- To pomysł zły i nieprzemyślany – tak propozycję wcielenia nauczycieli do korpusu służby cywilnej komentuje dla money.pl Sławomir Broniarz. - Są różnice między tym, co w naszych warunkach oznacza, a co powinno oznaczać bycie urzędnikiem służby cywilnej – podkreśla szef ZNP.
Nauczyciele widzą poważne konsekwencje włączenia ich w korpus służby cywilnej. - Na te pomysły trzeba patrzeć całościowo, biorąc pod uwagę również kontekst – zaznacza w rozmowie z money.pl Sławomir Broniarz, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Jak przypomina, już jakieś dwa tygodnie temu do komisji legislacyjnej Sejmu zgłoszony został projekt, aby odebrać nauczycielom prawo do strajku
. - Zaznaczę, że jedną z konsekwencji włączenia nauczycieli do służby cywilnej jest brak możliwości strajku. Tak więc w ciągu dwóch tygodni pojawiają się dwa pomysły o wspólnym mianowniku
– zaznacza Broniarz.
Autorzy pomysłu podchodzą w sposób bardzo wąski, wychodzą z założenia, że to załatwi sprawę, bo odbierze nauczycielkom prawo strajku. - To represja, która mogła się zrodzić tylko po prawej stronie sceny politycznej - podkreśla szef ZNP. – Traktuję to w kategorii retorsji za obrony strajk nauczycieli, strajk de facto niezakończony. Próbę uprzedzenia pewnych zdarzeń, które mogą mieć miejsce we wrześniu poprzez zastraszenie nauczycieli tego rodzaju zapowiedziami.
Szef ZNP odniósł się również do podnoszonej kwestii prestiżu i ochrony członków korpusu służby cywilnej. - Już dziś jestem traktowany jako funkcjonariusz publiczny zgodnie z art. 53. Karty Nauczyciela. – zaznaczył – Mówiąc wprost, nie będąc urzędnikiem, już jestem traktowany jako pracownik korpusu cywilnego i podlegam szczególnej ochronie - tłumaczył.
A ja tam mogę być w służbie cywilnej, jeśli będę godziwie zarabiać. Pan Broniarz tutaj myli się bardzo występując w imieniu wszystkich nauczycieli.
Panie Broniarz daj pan już spokój z tymi swoimi wywodami. Nauczyciel nie ma prawa strajkować i to wszystko, w Niemczech to załatwili szybko, dosyć.Kto panu w końcu pokaże gdzie pana miejsce ? Rodzice i uczniowie maja dosyć.
W Niemczech nauczyciel zarabia ok 3 razy więcej
Ciekawi mnie co powie komentator "~ pytam się", gdy nauczyciele, podobnie jak w Niemczech zaczną pracować tylko 8 godzin dziennie, a dziećmi na wszelkiego typu wyjściach, wyjazdach i wieczorkach, zajmować będą się rodzice. Mam nadzieję, że nauczyciel przyjdzie do pracy na godz. 08,oo i opuści szkołę o godz. 16,oo, bo takiej pensji jak w Niemczech jeszcze długo nie będzie. Nie będzie pensji, nie będzie pracy.
To jedź do Niemiec.
proszę pana my już panu dziękujemy..raz wystarczy!!!
P. Broniarz kieruje się zasadą : im gorzej ( w oświacie) tym lepiej ( dla mnie)
ale i pracuje 2,3 razy więcej.
Lepiej jak będą w służbie cywilnej, niż na służbie u PO.
W Niemczech wszystkie grupy zawodowe zarabiają lepiej, więc to kiepski przykład. Zarobki polskich nauczycieli powinno się porównywać do krajów spoza strefy euro ew. krajów Eurpy Środkowo-Wschodniej (Węgry, Czechy, Słowacja, Litwa, Ukraina).