolwiek państwa, czy narodu.
Wrócę jednak do kandydowania. PO i PiS mają za złe prezydentowi, że na listach są dyrektorzy szkół. Pani też jest dyrektorem miejskiej instytucji.
Problem polega chyba na tym, że jeśli stałoby się tak, że weszłabym do sejmiku wojewódzkiego, nie muszę wybierać między sejmikiem a muzeum. Nie bałamucę więc wyborców. Mogę łączyć jedno z drugim, tak jak do tej pory z powodzeniem, chociaż odwrotnie, robi dyrektor CSE Światowid. W przypadku dyrektorów szkół jest inaczej. Oni będą musieli podjąć trudną decyzję, związaną również z uposażeniem. Mandat radnego to zaszczytna funkcja i wielka odpowiedzialność wobec wyborców, choć nisko opłacana. Dyrektor szkoły – to konkretna, nieźle płatna praca. Nie chciałabym być zmuszona do takiego wyboru. To mało komfortowa sytuacja. Jeśli wybiorą szkołę – wyborcy mogą czuć się oszukani.
W trakcie realizacji projektu dobrze poznałam mechanizm pozyskiwania i wykorzystywania środków UE i doszłam do wniosku, że tę wiedzę powinnam wykorzystać nie tylko dla muzeum, ale przede wszystkim dla Elbląga i całego regionu elbląskiego. Jestem nieuleczaną entuzjastką elbląszczyzny. Uważam, że od wieków ziemia ta emanuje niesłychanym potencjałem. Nie przypadkowo lokowały się tu i przemieniały rozmaite kultury. Traktowana dziś po macoszemu ziemia elbląska powinna być perłą regionu – z morską przeszłością, technicznym rozwojem i piękną kartą polskości, bowiem to tu zbuntowały się przeciw krzyżakom stany pruskie, dzięki czemu Elbląg i część Prus znalazły się w Koronie Polskiej. Do tego warunki przyrodnicze – niech ktoś wskaże w Polsce drugie miasto, gdzie w zasięgu wzroku jest morze i góry, gdzie są idealne warunki żeglarskie, rowerowe, biegowe i narciarskie, gdzie nieskażona przyroda wdziera się największym lasem miejskim w zabudowaną przestrzeń. Nie mogę patrzeć, jak marnuje się ten potencjał, lekceważy dziedzictwo kultury i natury. Chcę powalczyć o to, by władze regionu zrozumiały, jak wyjątkowa jest nasza kraina i doprowadzić do znacząco większego finansowania regionu elbląskiego ze środków marszałkowskich i unijnych. By to się jednak powiodło, potrzebny będzie podobnie myślący partner w mieście – Rada Miasta i przede wszystkim prezydent. Najbardziej perspektywiczny z tego punktu widzenia jest dla mnie program Michała Missana. Michał Missan często odnosi się do walorów historycznych i przyrodniczych, tak jak w przypadku basenu odkrytego, czy Bażantarni, ale widzi też praktyczne wykorzystanie tego potencjału. Mam na myśli np. dążenie do wykreowania Elbląga jako całorocznego ośrodka sportowo-wypoczynkowego. Jest to konkretny pomysł, który wymaga co prawda sporych inwestycji w infrastrukturę turystyczną, ale pozwala na podjęcie konkretnych działań skutecznie rozwijających i promujących miasto. I właśnie w takich działaniach chciałabym uczestniczyć, wspierając je z drugiej, czyli wojewódzkiej strony, pomagając w pozyskiwaniu zewnętrznych środków.
Kandydując z listy Komitetu Obywatelskiego i tak oficjalnie popiera Pani kandydaturę Michała Missana na prezydenta.
