Małgorzata Prokop-Paczkowska: Jeśli Rosjanie będą do nas przyjeżdżać my będziemy na tym zarabiać

W ramach cyklu wywiadów z „jedynkami” prezentujemy kolejną rozmowę. 25 października elblążanie będą mogli zadecydować, który z kandydatów zasługuje na mandat poselski. Postanowiliśmy przybliżyć naszym czytelnikom sylwetki polityków zajmujących pierwsze miejsca na listach. Każdemu z nich zadaliśmy ten sam zestaw pytań. Dziś odpowiada na nie Małgorzata Prokop-Paczkowska  z Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Zjednoczona Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni.


Podobno osoby znajdujące się na pierwszy miejscu na liście mają najprostsze zadanie jeśli chodzi o pozyskiwanie głosów. Zgadza się Pani z tą opinią?

Pierwsze miejsce na liście to  wielką odpowiedzialność i przede wszystkim tak do tego podchodzę. Bardzo zależy mi na dobrym wyniku Zjednoczonej Lewicy, więc  ciężko pracuję, aby zdobyć zaufanie mieszkańców regionu, a czy 1 mi pomoże zobaczymy ?  Staruję w mieście moich dziadków i mojego ojca, ale sama w nim nie mieszkałam, więc mało życzliwi przypięli mi łatkę spadochroniarki... Mój przyjaciel Robert Biedroń 4 lata temu kandydował z Gdyni i Słupska choć nigdy w tych miastach nie mieszkał... udowodnił że " spadochroniarz "  może  być dobrym posłem. A Leszek Miller ?  Chłopak z Żyrardowa jest posłem z Pomorza Środkowego.

Czy dla Pani miejsce na liście miało znaczenie?

Moja „1” to wyraz uznania dla tego co robiłam przez całe życie zawodowe (dziennikarstwo) i  5 lat w polityce. Choć mam szczeciński meldunek od 4 lat pracowałam  w Warszawie i przemierzałam tysiące kilometrów po  kraju.  Gdy w wyniku ustaleń koalicyjnych jedynka w zachodniopomorskiem  przypadła Zielonym poprosiłam o bliski mojemu sercu  Elbląg. Jest mi bardzo miło, że zaraz po przyjeździe tutaj wiele osób okazało mi wsparcie, ludzie  których wcześniej nie znałam osobiście zaoferowali mi dach nad głową i pomoc w kampanii. Ich krąg się rozszerza, zgłaszają się min. na facebooku, ostatnio Ula z Pasłęka i Lukasz z Iławy. To bardzo miłe i budujące. Nie stać mnie na wypasioną kampanię bilbordową, więc taka postawa i pomoc   życzliwych ludzi jest bezcenna.

Czy jest Pani zwolenniczką debat?

Tak jestem zwolenniczką debat, powinny być one transmitowane przez media, aby ludzie mieszkający w mniejszych ośrodkach też mogli się dowiedzieć, jakie kandydaci mają poglądy,  jakie rozwiązania proponują,  aby nie podejmowali decyzji na postawie tego kto ma większe  banery.   

Jak skomentowałaby Pani frekwencje referendum, które ostatecznie nie jest wiążące? Czy tematy poruszone w referendum dotyczyły Pani zdaniem spraw najpilniejszych?

Ostanie referendum to był krzyk rozpaczy Bronisława Komorowskiego, który zapłacił za błędy swoje, swojego sztabu ale przede wszystkim  PO. Gdy podejmowaliśmy decyzję czy chcemy być w Unii Europejskiej referendum miało sens, ale wydawać miliony, aby  pytać nas  czy chcemy urzędników i przepisów  działających   na naszą korzyść  sensu nie ma, bo wiadomo jak odpowiemy. Z kolei tak ważnych decyzji jak zmiana ordynacji wyborczej nie można  podejmować na chybcika tylko dlatego, że pewien sfrustrowany facet rzucił taki pomysł. W Australii kampania społeczna  na taki temat trwała 5 lat. Osobiście choć zawsze chodzę na wybory i namawiam do głosowania tego nie zrobiłam. Jestem dumna z rodaków, że szybko zrozumieli iż JOW-y to złe rozwiązanie, a finansowanie partii nie z budżetu to rozwiązanie bardzo korupcjogenne.  Jestem zwolenniczką pełnej jawności wydatków publicznych tak jak w Skandynawii.

Jaki Pani zdaniem był powód tak niskiej frekwencji?

