Podczas wczorajszej sesji RM odbyło się ślubowanie nowego radnego. Mandat śp. Zdzisława Olszewskiego przejął Jacek Perliński, który zdobył w ostatnich wyborach drugą w kolejności liczbę głosów startując z tej samej listy i z tego samego okręgu.
Jacek Perliński w wyborach samorządowych w 2014 r. otrzymał 257 głosów. Jest lekarzem (dermatologiem, wenerologiem) i prodziekanem Wydziału Nauki o Zdrowiu Elbląskiej Uczelni Humanistyczno- Ekonomicznej. Dał się poznać jako radny Sejmiku Warmińsko-Mazurskiego.
Co skłoniło Pana, aby objąć mandat radnego?
Dwa lata temu, podczas wyborów, deklarowałem chęć pracy w Radzie Miasta. W tej chwili, kiedy zwolnił się mandat po śmierci bardzo zasłużonego pana Olszewskiego, naturalną rzeczą jest, że nie mogłem zawieść swoich wyborców. Nie mogłem powiedzieć, że startowałem, żeby startować.
Jednak przez dwa lata wiele mogło się zdarzyć.
Zgadza się, dlatego tej decyzji nie podejmowałem od razu, pochopnie. Miałem pewne obawy, bo trochę się u mnie przez te dwa lata zmieniło, ale jednak zdecydowałem, że spróbuję działać na rzecz Elbląga. Mam nadzieję, że uda mi się to zrobić w miarę dobrze.
W jakich komisjach będzie Pan chciał zasiadać?
Będę zasiadał w Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki. To jest ten podstawowy zakres, w którym będę chciał funkcjonować. Ale sprawy samorządowe nie są mi obce. Przez osiem lat byłem radnym Sejmiku. Tam oprócz Komisji Sportu, Spraw Społecznych, Rodziny i Zdrowia byłem w Komisji Finansowo-Budżetowej oraz przewodniczącym Komisji Rewizyjnej. Także wiele spraw związanych z działalnością Rady Miasta nie będzie dla mnie stanowiło żadnej tajemnicy.
Co wniesie Pan do Rady?
Tego nie wiem. To się okaże. Trudno mi składać jakieś deklaracje, bo stanowisko radnego nie jest stanowiskiem samodzielnym. Bez współpracy z innymi radnymi i przede wszystkim z panem Prezydentem trudno cokolwiek osiągnąć. Nie chciałbym być tu tylko po to, by krzyczeć i składać interpelacje, z których nic nie wynika. Chciałbym, aby moje działania zarówno oficjalne, jak i te kuluarowe sprawiły, że lepiej się będzie żyło mi i mieszkańcom Elbląga.
Postawi Pan na spotkania z elblążanami?
Zobaczę, czy w ogóle jest takie zainteresowanie ze strony wyborców. Na pewno bardzo chętnie bym to zrobił tylko jak pokazują różne debaty na różne tematy niekoniecznie w tych czasach, gdy ludzie są strasznie zajęci, jest miejsce na takie spotkania. Ale jeśli zauważę sygnały od mieszkańców to bardzo chętnie.
Jest Pan pozytywnie nastawiony na współpracę z radnymi i Prezydentem?
Większość z radnych znam, dlatego sądzę, że tu nie będzie dużych problemów. Z Prezydentem Wróblewskim pracowałem, kiedy był on wicemarszałkiem województwa. Mam nadzieję, że tutaj nam współpraca też jakoś będzie się docierała.
Jakie stawia Pan sobie cele, pierwsze wyzwania?
Pierwsza sprawa, którą chciałbym się zainteresować to sprawa dotacji dla stowarzyszeń. Chodzi mi nie tyle o sport dzieci i młodzieży, który jest sprawą jaśniejszą, ale o dofinansowania dla profesjonalnych klubów sportowych. Jak wiemy pieniędzy jest znacznie mniej niż wniosków. Chciałbym w tej sprawie zabrać głos.
Będąc radnym sejmiku często mówił Pan o problemie bezrobocia w naszym województwie. Czy dalej w tym temacie będzie Pan działać?