Popieram kandydaturę Michała Missana, ale z innych powodów niż koalicyjna wspólnota. Po pierwsze jego wiek. Michał Missan jest wystarczająco młody, żeby czuć przed sobą życie i chcieć kreować lepszą przyszłość ze zrozumieniem dla młodszych pokoleń oraz wystarczająco dojrzały, by tego nie spaprać. Po drugie wrażliwość i otwartość – pracuje wśród ludzi, nie papierów, rubryk, dokumentów i to właśnie ludzie są dla niego najważniejsi. Po trzecie – cechy osobiste – wytrwałość, konsekwencja, decyzyjność i stanowczość. Mnie urzeka historia Michała Missana – ciężka praca, w tym praca nad sobą - od noszowego do doktoranta ekonomii i zarządzania. Taki amerykański sen, coś na miarę naszych czasów i naszych marzeń. Zupełnie odmienny od życiorysu typu „od 27 lat jestem urzędnikiem samorządowym”. Jestem pewna, że Michał Missan zawsze będzie szanował i rozumiał ciężko pracujących ludzi. Ale gdybym miała dwa głosy – drugi dostałby Jerzy Wilk. Za jego stosunek do miasta, kultury i do muzeum. W czasie prezydentury Jerzego Wilka powiedziałam kiedyś, że pracownicy muzeum czują się dowartościowani tym, że Prezydent często uczestniczy w naszych działaniach. Riposta była natychmiastowa: „ co też pani mówi - to ja czuję się dowartościowany mogąc z wami przebywać”. Nie sposób nie czuć sympatii, mimo że to PiS. Dlatego właśnie myślę, że w sprawach miejskich wszyscy powinni zakopać wojenne topory i zacząć się wzajemnie wspierać. Mieszkamy w jednym mieście, kochamy je, powinniśmy wzajemnie się lubić. Jak mówi Michał Missan – Elbląg jest jeden i cel jest jeden – dobro jego mieszkańców. Nie pozwólmy się antagonizować i polaryzować. Dlatego na koniec powiem tak - gdyby Jerzy Wilk został Prezydentem Miasta stracilibyśmy życzliwego orędownika naszych elbląskich spraw w parlamencie. Jeśli zostanie nim Michał Missan, Elbląg będzie miał i swojego parlamentarzystę, i świetnego prezydenta. Głęboko wierzę - bo potrzebuję wierzyć w dobro i zdrowy rozsądek - że akurat obaj panowie, dla dobra naszego miasta, będą potrafili w przyszłości zostawić politykę za drzwiami urzędu i wspierać wszystko, co jest dobre dla naszego miasta i dla elblążan.
Dziękuję za rozmowę.
Z Marią Kasprzycką rozmawiała
Piękny wywiad, piękny.
Z prawdziwą przyjemnością zapoznałem się z poglądami tej Pani. Szczerze się wzruszyłem, bo myślałem, że w Elblągu są tylko "bredzisławy". Nie wiedziałem, że ta Pani ma tak rzeczowe i proste spojrzenie na miasto niczym większość z nas. jak się mają do człowieka czynu opowieści WW? Wystarczy chcieć być uczciwym na swoim miejscu. Szkoda, że Pani nie kandyduje na urząd prezydenta. Jeżeli Pani może, to proszę o więcej takich "wywiadów" wtedy uwierzę też w przydatność tego portalu. jestem zaskoczony, że to "poszło" bo cenzura ze strony UM jest tragiczna i niemądra. Pan Missan ma jedną niedoskonałość - nie "bywa" i nie umie przyp... . Raz tylko powiedział część prawdy o aktualnym prezydencie. Życzę Pani powodzenia w Muzeum i realizacji planów dla regionu - wierzę, że Pani to zrobi. Powodzenia.
Jedyna która widać ze ma jaja. Mądrze odważnie i z sensem. Aż miło się czytało
Przeraża mnie pani, doktorantem można być a niekoniecznie obronić ten tytuł dr, doświadczenie w pracy w samorzadzie jest bardzo ważne a nie tylko stosunek do ludzi. Muzeum pomimo wydanych ogromnych pieniedzy i tak jest niszowe, świeci pustkami i dopłacamy na jego utrzymanie, choć nie korzystamy. W ocenie dbałosci o innych biore pod uwage rowniez jak dba się o siebie, a szczegolnie o swoj wizerunek, a tu ma pani braki. Pytajac elblążan o wybór miedzy muzeum a kinem, basenem czy parkiem rozrywki odpowiedz jest jasna i nie byloby to muzeum. Pani bajka i fajnie ale jednak mało popularna. Pan Missan nie zachwyca niczym szczegolnym, nawet rekama w tv truso jest niewyraźna i nie slychac co on mówi, ktos kto akceptuje spot takiej jakosci nie może byc dobrym fachowcem.
