Ostatniego dnia lipca, czyli dokładnie w środku wakacji, Tawerna Tortuga zaproponowała elblążanom spędzenie czwartkowego wieczoru pod hasłem "Piracki Sylwester w środku wakacji". Impreza okazała się strzałem w dziesiątkę.
Mieszkańcy naszego miasta tłumnie przybyli na Starówkę, by uczestniczyć w kolejnym w tym roku Sylwestrze. - To świetny pomysł - mówi 26-letnia Ania. - W Sylwestra zawsze jest zimno, a tu dla odmiany pogoda szczególnie dopisała i mamy ciepły wieczór. Aż chce się bawić.
Elblążan nie odstraszył fakt, że impreza została zorganizowana w czwartek. - Mimo, że jutro mam do pracy, to z chęcią tutaj przyszłam - stwierdza 32-letnia Basia. - Hasło "Piracki Sylwester w środku wakacji" mnie zaintrygował.
Motyw przewodni spotkał się z miłym przyjęciem. - Tawerna w tym motywie idealnie się komponuje - przyznaje Krzysztof Panas, współorganizator. - Zorganizowaliśmy dyby, w które można było się zakuć - opowiada Krzysztof Panas. - Przewidziane były gadżety w postaci opasek, chust, kolczyków, koszulki imprezowe dla prawie każdego uczestnika. Można było się ucharakteryzować z każdej możliwej strony.
Impreza toczyła się zarówno w środku lokalu Tortuga, jak i przed nim. - U nas miejsc siedzących na zewnątrz jest ok. 400. Do tego dochodzą osoby, które są w ruchu, dlatego ciężko określić dokładną ilość osób, która bawiła się z nami podczas Sylwestra w środku wakacji. Jedno jest pewne - było ich kilkaset - zapewnia Krzysztof Panas.
Wśród atrakcji znalazło się poszukiwanie skarbów, które były ukryte na terenie Tawerny. - Dzieciaki szukały w piasku skarbów, by wygrać nagrody dla siebie i swoich rodziców - dodaje Krzysztof Panas. - Dla dorosłych czekało dużo niespodzianek na barze.
Tak, jak to na Sylwestra przystało, o północy rozbłysły fajerwerki. - Zgodę na fajerwerki udało nam się zdobyć, dzięki czemu mogliśmy zapewnić elblążanom zestaw pirotechniczny, który podobno było widać w okolicznych miejscowościach - z zadowoleniem mówi Krzysztof Panas.
panie Panas jak to jest z Tawerną Tortuga skoro o 23 jest cisza nocna na Strym Mieście a u was dopiero zaczyna sie zabawa ??co z mieszkańcami którzy mieszkają w okolicy co ma pan im do powiedzenia ???bo to są jakieś żarty żeby co noc nie można było się wyspać .
ja bym odpowiedział ...proszę spac w dzień ew stopery ///ale poczekam co odpowie zainteresowany
Ciesz się, że ci pod blokiem nie budują sądu 12-piętrowego. Codziennie o 6 rano pobudka bo ci piłami, kątówkami czy czymś tam tną metal i nawet przy zamkniętych oknach (a jest +30stopni) jest taki hałas, że ni uja spać nie da rady, więc nie marudź.
Piraci rządzą :) albo żondzo jak kto woli :) A pani co mieszka na starówce, to chyba wie na co się zdecydowała mieszkając w miejscu które powinno tętnić życiem, a przez takich malkontentów starówka przypomina sypialnię. Popatrzcie jak wygląda starówka w innych miastach i ile ludzi bawi się i spaceruje do rana. Nie róbcie z Elbląga zaścianka, bo i tak się tu robI miasto emerytów.
ta pani nie mieszka na starowce tylko na Zawodziu i to tu najbardziej slychac
jakoś inni restauratorzy na Starówce mogą normalnie funkcjonować bez nadmiernego nagłośnienia i zachowójąc ciszę nocną i też mają pełno ludzi to dlaczego ta knajpa robi inaczej ?????
starowka to ma byc dzielnica klutury w tym szerokorozumianej rozrywki. wiec jak ci za glosno to sie wyprowadz ,najlepiej za miasto bo jests zwykla gnida. ja na starowke przychodze sie wyszalec ,wybawic i wykrzyczec a ty albo tego bedziesz sluchal albo zmykaj na wies cebulaczku haha