Zdecydowanie tak. To jest podstawa całego rozwoju gospodarczego. Jak ludzie mają prace, mają pieniądze, mają gdzie je wydawać, wtedy wszystko toczy się pozytywnie i wszystkim żyje się lepiej. Na pewno sprawy bezrobocia są istotne i wiem jak ważne jest to w perspektywie całych pokoleń. Należy zapobiegać wykluczeniu zawodowemu.
Pytał Pan radnych o jakieś wskazówki?
Nie muszę się pytać, bo trochę uczestniczyłem w sesjach RM i myślę, że osiem lat doświadczenia zawodowego dało mi tyle, że powinieniem znaleźć swoją drogę.
Czego można Panu życzyć?
Tego, aby na koniec niepełnej dla mnie kadencji, za dwa lata, dużo osób w Elblągu powiedziało, że byłem na właściwym miejscu i zrobiłem coś dobrego chociaż dla kilku osób, w kilku obszarach.
Dziękuję za rozmowę.
Z Jackiem Perlińskim rozmawiała
Nic nowego, sprawa pieniędzy dla Stowarzyszeń, tylko dlaczego Stowarzyszenia wyciągają ręce do Miasta , do naszych podatków? Zakładajmy Stowarzyszenia i twórzmy kluby sportowe to pan Nam pomoże, prawda? Tylko nich to nie będzie ze stawki za ciepło, za wodę, czy w wywózce śmieci. Elblążanie są biedni, a dobre 40% portfela stanowią zapłaty za media.
Czy nie uważa Pan, że zbyt wiele sroka chwyta za ogon? Był już lekarz, Pan Mital- tak kochany przez ludzi- szybko zrezygnował z funkcji radnego- by oddać się swoim pacjentom. A tu euhe, praktyka lekarska wenerologa i teraz radny... dość dużo jak na jedną głowę. A jak to mówią... jeśli ktoś jest od wszystkiego to jest do niczego. Sceptycznie podchodzę do Pana funkcji. Czas i frekwencja pokaże...
Czy tak chętne uczestniczenie w przydzielono funduszy na kluby sportowe nie jest typową kiełbasą wyborczą? Był temat, że kluby są za mało dofinansowane i jak widać- podjął Pan niszę i temat. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Chętni na spotkania są, Ale mam wrażenie, że nie z każdym radnym. Tak czy siak... powodzenia.
Czy p. radny został dokooptowany aby załatwiać dofinansowanie dla zawodowych / profesjonalnych / klubów sportowych? Wierzyć się nie chce, że to jego / radnego / misja na 2 lata kadencji? A te pieniądze to są - przecież - mieszkańców Elbląga, czy dostał p. radny zgodę od wyborców na takie ich wydawanie?
40 tys złotych na rok na wymianę tysięcy trujących pieców, ale setki tysięcy dla prezesów i dyrektorów trampkarskich klubów. Niech radny zawnioskuje o podwyżki ciepła, wody i innych. Chora Rada.
Cytuję "Nie chciałbym być tu tylko po to, by krzyczeć i składać interpelacje" to co robisz w PIS i dlaczego chciałeś zostać radnym?
nie będę krzyczał i nie będę składał interpelacji po co mam se wrogów robić. Reszta kolegów głównie pier.... w stołki i kasuje dietę a pan prezydent mógłby pożałować na "kulturę sport i oświatę" po co się narażać
Człowieku, czytałeś to, co powiedziałeś??? Nie wszyscy są prywaciarzami (bez kas fiskalnych!!!), dziekanami, a teraz jeszcze radnymi! "Jak ludzie mają prace, mają pieniądze, mają gdzie je wydawać, wtedy wszystko toczy się pozytywnie i wszystkim żyje się lepiej."
Po co w ogóle wybierać takie ciepłe kluchy?
hehe, lekarz na umowie z funduszem przyjmujący prywatnych pacjentów w tym samym czasie... do mojego "przypadku" nawet tyłka do krzesła nie podniósł, tyko zlecił prywatnie badania (tzn. nierefundowane przez nfz), konsultację za miesiąc i dał receptę na leki bez recepty. GENIUSZ DERMATOLOGIII!!!!