Wejście na 97-metrową wieżę katedry św. Mikołaja zajmuje około 30 minut. Do pokonania jest blisko 400 schodów, ale trud wyprawy wynagradza zapierający dech widok na panoramę miasta. Być może już za dwa lata katedralna wieża zostanie udostępniona dla turystów. My, dzięki uprzejmości ks. Stanisława Błaszkowskiego, proboszcza katedry, zwiedziliśmy ją już teraz.
Wejście na wieżę katedry formalnie nigdy nie było otwarte dla zwiedzających. Istnieje za to taka możliwość na indywidualną prośbę, ale chętnych nie jest wielu. Część elblążan miała zapewne okazję wspiąć się na wieżę przy okazji odbywających się niegdyś w katedrze lekcji religii, jednak zdecydowana większość mieszkańców nigdy tam nie była. A jest co podziwiać, bo przy dobrej pogodzie widać nawet zamek w Malborku.
Gdy we wtorek, 11 września spotykamy się z księdzem Stanisławem, proboszczem elbląskiej katedry, poznajemy plan wyprawy. Dojdziemy do pierwszej galerii, która znajduje się na wysokości 68 m, a to oznacza, że przed nami 364 schody. Jednak ksiądz proboszcz uspokaja, że nie trzeba do tego wyjątkowej kondycji. Sam przemierza tę trasę raz w tygodniu, żeby sprawdzić czy w murach katedry nie dzieje się nic niepokojącego. – Raz w roku, 23 sierpnia, czyli w rocznicę ingresu, wieżę katedry odwiedza ksiądz biskup Jan Styrna – dodaje nasz przewodnik. – Z zaproszenia do wizyty na wieży kościoła nie skorzystał dotąd prezydent Grzegorz Nowaczyk – zdradził również ks. Stanisław.
Drzwi prowadzące na wieżę kościoła znajdują się w przedsionku, po lewej stronie od głównego wejścia. Do przejścia mamy kilka kondygnacji. Po drodze mijamy dawne salki katechetyczne, gdzie w latach 60. odbywały się lekcje religii. Wspinamy się wyżej i po chwili znajdujemy się już w przestronnych pomieszczeniach – to belkowane stropy katedry. Z tego miejsca widać sklepienie nad kryptą biskupów, na którym leżą jeszcze powojenne gruzy. Na co dzień zagląda tu niewiele osób.
Pokonujemy kolejne schody i naszym oczom ukazują się trzy dzwony. Dwa z nich pochodzą z rozebranego kościoła św. Anny. Ważą kolejno 2,5, 1,5 i 1,3 tony. Uruchamiane są automatycznie w każdą niedzielę, gdy w południe przypominają wiernym o modlitwie Anioł Pański.
Od wspomnianej galerii, z której można podziwiać panoramę miasta dzieli nas jeszcze kilkadziesiąt krętych, żelaznych schodów. Wizja końca wyprawy jednak dodaje sił i po chwili jesteśmy na miejscu. Tak, jak przypuszczaliśmy - widok wynagradza zmęczenie.
Do tej wysokości wieża ma być udostępniona zwiedzającym. Na remont i dostosowanie jej do potrzeb ruchu turystycznego, potrzebnych jest około 2,4 mln zł.
W najbliższym czasie Miasto ma wystąpić o dofinansowanie prac związanych z renowacją wieży, rewitalizacją placu katedralnego i dokończeniem remontu murów katedry z funduszy unijnych. Prace remontowe mogłyby rozpocząć się już w przyszłym roku, a ich zakończenie jest planowane na rok 2014. Projekt zakłada, że po renowacji wieża będzie udostępniona mieszkańcom i turystom.
- Jednorazowo na galerię mogłoby wejść 20 osób, oczywiście z przeszkolonym przewodnikiem. Pomyślimy wtedy nad biletowaniem wejścia, żeby pozyskać środki na utrzymanie wieży - snuje plany ksiądz Stanisław. Jak mówi, pozostaje tylko trzymać kciuki za powodzenie projektu.
A kto tu przyjedzie na to zakupie cywilizacji? Kononowicz przewidział:" Nie bedzie niczego". Elbląg nie ma gospodarza. Za to jest pajca co sra we własne gniazdo. Kto? Nowaczyk oczywiście.
wejście MUSI być płatne. powiedzmy 5-10 pln, żeby była to atrakcja i coś wyjątkowego, a nie "rozrywka" ot taka sobie, powszechna :)
,,BYĆ MOŻE' czyli jak większość obiecanek cacanek w tym mieście,piszcie jak naprawdę coś ma powstać bo w 90% na tym portalu są same wirtualne plany !!!
Może i pomysł nie jest zły, tylko czy każdy będzie w stanie przejść te 400schodów?A co z osobami niepełnosprawnymi?-starszymi?JeSli już wyda się na tą inwestycję tyle pieniędzy- może trzeba pomyśleć o windzie jako wjazd na wieżę dla tych osób, które nie mogą wejść? a poza tym...zdjęcia -panorama Elbląga z wieży-fantastyczne!!-tym bardziej trzeba pomyśleć o tych,którzy będą chcieli skorzystać z takiej aktrakcji-pomysł godny uwagi.
i tak pod płaszczykiem tzw."dobra mieszkańców" pan ksiądz zdobędzie fundusze na wybudowanie windy, bo przecież wiekowy pewnie jest i zdrowie nie to żeby chodzić na piechotkę na górę nawet raz w tygodniu, a to wszystko za nasze podatników pieniądze.
Tą decyzję to powinni podjąć już dawno. Przecież to jest kwestia oczywista, by udostępnić (mini) taras widokowy na wieży katedralnej. Dochód ze sprzedaży "wejściówek" na wieżę powinien zostać przeznaczony na jej renowację...
Tośka zapomiałaś jeszcze o WC.Bo jak po drodze komuś się zachce,to co wtedy?.
To jest biznes. Podatnicy płacą na renowację katedry (nie tylko katolicy), a jeszcze ksiądz będzie biznes kręcił ("dwie sroki za ogon"). Zgadzam się, że wejście na wieżę powinno być płatne, ale wtedy nie ma kasy z miejskiej sakwy. W końcu i tak miasto tonie w długach.
"A co nie?"....masz rację...to też potrzebne...:):)
byłem tam dwa razy, dwadzieścia lat temu, widok faktycznie zapierający dech w piersiach. Natomiast samo wejście, a właściwie zejście to już inna bajka. Obudziłem tam swojego demona pt "lęk wysokości", dużo wrażeń. Mimo wszystko polecam, chyba każdy elblążanin powinien obejrzeć swoje miasto "z góry"