Słaba frekwencja  wynika niestety też z tego że wielu z nas nie interesuje się życiem publicznym, nie bierze w nim udziału. Nie wierzymy że od naszej aktywności i naszych politycznych wyborów coś zależy. To porażka edukacji obywatelskiej,  ale też  skutek nieuczciwości  zbyt wielu polityków. Ludzie słysząc o coraz to kolejnych aferach, lekceważeniu ich, a nawet pogardzie machają na wszytko ręką. Z jednej strony chcieliby odsunąć nieuczciwych od władzy ale potem kończy się na popsioczeniu przed telewizorem i powiedzeniu, po co głosować, kto by nie był nic się nie zmieni. Jakieś 12 lat temu podczas realizacji telewizyjnego  reportażu w Szwecji trafiłam na zebranie mieszkańców osiedla, tłum przyszedł zadecydować na co wydać wspólne pieniądze, nie było żadnych awantur tylko dyskusja, a po niej decyzja, że przeznaczone zostaną na zdrową żywność w osiedlowym przedszkolu. U nas kiedy wreszcie podjęto mądrą decyzję, żeby dzieci w szkole nie mogły kupować  śmieciowego jedzenia, bo są coraz grubsze, a co za tym idzie chore  niektórzy   awanturują się,  bo od lat robią dobry biznes na chipsach.  Albo jakiś  kucharz, który  od 30 lat nadużywa   soli domaga cofnięcia rozporządzenia, gdyż nie  umie zdrowo i smacznie gotować. To, że dzieci pokombinują i przyniosą cukierki w tornistrze to trudno, jak w sklepiku będzie marchewka i owoce w końcu na nie się skuszą, trzeba tylko być konsekwentnym w mądrym działaniu. Tak samo jest w dużej polityce.  Gdybym była posłanką w mijającej kadencji zagłosowałabym przeciw podniesieniu wieku emerytalnego. Prawo do pracy nawet do 70 dla chętnych i zdrowych proszę bardzo, ale gdy  nie ma ani pracy ani emerytury zaczyna się dramat. Ale  pomysły Dudy, aby pytać w referendum  czy jesteś za przywróceniem poprzednich uregulowań jest działaniem pod publiczkę, wiadomo że bezrobotni albo tyrający  za grosze marzą o jak najszybszej emeryturze.  Pytani o lasy jest  nie uczciwe !  Niestety  rządny władzy PIS gotowy obiecać wszystko,  a PO mające nóż na gardle ściga się z nim. To już zaczyna być niebezpieczne.  Zjednoczona Lewica proponuje powstrzymanie szaleńców poprzez głosowanie na nasz  racjonalny program.

Czy Pani zdaniem Polska powinna z otwartymi ramionami przyjmować uchodźców?

To, jak się zachowujemy w sprawie uchodźców to sprawdzian naszego człowieczeństwa, tylu z nas ciągle powtarza o miłości do bliźniego swego i co ? Najczęściej wypowiadający te  słowa  są najbardziej nienawistni wobec ciepiących ludzi, pokazują na czym polega ich fasadowy katolicyzm. My Polacy od setek lat mieszkaliśmy  i mieszkamy  na całym świecie, wszędzie nam pomagano,  w czasach zaborów, wojen, emigracji politycznej i ekonomicznej. Teraz kolej na nas... środki finansowe będą pochodziły z Unii Europejskiej, więc uchodźcy nas nie zubożą, argument że nasi biedni zbiednieją jest fałszywy.  Często szczycimy się naszą wielowiekową tolerancją. Jaka wspaniała była Polska Jagiellonów, dlaczego ? Bo była wielonarodowa i wielokulturowa, dziś mniejszości są tak malutkie, że praktycznie ich nie zauważamy np. nasi Tatarzy wyznawcy islamu to  tylko 5 tysięcy. Narasta ksenofobia podsycana przez nacjonalistów i partie prawicowe, to ohydne. Oczywiście służby są od tego, aby zadbać o to  czy dramatu pokrzywdzonych przez państwo islamskie nie wykorzystują terroryści. Najwyższy czas, aby Stany Zjednoczone i inne bogate kraje zrozumiały, że na świecie nie może być tak wielkich dysproporcji między bogatymi a biednymi. A wszyscy, także my w Polsce musimy pamiętać, że fanatyzm religijny  prowadzi do ludzkich dramatów.  

Jakie ma Pani stanowisko w przypadku 6-latków wysyłanych do szkoły? Czy Pana zdaniem placówki i system oświaty jest na to gotowy?

