- Powiem tylko, że za pomocą muzyki chcemy zmniejszyć te granice, które są między Ukraińcami i Polakami. Tak, żeby relacje między nami były jak najbardziej pozytywne – mówi Dana Vynntska, wokalistka formacji Shockolad w rozmowie z Karoliną Śluz.
Wczoraj, 22 lipca odbył się przedostatni koncert w ramach 6 th Summer of Jazz&Blues. Tym razem w murach Galerii El zagościła ukraińsko- polska formacja Shockolad+ PL. Publiczność wysłuchać mogła mocnego brzmienia klawiszy, na których grała młoda pianistka, wciąż zmieniając tonacje i umiejętnie tworząc motyw przewodni prezentowanych utworów. Wielu zauroczył z pewnością głos wokalistki kapeli, która jest posiadaczką mocnego glosu nieco zakorzenionego w stylistyce folkloru ukraińskiego. Koncert formacji ShockolaD+PL był ekspresyjny lecz nie pozbawiona lekkości.
O tym skąd się wywodzi nazwa zespołu i skąd czerpią inspiację do tworzenia opowiadali muzycy formacji w rozmowie z Karoliną Śluz.
Nazwa Waszego zespołu brzmi smakowicie. Skąd się wzięła?
Dana Vynntska: Ta nazwa to gra słów. Shocko po ukraińsku oznacza szok, a lad to kant. Natomiast w innych krajach nazwa ta kojarzy się z czekoladą. W to jest właśnie ta mała tajemnica.
Muzyka Waszego zespołu to mieszanka jazzu, funki, etno i elektro. Czym się inspirujecie?
Dana Vynntska: w naszym zespole muzykę tworzy Igor Gnydyn (red. gra w zespole na perkusji). I to od niego wszystko wychodzi. Igor powiesz czym się inspirujesz?
Igor Gnydan:Pochodzę z małej wsi. Tam wszyscy na co dzień się spotykają i śpiewają ludowe piosenki. U mnie w rodzinie też wszyscy śpiewają, wszyscy grają. I jest taka atmosfera jak na weselu. Tam jak przyjedziesz to zawsze jest taki klimat. Oczywiście, daleko im do profesjonalizmu. (śmiech), ale właśnie stąd pochodzą moje inspiracje.
Wiemy z historii, że relacje między Polakami a Ukraińcami układały się różnie. Przez to zafunkcjonowały negatywne stereotypy. Czy ma to jakiś wpływ na Waszą twórczość? Czy odczuwacie wpływ tych stereotypów?
Dana Vynntska: Nie czujemy wpływu stereotypów. Powiem tylko, że za pomocą muzyki chcemy zmniejszyć te granice, które są między Ukraińcami i Polakami. Tak, żeby relacje między nami były jak najbardziej pozytywne. I, na szczęście, z negatywnym odbiorem jeszcze się nie spotkaliśmy.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.
Sponsorami tegorocznego Lata Jazzowo-Bluesowego są: Fabryka Okien PCV z Elbląga PPHU POL-PLAST, EPEC Sp. z o.o. oraz Agencja Reklamowa A&R Media Partner.
A już w najbliższą środę odbędzie się ostatni koncert Festiwalu. Tym razem w murach Galerii EL zagra doskonały, znany i lubiany Jan Ptaszyn Wróblewski Quartet.