Andrzej Duda podczas kampanii wyborczej wspominał o pomocy osobom zadłużonym we frankach, o stworzeniu możliwości przewalutowania kredytów po kursie z dnia zawarcia transakcji. Jak wynika z raportu firmy Expander, kredytobiorcy dużo by na tym zyskali.
Główny analityk Expandera Jarosław Sadowski wskazuje dla gazetyprawnej.pl, że przewalutowanie po kursie historycznym byłoby dużą ulgą. Zakładając, że ktoś zaciągnął kredyt w 2008 roku na wysokość 300 tysięcy złotych, pomimo kilku lat płacenia rat, z powodu skoku kursu franka, kwota zadłużenia wzrosła do około 475 tys. zł. Jeżeli kredyt zostałby przewalutowany po kwocie w dniu zawarcia transakcji, a jego oprocentowanie ponownie zostałoby policzone i podwyższone, kredyt zmalałby do około 263 tysięcy złotych.
Jednak jak się okazuję, spełnienie przez prezydenta elekta obietnicy przewalutowania kredytów po historycznym kursie, będzie możliwe dopiero po wyborach parlamentarnych. Wynika to z faktu, że prezydent nie ma możliwości zmiany obowiązującego prawa.
Jak dodaje Jarosław Sadowski dla gazetyprawnej.pl, frankowicze powinni na razie przygotować się na wzrost rat kredytu. Kurs franka znów rośnie, więc najbliższa rata dla kredytobiorców będzie wyższa o około 80 złotych niż pod koniec kwietnia.
źródło: gazetaprawna.pl
Główny analityk expandera niech się zajmie hodowlą ogórków, bo o ekonomice to chyba nie ma zbytnio pojęcia. Rata w CHF jak na razie to mi spadła, a oprocentowanie + LIBOR + kurs to nie tylko jedna rata, a cała wartość kredytu, więc mój w CHF nadal jest dla mnie korzystny i niech nikt przy nim nie próbuje majstrować. W mediach płaczą tylko cwaniaczki, którzy liczą na jakiś cud, że nagle ktoś im kredyt anuluje albo spłaci. Sztuczne nakręcanie medialnej sensacji. Tylko czemu ja wciąż śpię spokojnie, liczę ile już zaoszczędziłem, a wahania +/- 50-100 pln to żaden dramat i jest to wliczone w ryzyko takiego kredytu. Wychodzi pazerność polskich(?) banków. Skoro szwajcarom opłacało się udzielanie kredytów z oprocentowaniem na poziomie 4% to dlaczego kredyt w PLN miał oprocentowanie ok. 10%???
Dobry tytuł "Prześmiewca". Jak widać niewiele wiesz. Jeżeli kredyt po wielu latach spłacania, przerastający kwotę uzyskanego kredytu jest dla kogoś korzystny to jest coś z nim nie tak. Proste liczenie pokazuje, ze przy konieczności sprzedaży traci się spłacone raty, nieruchomość i dalej jest się dłużnym. Nikomu nie życzę choroby czy utraty pracy ale takie rzeczy zdarzają się. Czasem trudno przyjąć, że i nam to może się przytrafić. Pomijam fakt zapisów niezgodnych z prawem, których bank nie może brać pod uwagę przy wystawianiu BTE i wypowiadaniu umowy. Każde zaskarżenie kończy się sukcesem. Banki nie odzyskają nawet 50% obecnego salda gdy ktoś przestanie spłacać. Widać to po ich postępowaniu. Sprzedają długi przeterminowane po 30% bo taka jest ich realna wartość.
Niech tylko spróbuje jakkolwiek pomóc frankowiczom! A gdzie pomoc dla mnie posiadacza kredytu w złotówce? Nadal płacę więcej niz ci od franka. Mną nie przejmuje się nikt i nikt mi nie pomaga. Duda sruda!
Polska to kraj cwaniaczków niech mi nikt nie mówi że jak bierze kredyt w obcej walucie to nie zdaje sobie sprawy że dzisiaj frank kosztuje np 1zł a za miesiąc 3zl nie mam zamiaru ze swoich podatków wspomagać frankowiczów nie stać cię na splacanie to nie bierz komuna sie skonczyła to kapitalizm wszyscy go chcieliśmy.
Jak płacili niższe raty było OK, teraz bidulkom się wyrównało ze złotówkowymi i czują się skrzywdzeni. Niech szanowny elekt miejsca pracy zrobi za ten szmal, a nie tłustym pączki funduje. Precz z komuną dla bogatych.
Zero uczciwosci w stosunku co do ludzi, ktorzy wzieli kredy w zlotowkach. Ludzie dorosli brali te kredyty, to jest chyba logiczne ze przez 20 lub 30 lat nie bedzie takiej samej sytuacji walutowej!!!!!
@~ wolskie pomaganie - weź przeczytaj mój pierwszy komentarz, na samym dole, a potem zabieraj głos. Inną sprawą jest, że właśnie wolacy twojego (celowo z małej) pokroju mają tak z... łby. Jak ktoś płaci więcej ode mnie to frajer, jak udało mu się lepiej z czymś trafić to już cwaniaczek i złodziej. Kiedy byłbym git funfel? Jak bym miał tak samo źle jak ty? Czy muszę mieć ciut gorzej?
Pier... synku, jesteś do przodu i ja też tak uważam, ale kwik w mediach ma całkiem inną wymowę. Więc po co ta polemika? W tej kwestii się zgadzamy. Całkiem inna sprawa kto mógł taki kredyt dostać i czy zawdzięczał to tylko swojej zapobiegliwości.
Oferowana przez rząd i banki pomoc będzie dostępna jedynie dla wąskiej grupy kredytobiorców. Pozew grupowy przeciwko bankom, który organizujemy dotyczy niemal wszystkich kredytów frankowych. Celem jest m.in. spłata kredytu po kursie w jakim zaciągany był kredyt. Zapraszam do kontaktu: l.przybylowicz@kancelaria-lex.org, tel. 533-133-590.