Bezbramkowym remisem zakończył się sobotni mecz 5 kolejki III ligi, w którym Concordia zmierzyła się w Białej Piskiej z miejscowym Zniczem. Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana, ale mimo kilku dogodnych okazji z obu stron, bramki nie padły. W drugiej części więcej z gry mieli gospodarze, ale pomarańczowo-czarni mądrze się bronili i zdobyli pierwszy w tym sezonie punkt na obcym terenie.
Concordia do Białej Piskiej udała się w okrojonym składzie. Z powodu urazów wystąpić nie mogli Mariusz Pelc, Radosław Lenart, Damian Kozak i Adam Duda. Ponadto sprawy osobiste zatrzymały Sebastiana Kopcia. W wyjściowym składzie, w porównaniu do ostatniego meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, nastąpiła tylko jedna zmiana na pozycji młodzieżowca. W pierwszej jedenastce wyszedł Cyprian Maciejewski, który zastąpił Piotra Goljasza.
Mimo wielu absencji Concordia już od samego początku sprawiała dobre wrażenie na boisku. Elblążanie zagrali odważnie z przodu i nie skupili się wyłącznie na obronie. Dzięki temu mecz w pierwszej połowie mógł się podobać kibicom, bo obfitował w wiele ciekawych akcji. Pomarańczowo-czarni pierwszą dogodną okazję do objęcia prowadzenia stworzyli sobie w 13 minucie. Wówczas po rzucie wolnym kilkukrotnie zakotłowało się w polu karnym gospodarzy, a bliski szczęścia był Rafał Lisiecki, którego strzał z 15 metra sparował na rzut rożny Adam Radzikowski. Dwie minuty później po dośrodkowaniu z prawej strony Dominika Pawłowskiego, znajdujący się w polu karnym Sebastian Tomczuk starał się pokonać golkipera Znicza ekwilibrystycznym strzałem z pierwszej piłki, ale ten nie dał się zaskoczyć i wyłapał piłkę.
Kolejną świetną okazję bramkową miał w 20 minucie Rafał Lisiecki, ale po wymanewrowaniu obrońców jego uderzenie po długim rogu z trudem odbił Adam Radzikowski, który po chwili wyłapał także dobitkę Bartosza Danowskiego. Znicz pierwszą klarowną akcję, która mogła zakończyć się bramką przeprowadził w 25 minucie. Bartosz Giełażyn mimo asysty trzech zawodników Concordii wbiegł w pole karne i oddał strzał po długim rogu, który nieznacznie przeleciał obok słupka. W 40 minucie teoretycznie lekki strzał po ziemi Michała Kossyka przyprawił sporo trudności Pawłowi Łakocie, który na raty, ale zdołał złapać piłkę. Mimo iż gole w pierwszej połowie nie padły, śmiało można stwierdzić, że Concordia zaprezentowała się zdecydowanie lepiej od gospodarzy.
Od początku drugiej połowy trener Znicza Ryszard Borkowski postawił wszystko na jedną kartkę, już w przerwie dokonując wymiany trzech swoich zawodników. Gospodarze, którzy w pierwszej części niczym się nie wyróżniali, w drugiej mocno ruszyli do przodu. Concordia natomiast dała się zepchnąć do obrony i ograniczała się głównie do kontrataków. W 57 minucie miejscowi mogli prowadzić 1:0. Po błędzie Rafała Maciążka, piłkę tuż przed polem karnym przejął Marcin Fiedorowicz, po czym dograł ją do stojącego na 8 metrze Bartosza Giełażyna, a ten strzelił obok słupka. W 66 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Rafała Lisieckiego, na bramkę rywala strzelał głową Paweł Pelc, ale futbolówka poszybowała pół metra nad poprzeczką. W 86 minucie z bardzo dobrej strony pokazał się Piotr Goljasz, który na murawie pojawił się w drugiej połowie. Młody napastnik Concordii przebiegł z piłką pół boiska, po czym minął trzech obrońców i oddał silny strzał zmierzający pod poprzeczkę bramki. Niestety kapitalną interwencją wykazał się bramkarz Znicza, który uchronił swój zespół przed utratą gola. W końcówce spotkania mimo sporego naporu gospodarzy, pomarańczowo-czarni mądrze się bronili i dzięki temu wywieźli z Białej Piskiej pierwszy w tym sezonie punkt w meczu wyjazdowym.
Znicz Biała Piska – Concordia Elbląg 0:0
Znicz: Adam Radzikowski - Mateusz Romachów (46' Paweł Kossyk), Mateusz Maliszewski (46' Jacek Dzienis), Hubert Molski, Michał Kossyk, Patryk Gondek, Andrzej Kosiński, Mateusz Furman, Marcin Fiedorowicz (81' Łukasz Trąbka), Maciej Famulak (46' Mateusz Ruszczyk), Bartosz Giełażyn.
Concordia: Paweł Łakota – Rafał Maciążek, Tomasz Szawara, Michał Lewandowski, Radosław Bukacki, Cyprian Maciejewski (81' Grzegorz Gulczyński), Bartosz Danowski (59' Piotr Goljasz), Adam Skierkowski (86' Konrad Wira), Dominik Pawłowski (64' Paweł Pelc), Sebastian Tomczuk, Rafał Lisiecki.
Sędziował: Damian Krumplewski (Mrągowo)
Żółte kartki: Kosiński, Ruszczyk, Trąbka (Znicz), Pawłowski, Szawara, P. Pelc (Concordia)
W kolejnym meczu, w ramach 6 kolejki Concordia zmierzy się u siebie z Ruchem Wysokie Mazowieckie. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę, 31 sierpnia o godz. 17 na stadionie przy Krakusa.
III liga - grupa I - sezon 2019/2020 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Pierwszy punkt na wyjeździe, brawo!