W piątek w Klubie Muzycznym Eden przy ul. Królewieckiej 195 F w Elblągu odbyła się pierwsza edycja Festiwalu „For The Kids Not For The Business”. Rozmowa z organizatorem – Maniffe, z zespołu Diastema.
Jak oceniasz festiwal pod względem organizacyjnym?
Do festiwalu przygotowywaliśmy się około 2 miesięcy. W tej chwili już po festiwalu mogę powiedzieć, że udało nam się zorganizować w Elblągu bardzo oryginalne koncerty. Na festiwalu bawiło się około 250 osób. Panowała bardzo przyjazna atmosfera, nie było żadnych burd, ludzie, którzy przyszli na koncert pokazali, że można się kulturalnie bawić.
Po co robić takie koncerty? Dlaczego to robisz?
Muzyka to moje życie, w punk-rocku nie ma mowy o kasie. My gramy dla idei, dla samych siebie, dla publiki, która chce słuchać takiej muzyki. Koszty, które ponieśliśmy przy organizacji tego koncertu zwróciły nam się w całości. Gdybyśmy coś zarobili, to zainwestowalibyśmy w sprzęt, który udostępnialibyśmy wszystkim kapelom.
Jakie zespoły zagrały?
Zagrały:
AS WE SPEAK – hard core – Elbląg
DIASTEMA – punk rock – Elbląg
KRWAWE MELODIE – szybki punk – Warszawa
TROCKI – brutal death grind – Włocławek
ATENCJA – melodyjny punk – Działdowo
MISE EN SCENE – melodic street core – Belgia
Jaki występ został Ci najbardziej w pamięci?
Najbardziej podobał mi się występ zespołu Trocki. To było wspaniałe przeżycie. Chłopaki bardzo fajnie grają, uważam, że mają wielki potencjał. Miło wspominam również chłopaków z Belgii, byli bardzo mili i przyjaźnie nastawieni do wszystkich kapel. Atmosfera, która panowała na scennie, była również przyjazna. Muzycy użyczali sobie sprzętu, instrumentów, nie było żadnych podziałów.
Czy za rok znowu zorganizujesz taki festiwal, II edycję?
Z pewnością! Na pewno będzie to duże wydarzenie dla naszego miasta, jeszcze większe niż I edycja, która już za nami. Wspólnie z Gregorem – współorganizatorem, będziemy starali się by muzyka punk-rockowa miała ponownie swoje „5 minut”.
plus dla organizatorow minus dla zespołów - amatorszczyzna!
a czy pan muzyk gra na jakims instrumencie ?
bylo super kto nie byl niech zaluje!!!!!!! oby wiecej takich zorganizowanych imprez
oczywiście że gram i mam tego swiadomosc ze gram, tam był tylko krzyk! Tam nie było spiewu, tylko przester na mikrofonie od ryku, tam nie było grania na gitarze tylko walenie w struny, przester i łojenie, zadnego skladu, beznadziejne aranże, nierówne perkusje, bas który walił po krzakach duuużżżzooooo praccccyyyyy
koncert był fajny, bawiłam sie super
amatorszczyzna uuu a czy ktos losku powiedzial ze ejstesmy profesjonalni ? chyba nie bardzo koelgo wycwiczony :P wiec sie opanuj sam zosrganizuj za 700 zlotych wystep muzykow i pokaz co potrafisz !!!! a nie tu jakies farmazony prawisz wiedzac jaki bedzie to rodzaj "muzyki"