Dzieci rozwijają się bardzo szybko, edukacja im potrzebna. Jeszcze jako Ruch Palikota  i  teraz Twój Ruch zawsze domagaliśmy się edukacji przedszkolnej dla wszystkich dzieci. Zjednoczona Lewica podziela ten postulat. W Wielkiej Brytanii dzieci idą do szkoły od lat 5 i jakoś to nikomu nie przeszkadza. Oczywiście nie można ich przez parę godzin trzymać w ławce, zadawać do domu itd. Dużo już zrobiono co nie znaczy, że cały czas nie należy poprawiać warunki w szkołach aby i 6- latkom i wszystkim uczniom było tam dobrze.  Jeśli dziecko jest nie gotowe do edukacji szkolnej  musi z łatwością otrzymać odroczenie.

Na jakie zmiany mogą liczyć elblążanie, jeśli zdobędzie Pani mandat poselski?

Zachęcam Elblążan, aby poznali cały program Zjednoczonej Lewicy. Co tydzień organizuję konferencje tematyczne w których szczegółowo informujemy o tym, co chcemy zrobić, z nadzieją że za pomocą mediów te informacje dotrą do wyborców. W wielkim skrócie :  walczymy o to żeby bogatsi płacili większe podatki niż biedniejsi, czyli powrót do 40% stawki podatkowej,  państwo musi działać tak aby obywatele mieli pracę, a gdy jej nie ma nie mogą tracić dachu nad głową, a dzieci chodzić głodne. W służbie zdrowia trzeba znieść limity i stworzyć system opieki nad ludźmi starszymi,  leki dla najuboższych seniorów  winny być  darmowe,  uczniowie powinni mieć  bezpłatne  posiłki i  gabinety dentystyczne, płaca minimalna - 2500 złotych, zasiłek rodzinny dla ubogich 300 złotych. Staże muszą być płatne, a kobiety muszą dostawać taką samą płacę jak mężczyźni jeśli pracują na takich samych stanowiskach.  Domagamy się, aby mężczyźni mogli przechodzić na emeryturę po 40 latach pracy, a kobiety 35. Wszystkie umowy o pracę powinny być ozusowane, wszyscy pracujący muszą mieć prawo do płatnego  urlopu (po 8 latach 24 dni, a po 10 do 30) i płatnych zwolnień lekarskich. To wyeliminuje umowy śmieciowe. Państwo powinno wspierać budowę mieszkań dla najuboższych aby powstawały lokale na wynajem, dzięki temu tylu młodych nie będzie musiało emigrować, a zaoszczędzone pieniądze będą odkładać na własne M. Jesteśmy przeciw prywatyzacji PKP, szpitali i oczywiście lasów oraz za likwidacją bramek na autostradach, internetem w każdym domu, rozwojem  energetyki  prokonsumenckiej, komunikacji rowerowej, ochroną ogrodów działkowych,  stworzeniem bezpłatnej pomocy prawnej. Niezwykłe ważna dla rozwoju kraju jest świeckość państwa, nikt z tego powodu że w coś wierzy czy nie nie może czuć się lepszy czy gorszy, min. dlatego jesteśmy za wyprowadzeniem katechezy ze szkół publicznych i takim samym  opodatkowaniem księży (obecnie  płacą oni rocznie, średnio  236 zł podatku, my 10 razy więcej) dominacja jednej religii powoduje patologię (min. komisja majątkowa) i  wykluczenie mniejszości.  Kilka dni temu byłam na otwarciu elbląskiego basenu, trzech księży w miejscu które ma służyć wszystkim odprawiało modły i swoje rytuały nie licząc się z tym co czują niewierzący.  Władze miejskie  chcąć przypodobać się KK nie zaprosiły  przedstawicieli innych wyznań choć są w Elblągu,   tym samym ostentacyjnie pokazali  że nie katolików mają za nic !  Jesteśmy za to za wspieraniem kultury, ochrony środowiska i praw zwierząt, wprowadzeniem ustawowego zakazu udziału dzieci w polowaniach- prymitywnej i bestialskiej rozrywce części dorosłych.  Jesteśmy za dalszą integracją europejską i wprowadzeniem Euro w korzystnym dla nas momencie. Czy nasza Polska będzie mogła rozwijać się właśnie w taki sposób zależy od wyborców.  Elblążanie już 25 października zadecydują, czy ja jako posłanka będę mogła wcielać te postulaty w życie.

Czy ma Pani pomysł na to, aby zmniejszyć bezrobocie w naszym mieście?

