Ola ma 19 lat. Jest uczennicą Zespołu
Szkół Ekonomicznych. W tym roku zdaje maturę. Jak każdy w
jej wieku ma wiele marzeń i planów na przyszłość.
Chciałaby podjąć studia i w dalszej przyszłości pomagać
ludziom, którzy tak jak ona teraz potrzebują tej pomocy. Ola
od 4 lat choruje na zanik mięśni, a 2 lata temu zachorowała
dodatkowo na miastenie. Z bardziej szalonych planów marzy się
jej skok na spadochronie. Niestety, realizację tych pomysłów
uniemożliwia choroba. Pomóżmy to zmienić!
Przed chorobą żyła bardzo aktywnie. Jeździła na rowerze, rolkach, łyżwach. Jednak pasją Oli było pływanie, które trenowała przez kilka lat. Jeszcze w pierwszej klasie chodziła do szkoły jak wszyscy uczniowie. W wieku 15 lat choroba zaczęła przewracać jej świat do góry nogami.
- Poznaliśmy ją jako wesołą, energiczną, pełną życia dziewczynę – nastolatkę jak setki jej koleżanek. Przez ten czas bezradnie obserwowaliśmy jak choroba czyni niebywale szybkie postępy odbierając jej coraz więcej - pisze o Oli Jerzy Kawecki, dyrektor ZSE w Elblągu.
Obecnie Ola jeździ na wózku inwalidzkim. Ma niedowład dolnych i górnych kończyn. Co oznacza, że jest całkowicie uzależniona od innych. Nie może sama ubrać się, uczesać, chodzić. Miastenia jest rzadką chorobą, lecz występuje u osób w każdym wieku, niezależnie od płci. Podobnie jak zanik mięśni. Na dzień dzisiejszy medycyna jest bezradna wobec tych chorób. Podstawowym i zarazem jedynym leczeniem w tym przypadku jest ciągła rehabilitacja.
- Rodzice nieustannie szukają możliwości leczenia – ratunku dla córki – bo nadzieja umiera ostatnia – mówi Jolanta Jaranowska, wychowawczyni Oli, która zwróciła się do nas o pomoc.
Pojawiła się nadzieja dla Oli. W Instytucie Kriobiologii w Charkowie na Ukrainie pojawiła się metoda terapii komórkami macierzystymi. Z terapii skorzystał już chłopiec cierpiący na tę samą chorobę i dała ona pozytywne efekty. Rodzice dziewczynki nawiązali kontakt z tym chłopcem, a informacje dotyczące efektów leczenia stały się „światełkiem nadziei” dla Oli.
Koszt zabiegu to ok. 2 tys. euro - nie licząc kosztu pobytu i przejazdu. Aby terapia przyniosła efekt w postaci poprawy zdrowia, należy ją wielokrotnie powtarzać co 6-8 miesięcy. Ola została zakwalifikowana do leczenia tą metodą. Jedyną przeszkodą jest wysoki koszt przedsięwzięcia, który zmusił Olę i jej rodziców do wystąpienia do Państwa z tym apelem.
Ola mocno wierzy, że będzie zdrowa bo jak mówi człowiek bez wiary, nadziei i marzeń jest pusty.
O zdrowie Oli walczą jej rodzice, nauczyciele oraz koleżanki. Dla tych z Państwa, którzy zdecydowaliby się wesprzeć ich w tej walce, podajemy numer konta.
Ola jest zarejestrowana w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. dlatego darowizny można kierować na jej konto w fundacji:
FUNDACJA DZIECIOM "ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ"
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
nr: 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
Z dopiskiem: darowizna na leczenie i rehabilitację Aleksandry Hanasik
nr ew. 3283
Przed chorobą żyła bardzo aktywnie. Jeździła na rowerze, rolkach, łyżwach. Jednak pasją Oli było pływanie, które trenowała przez kilka lat. Jeszcze w pierwszej klasie chodziła do szkoły jak wszyscy uczniowie. W wieku 15 lat choroba zaczęła przewracać jej świat do góry nogami.
- Poznaliśmy ją jako wesołą, energiczną, pełną życia dziewczynę – nastolatkę jak setki jej koleżanek. Przez ten czas bezradnie obserwowaliśmy jak choroba czyni niebywale szybkie postępy odbierając jej coraz więcej - pisze o Oli Jerzy Kawecki, dyrektor ZSE w Elblągu.
