„G.WIERZBICKI BODY SHOW” to pierwsza edycja imprezy, która na stałe zagości w kalendarzu elbląskich wydarzeń kulturalno – sportowych, wprowadzając tym samym nowe możliwości dla rozwoju sportów sylwetkowych w kraju i na świecie.
„G.WIERZBICKI BODY SHOW”, to jedyne wydarzenie w Polsce, które łączyć będzie sport z pracą artystyczną- piękno ludzkiego ciała zostanie przedstawione w wielu formach- sport, zdrowie i uroda, jako inspiracja dla artystów. Celem imprezy jest popularyzacja sportów sylwetkowych wśród młodzieży i dorosłych.
Główne wydarzenie imprezy: ZAWODY SPORTÓW SYLWETKOWYCH
Kategorie w których zostaną rozegrane zawody:
Bikini Fitness kobiet
· do 163 cm
· do 168 cm
· powyżej 168 cm
Męska sylwetka
· do 178 cm
· powyżej 178cm
Kulturystyka klasyczna mężczyzn
· do 176 cm
· powyżej 176 cm
Kulturystyka mężczyzn
· do 90kg
· powyżej 90 kg
Podczas imprezy zobaczyć będzie można również:
- wystawę prac fotograficznych
- makijaż artystyczny, sceniczny, wieczorowy
- pokaz fryzjerstwa artystycznego
Dodatkowo na imprezie:
- kosmetyki pielęgnacyjne i sportowe
- catering dietetyczny
- naturalne i zdrowe produkty i przetwory spożywcze
„G.WIERZBICKI BODY SHOW” 06.05.2017
Impreza zaczyna się o godzinie 17.00
Bilety w cenie 30 zł miejsce siedzące i 10 zł miejsce stojące/ można nabyć w siłowni G.Wierzbicki Centrum Atletyki, w salonie fryzjerskim FEMME oraz w dniu imprezy w Galerii El.
Ilość miejsc ograniczona!
.jpg)
Kult ciała, siły i tężyzny fizycznej, jak na rzymskich arenach lśnią naoliwione, umęczone ciała, w nałogu tym skupia się uwaga cała. Byle zdobyć oklaski, uwagę. Tyle wysiłku by zapchać głód miłości, szczęścia, radości. Przyjacielu siłownią obolały, jak rapuje Zeus "każdy z nas jest perfekcyjnie niedoskonały!"
Przepraszam ale mi się te występy kojarzą z pędzonymi hormonami kurczakami obracającymi się na rożnie. Czego tym ludziom brakuje, że aż tak zwracają uwagę na swoje ciała? Pewnie że warto dbać o sylwetkę, ale to już przekracza w mojej ocenie granicę rozsądku.
Zawsze jest tak, że tego typu imprezy nie pasują otyłym kanapowcom. Chcielibyście tak wyglądać, ale nie macie silnej woli do ograniczenia żarcia i treningów. Podobnie z paniami w leginsach chodzących bo pasują od pół roku. Waga poszła z dziesięć kilo, ale jest git bo leginsy pasują. Ogarnijcie się i ruszcie tyłki zamiast krytykować. Takim tokiem myślenia każdy sport jest do bani - kult szybkości, biegi - kult siły, ciężary itd. Jesteś opasłym leniem - spoko, Twój wybór, ale krytyka z Twojej strony obrazuje twoją głupotę i brak szacunku dla pracy i wyrzeczeń zawodników.
Bzdurna impreza