Zaczęło się - żadnego głosu tylko minus. Jedyna w dotychczasowej kampanii (w ogóle od lat o Elblągu) sensowna i konkretna wypowiedź na temat miasta i regionu, a dyżurni klakierzy jedynie słusznego komitetu tylko potrafią minusować. To miasto zgnije, bo ludzie tacy są. Niepokoi 4 letniego lenia, że widać miasto i pracę dla niego często z odległych pozycji. Ta Pani pewnie została ukarana za samodzielność, asertywność i niechęć do zapisania się na listę dyrektorów. Nie miał na nią haka , jak na dyr. szkół, to ukarał mimo, że Kobiecie nie dorasta do pięt. A o dyrektorach szkół - słuchajcie dyrektorzy co o was mówi miasto i wstydźcie się o ile macie odrobinę przyzwoitości. Pani podała program dla miasta, tylko go realizujcie "wybrańcy". Z wykopalisk lepiej widać. Ecik kwasonos - co ty na to?
Pani bezmyślność mnie przeraża: doktorantem można być, a niekoniecznie obronić tytuł dr, po drugie doświadczenie jest ważniejsze od uzyskanych tytułów, po trzecie wydała pani ogromne pieniądze na niszowy projekt muzeum, do którego wszyscy dopłacamy, a nie korzystamy. Panią to kręci, ale proszę poddać dane ilu mieszkańców odwiedza muzeum rocznie! Oceniając osobę patrzymy też na jej wizerunek, a tu ma pani braki. Pan Missan nie przedstawia się jako osoba godna zaufania ( brak doświadczenia w pracy w samorządzie, a samo lubi ludzi to za mało) Reklama Missana w Tv Truso to jeden wielki niewyraźny bełkot, nie można zrozumieć o czym on mówi i jak osoba, która zaakceptowała taką jakość spotu ma być wiarygodnym fachowcem? Patrz: minimalizm, brak profesjonalizmu, bylejakość, aby było
Pięknie. Choć jeden z podwładnych trędowatego jest asertywny i ma nabiał. Kobieta z j a j a m i . A poglądy spójne, merytoryczne , uzasadnione. Konkretna. Takiego prezydenta potrzebuje to miasto. Dyrektor a ma honor, przyzwoitość, odwagę. Co na to dyr. szkół na listach? Wytrwałości. Cenzorze zechciej puszczać dyskusję - nie bój się tutti.
~ink - w mieście zapisanych jest ponad 130 000 dusz, a ty wszystkich traktujesz jak traktorzystów z pgr. Teatr też jest dofinansowywany, komunikacja też. Musisz być przerażonym jasnością wywodu tej Pani, bo z miasta chcesz uczynić gułag - słuszny strażnik, kibel, objazdowe kino. Przestudiowałem wypowiedź Pani Kasprzyckiej i zderzenia z twoja złośliwością spowodowało, że poczułem się jak w nazizmie - minimum do michy i koja. Kim trzeba być by wytykać istnienie muzeum? Wypowiadasz się za te 130 000 i wiesz, że wolą basen i nie chodzą do muzeum - to nie jest wina muzeum tylko poziom kultury i potrzeb tego ludu który trzymasz za twarz - wolą browara niż muzeum, ale nie wszyscy. Relatywnie - po co spędy na skwerkach, przy krzyżach, spotkania ww, skoro przychodzi 5 mieszkańców na imprezę. Sicz
Ale dyrektorzy szkół startowali najpierw z list Po i to Pani nie przeszkadzało? A Grazynka Kluge też startuje do rady sejmiku i to Pani nie przeszkadza?
cenzorze - puść ripostę do ink