Łamanie praw pracowniczych oraz godności pracowników, a także niechęć pracodawcy do współpracy ze związkami zawodowymi. Takie zarzuty pod adresem dyrekcji Ośrodka Wsparcia dla Osób Starszych przy ul. Toruńskiej, kieruje Mirosław Kozłowski, Przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”. O interwencję w tej sprawie Kozłowski listownie poprosił, Prezydenta Henryka Słoninę. Prezydent odpowiada: „Panie Przewodniczący doceniam rolę związków zawodowych, ale nie pozwolę na to, aby dezorganizowały pracę placówki (…)”.
„W imieniu Zarządu Regionu Elbląskiego NSZZ Solidarność oraz Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność przy Ośrodku Wsparcia dla Osób Starszych w Elblągu proszę Pana o interwencję oraz o zainicjowanie kompleksowej kontroli Ośrodka Wsparcia dla Osób Starszych”. Tak zaczyna się list, który w dniu 8.09.2008 r. wysłał szef elbląskiej „Solidarności” Mirosław Kozłowski do Prezydenta Henryka Słoniny.
Dalej Mirosław Kozłowski pisze:
„Z Ośrodka docierają do nas coraz bardziej niepokojące sygnały dotyczące braku przestrzegania prawa pracy oraz dotyczące rażącego naruszania uprawnień pracowniczych i godności pracowników przez niektóre osoby sprawujące funkcję przełożonych opiekunów. W szczególności mowa tu o przełożonej Pani Annie Nowakowskiej Punda, która od dłuższego już czasu według oświadczeń pracowników wyraża wobec podległych jej osób sformułowania obraźliwe połączone z komentowaniem faktów z życia prywatnego, negowaniem dobrej jakości pracy w sposób uwłaszczający godności pracownika, ośmieszaniem poziomu wykształcenia podległych pracowników.(…)”
Mirosław Kozłowski uważa, że Dyrekcja Ośrodka zdaje się nie zauważyć problemu lub go marginalizuje. Tymczasem, jak pisze Kozłowski, te wszystkie okoliczności mają wpływ na atmosferę w środowisku pracy, powodują powstawanie fobii, ograniczają zaufanie.
Szef Elbląskiego NSZZ „Solidarność” zarzuca dyrekcji OWOS niechęć do współpracy ze związkami zawodowymi. „Co więcej, wydawać się może, że pracodawca nieoficjalnie akceptuje również wyrażane przez wymienioną wyżej przełożoną (przyp. red. Annę Nowakowską Punda) kierowane pod adresem pracowników będących członkami związku zawodowego zapowiedzi „dyscyplinowania” czy też „przywoływania do porządku”. Akceptację uzyskują też nieprawdziwe oskarżenia dotyczące rzekomej nieobecności w pracy czy też fałszowania dokumentów” – pisze w liście do Prezydenta Kozłowski.
Zdaniem przewodniczącego, zbadania wymagają także warunki pracy w Ośrodku. Według Jego wiedzy, opiekunom wydawane są polecenia naruszające przepisy. Przykładowo, polecenie przenoszenia i wykonania toalety przez jedną osobę podopiecznego, którego waga przekracza normy przenoszenia ciężarów.
Mirosław Kozłowski twierdzi, że gdy opisane sytuacje nie zostaną rzetelnie sprawdzone, może dojść do powtórzenia sytuacji jaka miała miejsce w Powiatowym Urzędzie Pracy w Elblągu.
Prezydent Henryk Słonina odpowiedział na list 7.10.2008r., w którym poinformował, że OWOS jest planowo i na bieżąco kontrolowany , zarówno przez służby Urzędu Miejskiego, jak i podmioty zewnętrzne – między innymi Państwową Inspekcję Pracy. Jak wynika z listu, żadna z dotychczasowych kontroli nie potwierdziła zarzutów stawianych przez Kozłowskiego, w związku z tym nie ma podstaw do inicjowania kolejnej kompleksowej kontroli tej jednostki.
„Zwracam się do Pana Przewodniczącego z prośbą o nie utrudnianie pracy Ośrodka, a wspólne rozwiązywanie problemów pracowniczych, o ile takie rzeczywiście istnieją”.
W liście Prezydent oznajmił również, że jest w posiadaniu informacji, iż pracownicy zrzeszeni w Związku Zawodowym „Solidarność” nie wykonują należycie swoich obowiązków służbowych. Wręcz przeciwnie, w godzinach pracy zajmują się źle pojętą działalnością związkową.
Henryk Słonina przypomniał przewodniczącemu elbląskiej „Solidarności”, że w tym Ośrodku najważniejszym zadaniem jest zapewnienie jak najlepszej opieki i spokoju pensjonariuszom. I ponownie zaapelował o współdziałanie.