Obecnie Ola jeździ na wózku inwalidzkim. Ma niedowład dolnych i górnych kończyn. Co oznacza, że jest całkowicie uzależniona od innych. Nie może sama ubrać się, uczesać, chodzić. Miastenia jest rzadką chorobą, lecz występuje u osób w każdym wieku, niezależnie od płci. Podobnie jak zanik mięśni. Na dzień dzisiejszy medycyna jest bezradna wobec tych chorób. Podstawowym i zarazem jedynym leczeniem w tym przypadku jest ciągła rehabilitacja.
- Rodzice nieustannie szukają możliwości leczenia – ratunku dla córki – bo nadzieja umiera ostatnia – mówi Jolanta Jaranowska, wychowawczyni Oli, która zwróciła się do nas o pomoc.
Pojawiła się nadzieja dla Oli. W Instytucie Kriobiologii w Charkowie na Ukrainie pojawiła się metoda terapii komórkami macierzystymi. Z terapii skorzystał już chłopiec cierpiący na tę samą chorobę i dała ona pozytywne efekty. Rodzice dziewczynki nawiązali kontakt z tym chłopcem, a informacje dotyczące efektów leczenia stały się „światełkiem nadziei” dla Oli.
Koszt zabiegu to ok. 2 tys. euro - nie licząc kosztu pobytu i przejazdu. Aby terapia przyniosła efekt w postaci poprawy zdrowia, należy ją wielokrotnie powtarzać co 6-8 miesięcy. Ola została zakwalifikowana do leczenia tą metodą. Jedyną przeszkodą jest wysoki koszt przedsięwzięcia, który zmusił Olę i jej rodziców do wystąpienia do Państwa z tym apelem.
Ola mocno wierzy, że będzie zdrowa bo jak mówi człowiek bez wiary, nadziei i marzeń jest pusty.
O zdrowie Oli walczą jej rodzice, nauczyciele oraz koleżanki. Dla tych z Państwa, którzy zdecydowaliby się wesprzeć ich w tej walce, podajemy numer konta.
Ola jest zarejestrowana w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. dlatego darowizny można kierować na jej konto w fundacji:
FUNDACJA DZIECIOM "ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ"
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
nr: 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
Z dopiskiem: darowizna na leczenie i rehabilitację Aleksandry Hanasik
nr ew. 3283
Proponował bym aby zorganizować akcję SMSową. Wtedy w takiej akcji mogli by wziąć również młodzi ludzie. Bo mało kto z nich posiada konta w banku. A telefon komórkowy to ma każdy młody człowiek. A organizując takie akcje można uzbierać pokaźną sumę :P
No wlasnie !!! SMSY !!! zrobcie cos z tym szybko
POMAGAC PROSZE !!!! kiedyś i wy możecie potrzebować pomocy !!
Zróbmy cokolwiek! Tak młoda dziewczyna potrzebuje pomocy!!!
Ciesze sie bardzo ze ta informacja na temat Oli znalazla sie w internecie..na pewno wieleu lludzi pomoze jej w walce z choroba :)...zaczynajac ode mnie ...mojej rodziny...i znajomych....wiec teraz Olciu badz silna ... trzymaj sie cieplutko...pieniazki znajda o to sie nie martw!
Wierze ze w to wyjdzie zobaczysz! nie mozna watpic......chodzi tu o wiare! i wiecej sily
Witam wszystkich serdecznie :) To ja Ola ta która narobiła tyle zamieszania i wyzwoliła tyle emocji.Pragnę serdecznie podziękować wszystkim którzy wspierają mnie na duchu i myślami są ze mną. Dziękuję również tym którzy wspomogli finansowo moją terapię komórkami macierzystymi. Dzięki Wam wszystkim mam więcej wiary na lepsze życie.Dostaję dużo oznak sympatii od wielu osób, proszę jednak mi wybaczyć że nie odpisuję wszystkim ale po prostu nie mam tyle siły w rękach.Jeszcze raz dziękuję. Ola
Olu nie moge jakos dotrzec zeby miec kontakt do ciebie :(
Ola nie zyje..........umarła wczoraj :(:( juz nic nie mozna zrobic.......
[*] Na zawsze w naszych sercach OLA