W niedzielę spektakl „Dzieła wszystkie Szekspira w nieco skróconej wersji” był grany po raz setny. Czy to sukces w Elblągu?
Wszędzie jest to sukces. To świadczy o tym, że zrobiliśmy spektakl, który jest publiczności potrzebne. Oczywiście bywają spektakle, które mają znacznie większą liczbę realizacji jak np.. „Tajemniczy Ogród” - ponad 270. Jednak setka w Elblągu to sukces.
Przez te lata zmieniała się obsada. Czy kształt spektaklu zmieniał się wraz z nimi?
Nawet gdyby była ta sama obsada to spektakl podlega zmianom. W trakcie grania z publicznością to publiczność wpływa na to, jak reagują aktorzy, jak grają. Zmiany obsady potęgują ewaluację spektaklu. Aktor bazuje na swoich warunkach psycho-fizycznych. To jest ten sam, ale zupełnie inny spektakl niż ten premierowy.
Punktem stałym jest Marcin Tomasik, który zagrał we wszystkich stu odsłonach tego spektaklu. Jaki miał wpływ na współtworzenie tego spektaklu?
Dużo zależy od reżysera, czy pozwala na to, aby aktorzy wnosili coś swojego i od aktorów – czy mają jakieś pomysły, które chcieliby zrealizować. Ten spektakl wymagał pracy zespołowej. Między innymi Marcin współpracując z reżyserem wnosił tutaj wiele pomysłów.
Piotr Szejn i Piotr Boratyński połączyli do obsady tego spektaklu w dość nietypowych okolicznościach.
Dołączyli wchodzą w tzw. nagłe zastępstwa i to bezpośrednio przed wyjazdem na Ukrainę. W Tarnopolu zagrali rewelacyjnie. Siedmiuset osobowa widownia zgotowała im owacje na stojąco. Właściwie weszli z marszu jak burza.
Nie mogę nie zapytać o reżysera – Lesława Ostaszkiewicza. Jak wieloletni aktor elbląskiego teatru sprawdził się tym razem w roli reżysera?
To była jego druga realizacja. Pierwsza jaką Mu zaproponowałem to były „Bajki Samograjki”. To był trochę materiał ćwiczebny, po którym zaproponowałem mu realizację „Wszystkich dzieł Szekspira”. Jeżeli spektakl jest grany sto razy, publiczność nieustająco bawi się tak, jak na premierze się bawiła, a aktorzy w trudno warsztatowo przedsięwzięciu zachowują się, jakby to był pierwszy spektakl, to należy tylko pogratulować i życzyć kolejnych takich spektakli.
Dziękuję za rozmowę.
Z Mirosławem Siedlerem
dyrektorem Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu
rozmawiała