Radny Rudnicki: Na dzień dzisiejszy nie czuję się na siłach, by kierować miastem jako Prezydent

O reformie oświaty, pomyśle powstania garażowaca na Starówce i ewentualnym kandydowaniu na stanowisko Prezydenta Elbląga opowiedział nam wiceprzewodniczący Rady Miasta, Wojciech Rudnicki.


Jak ocenia Pan tegoroczny budżet?

Możliwości zmian w tym budżecie jest bardzo mało i zdajemy sobie z tego sprawę. Prezydent przyjął niektóre nasze propozycje, takie jak znalezienie środków na wkład własny dla Muzeum. W trakcie roku mogą być różne sytuacje. Środków może być trochę więcej. Pochyliliśmy się nad sytuacją finansową miasta i udało nam się wypracować z Prezydentem porozumienie.

Kształtowanie tego budżetu było dość nietypowe. Po raz pierwszy, bez wiedzy Prezydenta, został złożony projekt, który choć wygrał i zdobył ponad 10 mln zł dofinansowania spowodował, że nagle trzeba było znaleźć w budżecie prawie 2 mln zł na wkład własny. Jakie wnioski powinny być wyciągnięte z tej sytuacji?

Dla mnie to jest pewien wyłom, który zdarzył się raz i już się nie zdarzy. Znam sprawę od samego początku. Widziałem potrzeby Muzeum i nie ma żadnych wątpliwości, że Gimnazjum przy Muzeum wymaga remontu. Tylko kwestia, jak to zostało załatwione przez osobę zarządzająca Muzeum. Zostało to zrobione bez zgody pana Prezydenta, który odpowiada za budżet. Tutaj pani dyrektor złamała prawo, ale jednak pozyskała środki. Tylko jakby każdy sam podejmował taką decyzją to zrobiłby się straszny rozgardiasz, a wyborcy powierzyli zarządzanie budżetem Prezydentowi.

Reforma oświaty wzbudza wiele emocji. Czy w tej sprawie zgłaszają się do Pana elblążanie?

Tak. Czytałem niedawno, że Gdańsk może liczyć się ze zwolnieniami 900 nauczycieli. U nas jest o to obawa. Spotykam się z nauczycielami, którzy obawiają się czy będzie dla nich praca. Na debacie oświatowej padły zapewnienia, że Miasto będzie bardzo mocno pilnować, aby jak najmniej nauczycieli traciło zatrudnienie. Wiemy jednak, że nie dla wszystkich to zatrudnienie będzie zapewnione. Mamy niż i obawiam się, że nie damy rady ochronić wszystkich nauczycieli. Do tego jeszcze kwestia administracji i obsługi. Tą grupą zawodową trzeba się zająć. Oni będą mieli bardzo duże problemy ze znalezieniem pracy na naszym elbląskim rynku. Myślę, że program dobrowolnych odejść, który Prezydent najprawdopodobniej utrzyma, pomoże.

Zgłaszają się do Pana zatroskani rodzice?

Rodzice mają rożne zdania. Nawet z sondaży wyniki, że mniej więcej połowa rodziców jest za i połowa przeciw reformie. Zaniepokojenie może wynikać z tego, że maluchy będą tam, gdzie 15-latkowie. Tu elblążanie mają obawy. Ale większość rodziców pamięta, jak sami chodzili do szkoły, kiedy tak było. Ja bym bardziej obawiał się o program, którego nie znam. Nie wiemy czy będzie nowoczesny, pro rozwojowy, by uczniowie mogli konkurować na rynku europejskim. Jestem pełen obaw, ale nigdy nie skazuję żadnej reformy na niepowodzenie. Chociaż mieliśmy cztery reformy i która wyszła? Na dzień dzisiejszy żadna.

Na ile możliwe jest powstanie garażowca na Starym Mieście?

Klub Prawa i Sprawiedliwości jest za tym. Pan Prezydent też. Ja byłem do tego sceptyczny, bo nie było dyskusji na ten temat. Ruch w tym miejscu byłby przeogromny. Garażowiec miałby rację bytu, gdyby wprowadzono na Starówce zakazy parkowania, a nie wyobrażam sobie, żeby mieszkańcy Starówki mieliby samochody stawiać w garażowcu i z zakupami chodzić do domu. Garażowce powinny być dla turystów, osób odwiedzających. Pod dyskusję powinno stanąć czy powinien on znaleźć się na Wyspie Spichrzów czy za ZST-I. Na pewno nie na Bednarskiej. Ja sobie nie wyobrażam mieszkać koło garażowca, do którego ciągle wjeżdżają samochody, choćby nie wiem jak ładnie wyglądał.

Czy radni SLD planują doprowadzić do debaty w tej sprawie, aby mieszkańcy mogli wyrazić swoje zdanie?

Widzę, że debata poszła w media. Pod artykułami jest wiele komentarzy, dyskusji.

To nie powinno być jedyne miejsce do wypowiadania się.

Nie powinno. Myślę, że to dobry pomysł, by zorganizować debatę. Sądzę, że mieszkańcy by na nią przyszli. Byliby pewnie i zwolennicy, i przeciwnicy, ale argumenty byłyby głośno powiedziane. Mi powstanie tego garażowca kojarzy się z sytuacją, gdy stawia się wiatraki koło domów. Nie może być tak, że robią to radni, nie słuchając mieszkańców. Jako Klub Radnych SLD rozmawialiśmy już z Prezydentem by doprowadzić do takiej dyskusji z mieszkańcami.

Krążą pogłoski, że rozważa Pan kandydowanie na urząd Prezydenta Elbląga.

Zgłosiły się do mnie osoby, które zaoferowały, że założą mój sztab wyborczy. Na dzień dzisiejszy dementuję to, że chciałbym kandydować na urząd Prezydenta. Dobrze się czuję jako radny. Nabywam doświadczenia. Na dzień dzisiejszy nie czuję się na siłach, by kierować miastem jako Prezydent. Nie mam takiego doświadczenia. Wiele osób prosiło mnie, żebym się zgodził i jest to bardzo miłe, ale ja mogę wspierać radą osobę, która by kandydowała. W tym się dobrze czuję.

A gdy nabierze Pan doświadczenia? Może nie podczas nadchodzących wyborów, ale przy kolejnych?

Nie wykluczam takiej sytuacji. To będzie zależało od tego, w jakim będę miejscu - czy będzie ono dalej związane z polityką czy tylko z moją pracą zawodową. Poza tym to nie jest tylko moja decyzja, ale także mojej rodziny.

Dziękuję za rozmowę.