Brak miejsc pracy jest zdecydowanie największą troską mieszkańców regionu.  Zdaniem Zjednoczonej Lewicy zwiększenie miejsc pracy może się dokonać poprzez wzrost popytu wewnętrznego i innowacyjności gospodarki. W tym pięknym krajobrazowo regionie należy postawić m. in.  na energetykę odnawialną, system prokonsumencki może dać ludziom prace i zyski, a nam wszystkim czyste środowisko. Kolejne miejsca pracy mogą też powstawać dzięki bliskości granicy, jeśli Rosjanie będą do nas przyjeżdżać my będziemy na tym zarabiać.

Jakie najpilniejsze potrzeby, Pani zdaniem, ma Elbląg i jego mieszkańcy?

Są  kandydatki i kandydaci do parlamentu, którzy wiedząc, że ich miasto potrzebuje mostu, drogi czy szpitala  obiecują w kampanii ich powstanie. W Elblągu były już takie kuriozalne obiecanki jak przekopanie Mierzei Wiślanej. Byli tez tacy posłowie,  którzy nie licząc się z interesem ekonomicznym będąc w obozie rządowym, czyli tym, który dysponuje naszymi pieniędzmi  te obiecanki spełniali w wyniku czego powstał np. słynny peron we Włoszczowej,  bo poseł Gosiewski chciał  udowodnić jaki jest wpływowy w PiS-ie !   Ja do takich osób nie należę. Praca posłanki czy posła to przede wszystkim legislacja, tworzenie prawa obowiązującego nas wszystkich. Pragnę więc w parlamencie pracować nad ustawami rozwijającymi rynek pracy, edukację, kulturę, ochronę zdrowia,  energetykę odnawialną  co w szczegółach znaczy że elbląskie ulice nie będą takie puste (ludzie przestana wyjeżdżać albo wrócą do swojego miasta), a  tłumnie nie będzie tylko w kolejkach do lekarza. Dzieci muszą mieć blisko do bezpiecznej szkoły, a wchodzących w dorosłe  życie musi być stać na mieszkanie, na początek wynajęte, a potem własne. W Niemczech wynajem kawalerki kosztuje 20 % pensji, u nas połowę. I to są najważniejsze sprawy  mieszkańców, a nie przekopywanie czegoś lub wydawanie publicznych pieniędzy na zmiany nazw ulic bądź stawianie pomników ludziom, którzy zginęli w katastrofie lotniczej. A taka paranoja czeka nas gdy PiS dojdzie do władzy.  Z rozmów z mieszkańcami  wiem, że marzy im się  darmowa komunikacja i likwidacja parkomatów na Starówce, jako Elblążanka z kilkutygodniowym  stażem podzielam te pragnienia i obiecuję lobbować u władz miejskich o takie rozwiązania.

Czy Pani zdaniem Elbląg miał choć jednego posła, którzy rzeczywiście zrobił coś dla naszego miasta? Jeśli tak to kto to był i co zrobił?

To mieszkańcy Elbląga i całego regionu już za miesiąc ocenią swoich posłów i posłanki, ale oceniać powinniśmy  za ich za całokształt  pracy  parlamentarnej,  a nie tylko za to jak lobbowali dla Elbląga. Nie mylmy oceny pracy parlamentarzystów z oceną radnego czy prezydenta.  Ja też swoja ocenę wyrażę przy urnie w jednej z elbląskich komisji. I bardzo zachęcam do pójścia na wybory, jesteśmy okręgiem z najmniejszą liczbą uprawnionych do glosowania w kraju, to tylko 500 tysięcy osób, każdy z naszych głosów jest bezcenny. Nie prześpijmy tego dnia.

W jakich komisjach chciałaby Pani zasiadać?

Moje przygotowanie zawodowe: medyczne, pedagogiczne i wieloletnia praca dziennikarska w telewizji  predysponują mnie do komisji Zdrowia, Edukacji i Kultury oraz mediów, bardzo bliskie są mi sprawy społeczne, równouprawnienia kobiet i mężczyzn, problemy mniejszości, świeckości państwa. Jeśli więc decyzją wyborców okręgu 34  zostanę posłanką sejmowych komisji ani pracy w ogóle mi nie zabraknie.

Na jaki wynik Pani liczy?

Najważniejsze, żeby Zjednoczona Lewica miała dobry wynik w skali całego kraju. W najnowszym sondażu Polska Press Zjednoczona Lewica w województwie Warmińsko-Mazurskim ma największe poparcie w całym kraju 11,6 % I ja oraz wszyscy kandydaci i wszystkie kandydatki  z listy, której mam zaszczyt  być liderką będą pracować, aby wynik wyborczy był jeszcze lepszy.​
 

Z Małgorzatą Prokop-Paczkowską rozmawiała