„W przypadku braku porozumienia zmuszony będę do poinformowania władz NSZZ „Solidarność” o Pańskich działaniach, które niestety nie tylko destabilizują i utrudniają pracę Ośrodka, ale również wpływają na jego negatywną opinię wśród lokalnej społeczności” – kończy list Prezydent Henryk Słonina.
- Ja rozumiem, że Pan Prezydent chce mieć spokój. – podsumowuje Mirosław Kozłowski. – Jednak będę zabiegał o spotkanie w tej kwestii. Prezydent musi mi powiedzieć skąd ma te informacje.
Prezydent wziął sie w koncu za tego mąciwode
Pełniąc już trzecią kadencję (razem to będzie chyba 12 lat). Będąc znakomitym retorem, wykazując się świetną elokwencją. Znakomite dokonania w obszarze absorbcji środków unijnych i co za tym idzie m.in. budowa i rozbudowa Portu Elbląskiego przy ul. Radomskiej (parking, skład węgla), budowa i rozbudowa linii tramwajowych łączących świetnie rozwijające się zakłady pracy np. w dawnym "Plastyk-u", przeniesienie i rozbudowa Zakładów Mięsnych obecnie rozwijającego się bardzo progresywnie. Do tego dodać agresywną strategię i innowacyjność Mleczarni świetnie konkurującej np. z nowodworską Malutą (punkty spożywcze zarzucone są towarami nabiałowymi nie tylko w mieście, ale także w regionie). Prezydent jako świetny menedżer, nie bojący się wyzwań (wcześniejsza kariera w oświacie, wieloletnią działalność polityczna, ekspercka znajomość strategii i działań marketingowych oraz zarządzania opartego na teoriach ekonomicznych m.in. Karola Marksa-znakomity "Kapitał" i Fryderyka Engelsa); ściąganie kapitału polskiego i zagranicznego na wzór choćby 30-tysięcznego Kwidzyna; biegła znajomość języków obcych ułatwiających międzynarodowe kontakty gospodarcze; bycie orędownikiem pomysłu: Elbląg miastem uniwersyteckim (rynkowe kierunki EUHE tzw., uczciwość i solidność jej właścicieli, jakość "uniwersytetu Jańskiego", etc.). Można by tu przytoczyć jeszcze znacząco wiele perspektywicznych dokonań i umiejętności włodarza miasta, jednak wielu potencjalnych czytelników przestraszy rozciągłość tekstu. Dokonując podsumowania, można podważyć bezstronność w ocenie przez Prezydenta działających pod jego "zwierzchnictwem" instytucji i przedsiębiorstw. Pozdrawiam P.S. Dodaję, że jestem mieszkańcem Elbląga od kwietnia 2004 roku. Pozdrawiam
Kozłowski, a idź Pan do diabła!
zgadza się elbląska solidarność kojarzy mi się tylko z Kozłoskim, jego mąceniem i dezorganizacją pracy innych. Czy on zrobił coś dla mieszkańców Elbląga dobrego. Wwydaje mi się że NIC!!!!!!!!!!!
stary zrujnowany stadion,korupcja przy nowych zakładach mięsnych,brak jakichkolwiek zainteresowań elbląskim sportem oto niektóre osiągnięcia pana Henryka K
Do Fredag. Swietny ten dopisek na końcu. To wszystko tłumaczy. Ten krótki staż bycia elblążaninem. Ale niewiedza to nie przestępstwo, moźna się poprawić. radzę np. sprawdzić czy S-pnia Mleczarska jest własnością miasta. A potem zapytać np. Panią Dyrektor tej firmy- miła osoba, wyjaśni, że oni sami handlują tym co produkują. Bo handel też jest wolny od pewnego czasu:). W innych sprawach też łatwo dociec sedna. Jak się chce , rzecz jasna.
kozlowski to znany elblaski nieudacznik za co sie wezmie to spiepszy to jest zwykly nierob ktory probuje zablysnac jak jego koles krasulski a kozlowskiemu w zyciu najlepiej wychodzilo czyszczenie kominow w elektrowni bo tam pracowal i byl zwyklym robolem ateraz udaje panisko a zaklady do ktorych sie wtracal juz nie istnieja np .hetman,elzam i inne powinni go pogonic zeby nie zdazyl uciekac nierob
stadion?????????? to prawda a co z targowiskiem po którym biegają szczury??????? czyj interes reprezentuje p . prezydent że w centrum miasta taki nie cywilizowany przybytek istnieje
Znudził już mu się PUP???????
do wszystkich: przeczytajcie dziesijeszy dziennik bałtycki warto!!!!!